- Pogarsza się wciąż nasza wiarygodność ekonomiczna, natomiast pogarsza się wolniej - mówił prezentując wyniki badań nad Indeksem za 2024 rok Bartłomiej Biga, profesor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie podczas kongresu Open Eyes Economy Summit.
Indeks obliczany jest na podstawie zachowania (pogorszenia lub poprawy) aż 88 wskaźników w ośmiu obszarach. To takie obszary jak praworządność, swoboda działalności gospodarczej, finanse publiczne, stabilność pieniądza i systemu finansowego, ochrona i bezpieczeństwo pracy, jakość usług publicznych, klimat i środowisko, respektowanie przez państwo traktatów i zobowiązań międzynarodowych.
Indeks skonstruowany został tak, żeby pokazywać zmianę - wzrost lub utratę wiarygodności w stosunku do 10 lat poprzednich. Pokazuje też różnice międzynarodowe. Zbiór danych i wskaźników oraz zachodzące w nich zmiany pozwalają porównać nas z innymi krajami. Były to dotąd Czechy, Słowacja, Węgry i Rumunia, a w tym roku dodatkowo Litwa, Włochy i Hiszpania. Dwa kraje "starej Unii" włączone zostały dlatego, że - w przekonaniu autorów - w naszym regionie będzie się wyczerpywał model wzrostu oparty na eksporcie dóbr pośrednich i staniemy przed wyzwaniem braku branż zaawansowanych technologicznie.
Kraje bardzo różnią się od siebie i Polska na tym tle wygląda umiarkowanie źle.
Przykład Włoch dobitnie pokazuje, że przy mizernym tempie wzrostu PKB nawet wieloletnie utrzymywanie dodatniego pierwotnego salda budżetu nie umożliwia znaczącego zmniejszenia relacji długu publicznego do PKB. To przestroga dla Polski. Jeśli "stary" model gospodarczy się wyczerpie, a nowego dopalacza wzrostu nie wymyślimy - gospodarka w perspektywie kilku lat może wyraźnie osłabnąć, co zresztą przewidują niektóre prognozy.
Co to jest wiarygodność ekonomiczna państwa?
O co zatem chodzi z tą wiarygodnością ekonomiczną? Bartłomiej Biga wyjaśnia. To takie państwo, w którym polityka publiczna jest wysokiej jakości. Polityka gospodarcza sprzyja stabilnemu wzrostowi, jest on trwały i ma szerokie podstawy. Nie prowadzi do boomów, po których następują załamania, a nawet recesje. Polityka służy podtrzymywaniu wzrostu.
- Nie chodzi też o wzrost za wszelką cenę (...) Chodzi też o to, żeby wzrost był sprawiedliwie dzielony. Sprawiedliwość jest częścią demokratycznego państwa prawa - mówił.
Dla wzrostu ważne są inwestycje, ale nie chodzi o inwestycje za wszelką cenę, lecz o wartościowe inwestycje. To one właśnie tworzą szansę na podtrzymanie rozwoju w przyszłości. W latach 90. zeszłego wieku Polska, podobnie jak inne państwa regionu, konkurowała o inwestorów zagranicznych "za wszelką cenę", uczestnicząc w swego rodzaju "wyścigu do dna". Postępowała wówczas jak państwo mało wiarygodne. Na decyzje inwestycyjne sektora prywatnego mają wpływ nie tylko minimalne wymagane przez przedsiębiorstwa stopy zwrotu, ale też oczekiwana premia za ryzyko. Im wyższa wiarygodność, tym niższej premii za ryzyko oczekują inwestorzy.
Co jeszcze daje wiarygodność? Buduje odporność na szoki. Kiedy pojawiają się problemy, państwo wiarygodne ma tę przewagę, że otoczenie (np. zagraniczni inwestorzy) zdają sobie z jego wiarygodności sprawę. Otocznie zewnętrzne ma większe zaufania do takiego państwa.
- Wiarygodność jest układem odpornościowym państwa - mówił Bartłomiej Biga.
Jak wygląda "układ odpornościowy" Polski? Indeks Wiarygodności za rok 2024 wyniósł minus 0,21, gdy rok wcześniej było to minus 0,64, a dwa lata wcześniej rekordowe minus 0,94. Ujemna wartość indeksu oznacza regres w stosunku do wartości przeciętnej z lat 2008-24, dodatnia wartość - oznacza poprawę. To znaczy, że nastąpiło pogorszenie, ale mniejsze niż w poprzednich latach.
Polaka na tle innych państw
Jak Polska prezentuje się pod względem wiarygodności na tle pozostałych badanych państw? W naszym regionie znajduje się w środku. Wyższa jest wiarygodność ekonomiczna Czech (0,59), Słowacji (0,30) i Litwy (1,09). Niższa Węgier (minus 0,38) i Rumunii (minus 0,56). Przez ostatnie lata Węgry były liderem utraty wiarygodności, w Polsce i w Rumunii wskaźniki pogarszania się w okresie po pandemii były dość podobne.
Dwa zbadane państwa strefy euro prezentują zróżnicowaną dynamikę wiarygodności ekonomicznej. Włochy odnotowały wynik minus 0,13, ale była to najwyższa wartość od 2018 roku, co oznacza mniejszą dynamikę pogarszania się wiarygodności. Hiszpania jest od czterech lat na plusie i jej wynik wyniósł 0,29, ale poprawa była słabsza niż rok wcześniej.
Praworządność dla wiarygodności ekonomicznej ma kolosalne znaczenie. Tymczasem wciąż nierozwiązany jest konflikt wokół legalności powołań sędziów dokonanych przez powołaną za rządów PiS Krajową Radę Sądownictwa. To prowadzi do systemowego podważania autorytetu całego wymiaru sprawiedliwości. Wątpliwości dotyczą także składu Sądu Najwyższego, co otwiera drogę do kwestionowania prawomocności rozstrzygnięć wyborczych. Z punktu widzenia gospodarki oznacza to stały wzrost niepewności instytucjonalnej.
- W Polsce jest źle (…) wciąż nie mamy prawa do uczciwego procesu, wciąż mamy problemy z praworządnością - mówił Bartłomiej Biga.
Choć poprawa w obszarze praworządności nastąpiła dzięki temu, że rządzący kierują się zasadami państwa prawa, problemy strukturalne pozostają nierozwiązane. Odbudowa autorytetu sądów i powrót do pełnej przejrzystości w ich obsadzie jest kluczowym warunkiem przywrócenia zaufania do państwa. W obszarze praworządności indeks dla Polski wyniósł minus 0,4, gdy rok wcześniej było to minus 0,81. Zdaniem autorów Indeksu, deficyt praworządności jest jedną z najpoważniejszych barier rozwojowych Polski.
Finanse publiczne "wołają" o ratunek
Największy problem mamy z finansami publicznymi. Ich stabilność jest jednym z fundamentów polityki gospodarczej państwa. Tymczasem autorzy indeksu zwracają uwagę, że w latach 2015-23 finanse publiczne w Polsce przeszły bardzo ryzykowną transformację. W miejsce konstytucyjnych reguł jawności, przejrzystości, jedności i kontroli demokratycznej, wprowadzono "praktyki kreatywnej księgowości, mnożenia funduszy pozabudżetowych, wehikułów finansowych i omijania ustawy budżetowej". W 2024 roku skala zadłużania państwa poza konstytucyjną definicją długu dalej rosła w relacji do PKB. Na koniec 2024 roku było to 11,1 proc. PKB wobec 10,2 proc. PKB rok wcześniej.
- Sytuacja w obszarze deficytu i długu się pogarsza - powiedział Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych.
- Ramy (fiskalne) nie są solidne, reguły są omijane, nie mamy Rady Fiskalnej, nie mamy wieloletniego planowania (…) Wypadamy bardzo słabo na tle Unii Europejskiej - dodał.
W różnych wymiarach finansów publicznych wszystkie lampki świecą się na czerwono. Stosunkowo najlepiej jest jeszcze z percepcją wiarygodności Polski przez rynki finansowe i agencje ratingowe, gdyż obniżki perspektywy ratingu naszego kraju przez agencje Fitch i Moody's nastąpiły dopiero w tym roku. Dramatycznie prezentują się natomiast finanse publiczne w wymiarze jakości ram fiskalnych, jawność oraz przejrzystość. Fatalny jest polski system podatkowy.
- Dużo zrobiliśmy, żeby pójść w kierunku "piekła" podatkowego. Wypadamy najgorzej, przebiliśmy, Rumunię, Włochy i Węgry w tym zakresie (…) To efekt "Polskiego Ładu" - mówił Sławomir Dudek.
Polskie zielone wyspy
Łączna ocena wiarygodności finansów publicznych wypadła najgorzej spośród badanych krajów, na minus 1,27. W 2023 roku wynik był jeszcze gorszy i wyniósł minus 1,34.
Ustawodawstwo unijne, traktaty międzynarodowe oraz wyroki europejskich trybunałów są nadal przez Polskę ignorowane lub implementowane opieszale. Pod względem troski o klimat i środowisko jesteśmy najgorsi z badanych państw o włos tylko ustępując Czechom. Wiarygodność polskiej waluty i systemu finansowego przestała się mocno pogarszać.
Uwaga - w Polsce są naprawdę "zielone wyspy" wiarygodności, gdy porównać nas z innymi krajami. Powodem do dumy może być dla nas dbałość o bezpieczeństwo i ochronę pracy, a zwłaszcza - jakość usług publicznych. Z oceną 1,26 w tym ostatnim obszarze Polska zajęła najlepsze miejsce wśród wszystkich państw.
- Nasze mocne strony to rozwój administracji i bezpieczeństwa, w zakresie życia w zdrowiu jesteśmy gdzieś po środku, cyberbezpieczeństwo wymaga nieustannych nakładów - powiedziała profesor SGH Agnieszka Chłoń-Domińczak.
Autorzy podkreślają, że od końca 2023 roku pojawiła się szansa na powrót do polityki gospodarczej, której celem jest utrzymywanie równowagi w gospodarce i poprawa jej efektywności. Po latach sprawowania władzy przez populistów, trudny okazuje się zarówno powrót do rządów prawa, jak też uporządkowanie finansów publicznych po długim okresie nieodpowiedzialnej polityki fiskalnej. To przesądziło o pogorszeniu się Indeksu Wiarygodności Ekonomicznej Polski.
Jacek Ramotowski

















