Władze Ukrainy sięgną po majątki swoich obywateli
Ukraiński rząd może przejąć kontrolę nad kolejnymi przedsiębiorstwami, które nie w pełni angażują się w obronę kraju przed rosyjską inwazją - ostrzegł w niedzielę minister energetyki Ukrainy Herman Hałuszczenko w rozmowie z dziennikiem "Financial Times".
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Polityk nawiązał w ten sposób do decyzji władz w Kijowie z 7 listopada. Jak oznajmił wówczas sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksij Daniłow, akcje pięciu ukraińskich przedsiębiorstw o znaczeniu strategicznym, w tym największej firmy wydobywającej ropę Ukrnafta, producenta silników lotniczych Motor Sicz i fabryki ciężarówek AwtoKrAZ, zostały przejęte przez państwo.
Firmami będzie zarządzać ministerstwo obrony, a po zakończeniu stanu wojennego aktywa mogą zostać zwrócone właścicielom lub zostaną za nie wypłacone odszkodowania.
- Musimy przetrwać, to jest wspólne zadanie dla wszystkich (Ukraińców). Jeśli władze widziałyby, że ktoś (jeszcze) próbuje grać w jakieś własne gry, (nie starając się) osiągnąć tego celu i bronić się przed Rosją, to jestem pewien, że zostałyby podjęte odpowiednie decyzje - zadeklarował w niedzielę Hałuszczenko.
42 proc. akcji Ukrnafty posiadają spółki zależne od oligarchy Ihora Kołomojskiego, uważanego przed inwazją Kremla za nieformalnego patrona prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Właścicielem położonych w Zaporożu zakładów Motor Sicz był do niedawna Wiaczesław Bohusłajew, który w październiku został aresztowany pod zarzutem zdrady. Jest podejrzany o współpracę z siłami okupacyjnymi oraz pomaganie im.
Produkująca ciężarówki firma AwtoKrAZ z Krzemieńczuka należy do oligarchy Kostiantyna Żewahy. Biznesmen uciekł z kraju po rosyjskiej napaści 24 lutego.