Załamanie na rynku ziemniaków. Ceny krajowych nie mają szans z importowanymi
Na rynku hurtowym w Broniszach doszło do załamania cen polskich młodych ziemniaków. Droższe od rodzimych warzyw są już nawet ziemniaki importowane - m.in. z Cypru czy Egiptu. I choć producenci rozumieją, że muszą konkurować z ziemniakami sprowadzanymi z zagranicy, to apelują o uczciwą konkurencję. Tymczasem często zdarza się, że importerzy oszukują i fałszują kraj pochodzenia ziemniaków.
Ostry zjazd na rynku hurtowym w Broniszach tym razem dotknął polskich młodych ziemniaków - podaje portal warzywa.pl. I choć ceny ziemniaków zależą od aktualnej podaży na rynku, to zdarzają się sytuacje, kiedy polskie ziemniaki są tańsze od tych z zagranicy.
Ceny ziemniaków pochodzących z Polski na rynku hurtowym są niskie. Jak podaje serwis, ceny młodych ziemniaków o żółtym miąższu (odmiany Riviera, Melody) znacząco spadła, przez co obecnie kształtuje się na poziomie 2,50-3,00 zł za kilogram. Z kolei za odmianę Arrow, charakteryzującą się kremowym zabarwieniem miąższu, trzeba zapłacić około 4,00 zł/kg.
Wyższą cenę na razie utrzymuje popularna w naszym kraju Irga - kilogram ziemniaków tej odmiana to koszt około 5 zł.
I choć w Polsce produkujemy duże ilości ziemniaków, to wciąż sprowadzamy je z zagranicy. Według danych GUS tylko w ciągu trzech pierwszych miesięcy 2024 r. do Polski sprowadzono blisko 28,28 tys. ton ziemniaków. Najwięcej z Niemiec (15,07 tys. ton), Cypru (2,91 tys. ton), Egiptu (2,33 tys. ton.), a także z Rumunii (1,91 tys. ton.).
W przypadku ziemniaków importowanych najdroższe pozostają te sprowadzane z Cypru, a wszystko dlatego, że w tym roku towaru z tego kraju jest zdecydowanie mniej. Ich cena wynosi aktualnie ponad 4,00 zł/kg. Sporo kosztują także ziemniaki z Grecji i Rumunii - cena przekracza 3 zł za kg.
Najtańsze są natomiast ziemniaki z Egiptu, których cena waha się od 2,50 do 2,70 zł/kg.
Jak podkreśla portal warzywa.pl, importowanie dużych ilości ziemniaków do Polski uderza w lokalnych producentów, których produkty trafiają do sprzedaży. Wysoka podaż towaru wpływa bowiem na obniżenie popytu na lokalne produkty, co przekłada się na niższe ceny rodzimych produktów.
I choć polscy producenci rozumieją, że muszą konkurować z ziemniakami sprowadzanymi z zagranicy, to apelują o uczciwą konkurencję. Tymczasem często zdarza się, że importerzy oszukują i fałszują kraj pochodzenia ziemniaków, a przez nieuczciwych handlarzy na końcu tracą rodzimi producenci.