Przypomnijmy - tydzień temu okazało się, że projekt ustawy o wakacjach kredytowych wraca do Ministerstwa Finansów. "Zostałem poproszony o dodatkowe scenariusze, dodatkowe informacje, w związku z pytaniami o pewne implikacje konkretnych rozwiązań dla gospodarki" - mówił wówczas szef tego resortu, Andrzej Domański, zapewniając jednocześnie, że intencją rządu Donalda Tuska jest pomoc kredytobiorcom.
Przedstawiciele sektora bankowego przez pewien czas mieli nadzieję, że opóźnienie decyzji o przedłużeniu wakacji kredytowych to sygnał, że w tym roku po prostu ich nie będzie. Zaczęto spekulować, że Koalicja 15 października wycofa się z projektu z uwagi na wyhamowującą inflację. - Jeśli marcowa inflacja będzie w okolicy 3,5 proc., Ministerstwo Finansów dostanie pretekst, żeby nie przedłużać wakacji kredytowych - mówiła Business Insiderowi osoba z otoczenia sektora bankowego w Polsce.
Wakacje kredytowe mają wrócić pod obrady rządu
Serwis poczynił jednak ustalenia, z których wynika, że resort finansów nie chce odkładać projektu wakacji kredytowych na półkę.
- Wakacje kredytowe zostały wstępnie omówione na posiedzeniu Rady Ministrów i wrócą pod obrady. Analizujemy jeszcze szczegóły, m.in. próg odcięcia pomocy ustalany przez relację raty kredytu do dochodu - przekazało Business Insiderowi źródło w rządzie. Anonimowy informator serwisu dodaje, że dyskutowany jest także scenariusz mający na celu zwiększenie liczby kredytobiorców, którzy byliby uprawnieni do wsparcia w postaci zawieszenia rat.
"Rząd musi podjąć decyzję, jak hojna będzie pomoc dla kredytobiorców. Według części polityków koalicji obecny projekt jest tutaj za mało ambitny, a stopy procentowe mogą jeszcze długo pozostać na wysokim poziomie" - zauważa inny informator.
O tym, że stopy procentowe w Polsce prawdopodobnie nie spadną już w 2024 r., mówił niedawno prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. - Osobiście - i to mówię nie jako przewodniczący Rady, ale osoba, która uczestniczy w obradach, zna wszystkich dobrze i z nimi rozmawia - mogę powiedzieć, że do końca roku, jeśli nic niespodziewanego się nie zmieni, to większości wniosek o obniżenie stóp procentowych nie będzie miał. Będziemy mieli stabilną sytuację: taką, jaka jest - powiedział szef NBP na konferencji prasowej 8 lutego. Rząd faktycznie ma więc argument, by przedłużyć wsparcie dla osób spłacających kredyty hipoteczne.
Wstępne założenia projektu wakacji kredytowych w 2024 roku
Jednak, jak podkreśla źródło BI w rządzie, "trzeba poczekać na rozwiązania i warianty, jakie przygotuje minister Domański oraz wyliczenia, co taki czy inny scenariusz oznacza".
Wakacje kredytowe zostały wprowadzone w 2022 r. decyzją rządu Mateusza Morawieckiego. Rozwiązanie to pozwalało wówczas na zawieszenie dwóch rat kredytu w trzecim i dwóch rat w czwartym kwartale. W 2023 r. można było zawiesić spłatę jednej miesięcznej raty w każdym z czterech kwartałów. Nie obowiązywały żadne kryteria dochodowe - w efekcie sektor bankowy poniósł ok. 15 mld zł kosztu rządowego wsparcia dla kredytobiorców (według szacunków Związku Banków Polskich) w okresie 2022-23.
Po wyborach rząd Donalda Tuska przygotował własną propozycję wakacji kredytowych. Ich dostępność została ograniczona - projekt kierował wsparcie do osób, w przypadku których rata kredytu przekraczała 35 proc. miesięcznego dochodu. Zakładał również zawieszenie w sumie czterech lat, po jednej na kwartał. Maksymalny koszt legislacji dla sektora bankowego (przy założeniu, że z wakacji skorzysta 100 proc. uprawnionych osób) oszacowano na 3,6 mld zł - a więc znacząco mniej niż w poprzedniej wersji.
