Grupa Polsat Plus i Fundacja Polsat razem dla dzieci z Ukrainy
Nowe sankcje na Białoruś
W ramach nowych sankcji zakazany zostanie eksport na Białoruś produktów służących do rafinacji ropy naftowej, komponentów zaawansowanych technologii, takich jak te używane w obliczeniach kwantowych, towarów luksusowych, w tym dzieł sztuki, a także import z tego kraju żelaza i stali. Ponadto Wielka Brytania ograniczy dostęp Białorusi do usług finansowych, zakazując większej liczbie białoruskich spółek emisji długu i papierów wartościowych w Londynie. Wartość handlu towarami objętymi nowymi sankcjami wynosi 60 mln funtów rocznie.
Jak wyjaśnił brytyjski rząd, reżim białoruski aktywnie ułatwiał inwazję, pozwalając Rosji wykorzystywać swoje terytorium do stacjonowania rosyjskich wojsk, wystrzeliwania z niego pocisków oraz na przelot rosyjskich odrzutowców przez białoruską przestrzeń powietrzną. Ponadto białoruski lider Alaksandr Łukaszenka otwarcie wspiera narrację Kremla, twierdząc, że Kijów "prowokuje Rosję", co ma usprawiedliwić inwazję.
Brytyjski rząd przypomniał, że już wcześniej w ramach sankcji wprowadzonych w związku z inwazją na Ukrainę podniósł cła na szereg towarów pochodzących z Białorusi, a jeszcze wcześniej objął sankcjami Łukaszenkę i wysokich urzędników jego reżimu za notoryczne łamanie praw człowieka i tłumienie demokracji.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński
Czy sankcje wobec Rosji są skuteczne?Deutsche WelleDeutsche Welle
Pas przygraniczny odżyje?
30 czerwca 2022 roku zakończył się zakaz przebywania na określonym terenie w 183 miejscowościach przy granicy z Białorusią w Podlaskiem i Lubelskiem. Był on - jak od początku tłumaczono - spowodowany kryzysem migracyjnym przy granicy z Białorusią. Początkowo od 2 września do 30 listopada 2021 r. na tym terenie był wprowadzony stan wyjątkowy, potem od 1 grudnia 2021 do 1 marca 2022 r. obowiązywało właśnie rozporządzenie MSWiA o zakazie przebywania na tym obszarze, które było potem przedłużone do 30 czerwca.
W rozporządzeniu MSWiA uzasadniano, że dalszy zakaz przebywania przy granicy jest konieczny, bo wciąż mają miejsce próby nielegalnego jej przekraczania granicy i incydenty w bezpośredniej bliskości granicy i mogą być one wykorzystywane do eskalacji trwającego kryzysu migracyjnego. Od 1 lipca do 15 września obowiązuje w Podlaskiem zakaz przebywania na obszarze 200 metrów od linii granicy polsko-białoruskiej. SG apeluje o odpowiedzialne zachowanie i stosowanie się do poleceń służb. Za złamanie zakazu grozi mandat.
Zmiany od 1 lipca wprowadzane wydanym już wcześniej rozporządzeniem wojewody podlaskiego oznaczają, że na teren przygraniczny mogą np. przyjeżdżać turyści. Od wielu miesięcy nie mieli takiej możliwości.

- Rynek doświadcza bezprecedensowej zmienności spowodowanej zwiększonymi skutkami wielu czynników makroekonomicznych i geopolitycznych. Należą do nich wojna na Ukrainie, a także presja inflacyjna, która wpływa zarówno na naszą własną działalność, jak i na ogólne wydatki konsumenckie – powiedział Stefan Larsson, Dyrektor generalny PVH (PVH), która jest właścicielem marek Tommy Hilfiger i Calvin Klein oraz licencjonuje marki Michael Kors i Kenneth Cole New York. Recesja zbliża się wielkimi krokami. Ceny dóbr i usług rosną rok do roku a działania rządów i banków centralnych nie przynoszą efektów. Inflacja w Polsce (13,9 proc.), EU (7,4 proc.) czy Stanach Zjednoczonych (8,5 proc.) przybiera na sile. Poziomy te - najwyższe od wielu lat – rodzą uzasadnione obawy konsumentów o szybko topniejącą siłę nabywczą ich portfeli, gdzie podstawowe produkty powoli stają się dobrem luksusowym – podsumowuje raport Bellini Market Research.

W poprzednich kryzysach, kiedy tradycyjne rynki (takie jak Europa) dotknięte były recesją a sprzedaż luksusowych firm spadła, gospodarki wschodzące (Rosja, Chiny, Azja, Ameryka Łacińska) podtrzymywały sprzedaż produktów luksusowych. Tymczasem od kwietnia br. jesteśmy świadkami drugiego zjawiska – zmiany luksusowego krajobrazu. Ponowny lock down-u części chińskich konsumentów, panika na rynkach azjatyckich i całkowite wyłączenie konsumentów rosyjskich z dostępu do rynków luksusu, spowodowały nagły krach cen luksusowych zegarków na wtórnym rynku w skali niespotykanej dotychczas. Marki, które powszechnie uważane były za bezpieczniejsze od złota – Rolex, Patek Philippe, Audemars Piguet nagle tracą na wycenie, a masowy popyt odchodzi w niepamięć w obliczu strachu o bezpieczną przyszłość i schronienie przed wojną, która może rozlać się na kolejne kraje Starego Kontynentu.

Rynki dają wyraźny sygnał STOP rynkom luksusu? Załamania na rynku luksusu nie wyklucza Erwan Rambourg, szef działu analiz konsumenckich w banku HSBC, autor raportu o nadchodzącej recesji i zagrożeniach. W komentarzu z maja br. czytamy, że globalny rynek i załamanie gospodarcze w końcu uderzy w sprzedaż dóbr luksusowych. Recesja, silniejszy spadek cen akcji i przedłużający się konflikt na Ukrainie to główne zagrożenia, przed którymi stoją wysokiej klasy firmy konsumenckie. A kiedy konsumenci wstrzymują wydatki, spekulanci rynkowi nie mają rynku zbytu, ceny na rynkach wtórnych spadają i w końcu nieosiągalne modele czasomierzy znów pojawią się w witrynach sklepowych. Czy sytuacja ta przerodzi się w pęknięcie bańki, krach na rynku luksusowych zegarów i całej kategorii dóbr luksusowych? Dane sprzedaży na rynku pierwotnym (w salonach) na to nie wskazują. Ale negatywny efekt może mieć zmiana sentymentu klientów w Chinach po załamaniu na lokalnym rynku nieruchomości (2021), lock down w części Chin czy odcięcie Rosji od luksusu w ramach sankcji.

Chiny zmieniają trendy w luksusowej ekonomii? Nagła zmiana i załamanie na rynku cen czasomierzy nastąpiło w tym samym momencie (kwiecień 2022), gdy władze Chin wprowadziły (po raz kolejny) restrykcyjną politykę izolacji części obywateli (Szanghaj), nagle wzrosły obawy o powrót pandemii, trwa wojna na Ukrainie, skokowo wzrosła inflacja, a władze banków centralnych (ECB) chcąc skutecznie walczyć z nią walczyć, zaczęły podnosić stopy procentowe. Stopy procentowe powoli rosną stanowiąc pozytywny sygnał dla oszczędności i emerytur, ale zły dla kredytów hipotecznych i pożyczek. Trend ten prawdopodobnie utrzyma się w nadchodzących miesiącach. Oczekuje się, że banki centralne podniosą kluczowe stopy procentowe i ograniczą masowe zakupy (nieruchomości, luksusu) w celu ograniczenia niebotycznie wysokiej inflacji.

Rynek luksusowych czasomierzy bił rekordy cen i zainteresowania… do maja 2022. W historii ostatnich 20 lat nie było jeszcze takiego wzrostu na rynku cen luksusowych czasomierzy (zarówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym) jak w okresie ostatnich 2 lat (2020-2022). To efekt nadpodaży pieniądza, ograniczonej produkcja, ogromnego zaufania do luksusowych marek i teorii efektu Veblena. Ceny czasomierzy na rynku wtórnym wystrzeliły do poziomów 300-400% ceny detalicznej (katalogowej). W konsekwencji czołowe firmy (Watches of Switzerland, Richmond, LVHM) musiały wprowadzić listy oczekujących na niektóre produkty - a klienci gremialnie ustawiali się w kolejkach. Jak to ujął Brian Duffy, dyrektor firmy Watches of Switzerland - Zapotrzebowanie konsumentów na marki o bardzo wysokim popycie, takie jak Rolex, Patek Philippe i Audemars Piguet, nadal przekracza podaż, a inne marki luksusowych zegarków cieszą się wyjątkowo dużym popytem i sprzedażą. Popyt na luksusową biżuterię jest również bardzo wysoki. - Tak mogło się dziać tylko w sytuacji, gdy konsumenci darzyli zaufaniem i wierzyli w ponadczasową siłę i wartość marki Rolex, Patek Philippe czy Audemars Piquet – podkreślają autorzy raportu. I tak było do kwietnia 2022 roku. Po czym nagle nastąpił krach.

- Czy luksus traci swój blask? Nie do końca. Ale w latach poprzedniego kryzysu (2007-2009), gdy wskaźnik Savigny Luxury Index (SLI) stracił 62 proc. swojej wartości, ceny akcji czołowych firm z sektora luksusu nie traciły na wartości. W tym roku sytuacja jest inna: wyceny akcji spadają, konsumenci wstrzymują wydatki, wyceny luksusu zmieniają trend a stagnacja na rynkach azjatyckich (Chin)i wojna na Ukrainie budzą panikę rynków. I być może nagły spadek cen legendarnego czasomierza Rolex czy Patek Philippena wtórnym rynku jest właśnie potwierdzeniem niebezpiecznego załamania gospodarczego świata – Robert Niczewski, Bellini Market Research.

Analitycy McKinsey szacują, że sprzedaż używanych zegarków osiągnęła w 2019 roku 18 miliardów dolarów, a do 2025 roku może osiągnąć 30 miliardów dolarów. Wtórny rynek luksusowych zegarków stanowi dziś 1/3 całkowitej wartości rynku pierwotnego, a do 2025 roku będzie to 1/2 – wskazują analitycy firmy konsultingowej.AFP