Wiatr wojny przywiał czarne chmury nad OZE
Rosyjska agresja na Ukrainę winduje ceny surowców. Do tego pojawiają się problemy z dostawami, a wielu pracowników opuściło budowy, by walczyć o ojczyznę. W efekcie powstające farmy wiatrowe zanotują opóźnienia, a te fotowoltaiczne również mogą mieć pod górkę.
Wojna, która toczy się za wschodnią granicą Polski, spowodowała, że z placów budowy wyjechało walczyć o swoją ojczyznę wielu ukraińskich pracowników. Braki personelu wpłyną na harmonogramy inwestycji. Drożeje transport i pojawiają się problemy z dostawami materiałów.
Ta sytuacja nie pozostaje bez wpływu również na inwestycje dotyczące odnawialnych źródeł energii.
- Odnotowujemy coraz więcej sygnałów od wykonawców, którzy raportują przede wszystkim problemy z personelem. Niekiedy mają 70-80 proc. ubytku personelu, ponieważ pracownicy wyjechali walczyć i do swoich rodzin. W efekcie nasi wykonawcy sygnalizują problemy z harmonogramem - mówi Olga Sypuła, country manager w spółce European Energy, podczas ubiegłotygodniowego Forum Operatorów Farm Wiatrowych w Sopocie.
Ten duński deweloper prowadzi inwestycje w farmy wiatrowe i słoneczne w kilku europejskich krajach. - Nie mamy teraz opóźnień w polskich projektach, natomiast sytuacja jest poważna - mówiła Sypuła.
Do Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej spływają informacje o zatrzymanych pracach od wielu firm.
- Skala problemu jest bardzo duża, budowy stoją. Będziemy wnioskować do ministra klimatu o inicjatywę ustawodawczą, albo do Urzędu Regulacji Energetyki o odroczenie terminu wprowadzenia do sieci pierwszej energii, co dotyczy projektów, które wygrały aukcje w 2020 i 2021 r. - opowiada Janusz Gajowiecki, prezes PSEW, w rozmowie z portalem WysokieNapiecie.pl.
Łączna moc projektów farm wiatrowych, które wygrały aukcje w 2020 i 2021 r. wynosi ok. 1,7 GW.
W nowych projektach farm wiatrowych pojawiły się problemy dostawami kabli i stali. Co więcej, wojna powoduje, że dramatycznie rosną ceny transportu.
- Koszty paliwa to katastrofa - podkreśliła Olga Sypuła. Jak dodała, przy tak zmiennych cenach inwestor nie jest teraz w stanie obliczyć wydatków inwestycyjnych projektu. Negocjacje finansowania, które zawsze były długie, teraz jeszcze bardziej się komplikują.
Czy będą opóźnienia w dostawach do Polski? Czy wojna może zatrzymać odnawialne źródła energii? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl