Zablokować fuzję Pekao SA i BPH

Prawo i Sprawiedliwość (PiS) wysłało list do premiera Marka Belki z wnioskiem, by rząd podjął kroki zmierzające do uniemożliwienia fuzji Pekao SA i BPH - poinformował w środę podczas konferencji prasowej Wojciech Jasiński (PiS).

Zdaniem PiS, połączony bank zdominuje polski rynek, na którym jest zbyt mała konkurencja; połączenie obu banków będzie "źle służyło polskiej gospodarce" - powiedział Jasiński. PiS obawia się m.in. zwolnień w bankach, które - zdaniem posłów - mogą wynieść ok. 6 tys. osób. Fuzja zagranicznych akcjonariuszy Pekao SA i BPH, czyli UniCredito i HVB, rozpocznie się 23 sierpnia. Decyzja w sprawie połączenia Pekao SA i BPH może zapaść dopiero jesienią, a na fuzję banków zgodę musi wyrazić m.in. KNB.

Prawdopodobna fuzja Pekao SA i Banku BPH SA niesie zagrożenia dla pracowników i rynku usług finansowych w Polsce - uważają przedstawiciele związków zawodowych banków.

Reklama

W Banku BPH niemiecka Grupa HVB ma 71,24 proc. akcji, UniCredito Italiano jest większościowym akcjonariuszem w Pekao SA (52,93 proc. akcji banku). W końcu maja HVB i UniCredito potwierdziły pogłoski o toczących się rozmowach na temat fuzji. W Polsce efektem tej operacji byłoby połączenie Banku BPH SA i Pekao SA.

Jak informowali przedstawiciele związków zawodowych obu polskich spółek, w efekcie fuzji powstanie firma, której udziały w rynku przekroczą 20 proc., a to, zdaniem związkowców, zagrozi zdrowym zasadom konkurencyjności na rynku.

Związkowcy obawiają się również zwolnień dużych grup pracowników. Zdaniem Ferdynanda Nowaka z Zakładowego Związku Zawodowego Pekao SA, jednym z efektów fuzji może być likwidacja placówek, które się dublują, za czym pójdą zwolnienia.

Zdaniem Alicji Jędrych ze związku zawodowego "Konfederacja Pracy", na skutek likwidacji niektórych oddziałów niektórzy klienci mogą zostać "przeniesieni" do innych placówek, mniej dla nich wygodnych. Rzecznik prasowy Banku BPH Jacek Balcer odmówił skomentowania stanowiska związków zawodowych na temat fuzji.

Analitycy Credit Suisse First Boston oceniają, że po fuzji banków w Polsce może zostać zwolnionych 6 tys. osób z łącznej liczby 25 tys. pracowników obu banków. Groźba zamknięcia dotyczyłaby 250 oddziałów. Jak szacują, po fuzji oszczędności w Polsce mogą sięgnąć 600 mln euro. Pekao jest obecnie drugim bankiem na rynku pod względem aktywów, natomiast BPH znajduje się na trzeciej pozycji.

Zdaniem analityków, po połączeniu Pekao i BPH powstałaby największa instytucja bankowa w Polsce, z udziałami rynkowymi przekraczającymi 20 proc. i deklasująca obecnego lidera - PKO BP. Po połączeniu obu banków ich aktywa wyniosłyby blisko 112 mld zł i byłyby o 22 proc. wyższe niż aktywa PKO BP (87,4 mld zł).

Według doniesień prasowych, zarządzanie interesami w środkowo-wschodniej Europie po połączeniu HVB i UniCredito prawdopodobnie przypadnie Erichowi Hampelowi, szefowi należącego do HVB Banku Austria Creditanstalt. UniCredito dostanie w nowym zarządzie sześć miejsc, a prezesem nowego połączonego banku ma być obecny prezes włoskiego banku Alessandro Profumo - donosił "Financial Times".

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: pekao sa | Jasiński | pekao | Prawo i Sprawiedliwość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »