Wysokie ryzyko nad stopami

Rada Polityki Pieniężnej (RPP) nie podniosła stóp procentowych na lipcowym posiedzeniu, ponieważ uważa, że po dwóch podwyżkach stóp w tym roku prawdopodobieństwo inflacji powyżej celu 2,5 proc. obniżyło się - podała Rada w komunikacie po posiedzeniu. RPP zastrzegła jednak, że nadal to prawdopodobieństwo jest wysokie.

Po środowym posiedzeniu RPP, jej członek Dariusz Filar powiedział na konferencji prasowej, że nie ma pewności, iż obecny poziom stóp gwarantuje stabilizację inflacji w pobliżu celu 2,5 proc.

"W komunikacie nie ma stwierdzenia, że osiągnięty poziom stóp gwarantuje stabilizację inflacji w pobliżu celu" - powiedział Filar. Dodał, że Rada czeka na kolejne dane.

Rada uważa, że możliwe jest narastanie presji płacowej i w konsekwencji presji inflacyjnej, jednak wzrost inflacji w średnim okresie może być ograniczony przez wzrost wydajności i bardzo dobrą sytuację przedsiębiorstw.

Reklama

Wzrost inflacji w średnim okresie może być też ograniczony przez niską dynamikę cen zewnętrznych, w związku z polityką pieniężną innych banków centralnych, globalizacją i wzrostem konkurencyjności w wymianie międzynarodowej.

"W ocenie Rady, w najbliższych kwartałach tempo wzrostu gospodarczego będzie najprawdopodobniej nadal wyższe od tempa wzrostu potencjalnego PKB. Najnowsze informacje o sytuacji na rynku pracy wskazują na utrzymanie się wysokiej dynamiki wynagrodzeń oraz pogorszenie relacji między wzrostem wynagrodzeń i wydajności pracy. Możliwe jest dalsze narastanie presji płacowej i w konsekwencji presji inflacyjnej" - czytamy w komunikacie RPP.

"Rada uznała jednak, że wzrost inflacji w średnim okresie może być ograniczany przez wzrost wydajności oraz bardzo dobrą sytuację finansową przedsiębiorstw (...), może być także ograniczany przez niską dynamikę cen zewnętrznych związaną z polityką pieniężną prowadzoną przez najważniejsze banki centralne oraz z procesem globalizacji i towarzyszącym mu wzrostem konkurencji na rynku dóbr i usług podlegających wymianie międzynarodowej" - podała Rada.

W ocenie RPP, "w średnim okresie prawdopodobieństwo ukształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego obniżyło się w pewnym stopniu wskutek dokonanego wcześniej zacieśnienia polityki pieniężnej, choć jest nadal wyższe niż prawdopodobieństwo, że inflacja będzie niższa od celu".

"Pełniejsza ocena skali ryzyka wzrostu inflacji ponad cel inflacyjny będzie możliwa po analizie danych napływających w nadchodzącym okresie" - podała Rada.

Członek RPP Marian Noga poinformował na konferencji prasowej, że w sierpniu bardzo ciekawe dla rynku będą dane o płacach w II kwartale w całej gospodarce.

Rada Polityki Pieniężnej nie stanowiła żadnego przełomu dla kwotowania złotego i handlu papierami. Przed złotym kolejna bariera do pokonania wyznaczona na 3,80 zł za euro, choć szanse na głębokie osłabienie złotego są niewielkie - prognozują analitycy. Rynek pozostaje stabilny. Inwestorzy o godz. 16.15 kupowali euro po 3,79 zł, czyli musieli zapłacić za nie o 2 gr więcej niż na wtorkowym zamknięciu. Dolar zaś podrożał o 3,9 gr, do 2,7640 zł. "Jest to spadek wartości złotego, ale rynek jest stabilny. RPP nie zaskoczyła swoją decyzją. Dość istotnym poziomem do pokonania dla euro/złotego jest teraz 3,80. Nie oczekujemy jednak silnego osłabienia złotego" - powiedział Jacek Serek z BGK. Rada na zakończonym w środę posiedzeniu nie zmieniła stóp procentowych. Na taki scenariusz rynek był przygotowany, dlatego też reakcja była ograniczona. Ceny papierów tylko nieznacznie wzrosły w wyniku komentarza RPP. "Obligacje zareagowały na komentarz RPP.

Ceny delikatnie poszły do góry (względem porannych poziomów ).

Rynek oczekiwał, że wypowiedzi po decyzji będą ostrzejsze i będą wskazywały na to, że podwyżek można się spodziewać +szybciej niż później+. Jednak komentarz okazał się dość neutralny, stąd ceny poszły tylko lekko do góry przy znikomych obrotach" - podsumował sesję Marek Kaczor z PKO BP. Podkreślił, że wzrost cen nie był na tyle wyraźny, by mówić już o zapoczątkowaniu trendu. "Potencjał co do dalszych wzrostów jest ograniczony. Spodziewałbym się raczej konsolidacji na zbliżonych poziomach. Patrząc od strony technicznej potrzebny byłby mocny impuls, by ceny poszybowały, a na razie na nic takiego się nie zapowiada" - dodał. Dochodowość papierów dwuletnich spadła do 5,09 proc. z 5,11 proc. na wtorkowym zamknięciu. Rentowność pięcioletnich obligacji i dziesięcioletnich nie zmieniła się i pozostała na poziomach odpowiednio 5,45 proc. i 5,54 proc.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: ryzyko | NAD | Rada Polityki Pieniężnej | filar | prawdopodobieństwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »