Wierzyciele Code zostaną na lodzie

Sąd drugiej instancji podtrzymał decyzję o upadłości Biura Inwestycyjnego Code, które potrafiło robić świetne interesy z Totalizatorem Sportowym i PZU Życie. Syndyk wyliczył wstępnie, że majątek spółki jest wart około 100 mln zł. To dwa razy mniej niż zgłoszone dotychczas wierzytelności.

Sąd drugiej instancji podtrzymał decyzję o upadłości Biura Inwestycyjnego Code, które potrafiło robić świetne interesy z Totalizatorem Sportowym i PZU Życie. Syndyk wyliczył wstępnie, że majątek spółki jest wart około 100 mln zł. To dwa razy mniej niż zgłoszone dotychczas wierzytelności.

Sąd Okręgowy w Krakowie utrzymał w mocy postanowienie o ogłoszeniu upadłości Code - pośrednika w handlu nieruchomościami. Pod koniec marca taką decyzję wydał krakowski sąd rejonowy. Tym samym przedstawiciele Temidy nie przychylili się do wniosku Marka G., byłego prezesa i właściciela Code, który żądał uchylenia upadłości.

Długi na pół

Sędziowie uznali, że krakowska spółka trwale zaprzestała spłacać długi, a jej majątek nie wystarcza na zaspokojenie wierzycieli. To zdanie potwierdzają wyniki wstępnej inwentaryzacji majątku Code, dokonanej przez syndyka. Biegli wycenili nieruchomości firmy (poza Krakowem chodzi o działki i budynki w Szczecinie, Katowicach, Gliwicach i Wrocławiu) na około 100 mln zł. Z kolei wartość zgłoszonych dotychczas wierzytelności opiewa na kwotę około 200 mln zł.

Reklama

- Są to wstępne wyliczenia. Może się okazać, że wyceny nieruchomości są zbyt optymistyczne. Cały czas mogą też zgłaszać się nowi wierzyciele. Bardziej konkretną wiedzą będę dysponował pod koniec września, kiedy powinien być znany projekt listy wierzycieli - wyjaśnia Mariusz Niziołek, syndyk Code.

Z naszych informacji wynika, że duże roszczenia do majątku, który został po Code, zamierza zgłosić jej były szef i właściciel - Marek G. Zapowiedział on też syndykowi, że wniesie o uchylenie upadłości spółki przez Sąd Najwyższy. Nie udało nam się tych informacji potwierdzić u źródła. Marek G. konsekwentnie odmawia nam udzielania jakichkolwiek informacji. Być może wynika to z faktu, że - także dzięki naszym publikacjom - ma coraz większe problemy z wymiarem sprawiedliwości. W trwającym procesie byłego szefa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka prokuratura oskarża go o działanie na szkodę spółki. Wkrótce zasiądzie też na ławie oskarżonych w sądzie w Gliwicach, gdzie będzie odpowiadał za podejrzenie sfałszowania weksla. Z kolei stołeczna prokuratura zarzuca mu wyprowadzanie z firmy majątku na szkodę wierzycieli.

Wiele prób

W trzech ostatnich latach krakowski sąd blisko dziesięciokrotnie zajmował się wnioskami o ogłoszenie upadłości Code. Do pewnego momentu bez efektu. Skuteczne były dopiero Zakłady Metalurgiczne Silesia, spółka z grupy kapitałowej giełdowego Impexmetalu, posiadająca wierzytelność Code przekraczającą 3 mln zł. Sprawą tą ze strony Silesii zajmował się Sławomir Sykucki, były szef Totalizatora Sportowego. Jest to o tyle ciekawe, że to właśnie TS - dzięki decyzjom innego prezesa, Władysława Jamrożego - stracił na interesach z Code najwięcej (na dzisiaj wierzytelność opiewa na ponad 65 mln zł). Inni najwięksi wierzyciele Code to Deutsche Bank 24 (21,3 mln zł) i APS Consulting, firma należąca do byłego wojewody dolnośląskiego Ryszarda Nawrata, która zgłosiła wierzytelność, przekraczającą 18 mln zł (kwotę kwestionuje jednak syndyk).

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | upadłości | syndyk | wierzyciele | Code | CoD | majątek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »