Weszliśmy w erę rywalizacji energią
- Weszliśmy w erę rywalizacji energią, dlatego należy zastanowić się nad przygotowaniem polskiego sektora energetycznego do zmian zachodzących na rynku - mówił w środę wicepremier Janusz Piechociński podczas otwarcia warszawskiej konferencji o energetyce EuroPower.
Jego zdaniem, to właśnie energia w najbliższym czasie określi przemiany technologiczne. Zdaniem ministra gospodarki, trzeba odpowiedzieć na pytania, czy mamy na to środki, czy są odpowiednio przygotowane kadry, czy wreszcie Polska jest gotowa na zmiany w obliczu negocjowanej między UE a USA umowy o transatlantyckim partnerstwie handlowo-inwestycyjnym (TTIP).
- Dzisiaj w inny sposób, po doświadczeniach gazowych, patrzymy na to, co definiowaliśmy w przeszłości jako bezpieczeństwo. (...) Dzisiaj i jutro bezpieczeństwem energetycznym coraz silniej będzie nie tylko fizyczna dostępność energii, możliwość jej pozyskania, ale także przede wszystkim cena i konsekwencje otrzymywania tej, czy innej energii - podkreślił.
Zdaniem Piechocińskiego, polska energetyka w konsekwencji rewolucji łupkowej w USA staje się coraz mniej branżowa. - To na styku z tradycyjną energetyką, telekomunikacją, (...) światem społecznym mogą tworzyć się nowe wartości, mogą się tworzyć nowe impulsy, może się wytworzyć nowa wielka przemiana technologiczna, po czym wytworzą się nowe zupełnie usługi na styku konsument-dostawca-producent-wytwórca - powiedział wicepremier.
Według Piechocińskiego, należy zastanowić się nad kształtem postulowanej przez Polskę unii energetycznej, formą działania rynku energii, pozycją polskiej energetyki po zakończeniu procesów modernizacyjnych, a także zagrożeniami związanymi z konkurencją zewnętrzną.
Piechociński powiedział także, że w czerwcu na szczycie OECD zostanie przeprowadzone rozpoznanie dotyczące tego, co będzie możliwe do osiągnięcia na planowanym na grudzień globalnym szczycie klimatycznym w Paryżu.
Przemawiający po Piechocińskim wiceszef resortu gospodarki Jerzy Pietrewicz zauważył, że bezpieczeństwo energetyczne nie zawsze idzie w parze z rynkiem. Tłumaczył, że Unia Europejska chce je wzmacniać m.in. poprzez rozbudowę sieci przesyłowej oraz interkonektory. Wiceminister wskazał także, że większość państw UE jest samowystarczalna energetycznie, występuje natomiast duże zróżnicowanie cen i wpływających na ceny systemów wsparcia. Tylko kilka państw: bałtyckie oraz Finlandia, jest uzależnionych od źródeł surowców spoza Unii - dodał.
Pietrewicz przypomniał, że podczas ubiegłorocznego szczytu klimatyczno-energetycznego UE ustalono przepustowość interkonektorów granicznych na minimum 10 proc. do 2020 roku i 30 proc. do 2030 roku.
- Polska dzisiaj jest w ogonie Europy z przepustowością na poziomie 2,5 proc. - powiedział wiceminister. - Ale już dzisiaj, przy tej przepustowości, Polska stała się importerem energii. Jeszcze w 2013 roku Polska była eksporterem energii na poziomie ponad 4 TWh. W 2014 roku jest importerem na poziomie ponad 2 TWh - zaznaczył.
Pietrewicz we wcześniejszej wypowiedzi dla PAP powiedział, że polska polityka energetyczna do 2050 r. będzie ogłoszona po grudniowym szczycie klimatycznym w Paryżu. Dokument - jak tłumaczył - ma określić główne kierunki rozwoju polskiej energetyki do 2050 r. z uwzględnieniem przyjętych w październiku 2014 roku założeń pakietu klimatyczno-energetycznego UE.
Polecamy: PIT 2014