Zamek w Stobnicy jeszcze nie jest otwarty, ale już zarabia. Właściciele znaleźli sposób
Zamek w Stobnicy jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych budowli w Polsce. Choć rozpoczęta w 2015 r. budowa wciąż nie została zakończona, to właściciel będącej na ustach wielu inwestycji organizuje specjalne wydarzenia i tematyczne imprezy. Na tym jednak nie koniec, bo na turystów, którzy odwiedzą zamek, czeka również wiele usług i gadżetów.
Budowa zamku w Stobnicy, a raczej budowli imitującej zamek, ruszyła niemal dekadę temu. Obiekt powstał na sztucznie usypanej wyspie na obszarze objętym ochroną prawną - Natura 2000. Choć drzwi zamku w Puszczy Noteckiej nie zostały jeszcze otwarte dla turystów, to jego właściciele wydają się robić co w ich mocy, żeby przyciągnąć potencjalnych zainteresowanych, którzy - za wniesieniem opłaty - mogą zwiedzać tereny wokół budowli. I tak np. na 20 i 21 lipca ponownie zapowiadane jest specjalne wydarzenie - oblężenie Stobnicy.
"Słynny zamek w Stobnicy jeszcze nie został ukończony, a już zarabia krocie" - pisze Business Insider, sprawdzając przy okazji, na jakie wydatki muszą być przygotowani turyści.
Choć turyści nie mogą wejść do budowli, to do ich dyspozycji udostępniono znajdującą się wokół zamku ścieżkę edukacyjną. Cena biletu wstępu zależy od dnia i godziny - za dwa bilety normalne i jeden ulgowy zapłacimy od 85 zł w tygodniu do nawet 230 zł podczas specjalnych wydarzeń.
"Właściciele zamku nie stracili również innych sposobów na zarobek" - pisze Business Insider. Jakie usługi i gadżety przygotowano dla turystów? Magnes to wydatek rzędu 20 zł. Za kubek trzeba zapłacić ponad dwa razy więcej, bo 49 zł. Ponadto w ofercie dostępne są również pocztówki czy nawet miecze i zbroje dla najmłodszych.
Jedną z dostępnych atrakcji jest również możliwość wybicia monety, na co trzeba wyłożyć z portfela od 12 do 15 zł. Business Insider informuje również, ile trzeba zapłacić w strefie gastronomicznej. Kiełbasa z chlebem to wydatek rzędu 25 zł, a zestaw składający się z zupy pomidorowej i zapiekanki - 26 zł. Z kolei za pajdę chleba ze smalcem z ogórkiem kiszonym trzeba zapłacić 15 zł.
O tym, jakie wydarzenia będą organizowane na terenie zamku, portal zapytał jedną z pracownic z obsługi. - Na pewno właściciele zamku mają sporo pomysłów i będą je wdrażać. Natomiast my się dowiadujemy o nich na ostatnią chwilę. Nawet jakbym więc coś wiedziała, to nie wiem, co następnego planują - przyznała kobieta, której słowa przytacza Business Insider.
Z dostępnych na stronie zamku informacji wynika, że inwestorzy nie zwlekają i organizują kolejną edycję wydarzenia, które miało miejsce w maju br.
"Przygotujcie się na ponowne wielkie wydarzenie! Zapraszamy małych i dużych rycerzy, a także księżniczki na Drugie Oblężenie Stobnicy. Harmonogram i bilety dostępne na naszej stronie internetowej" - czytamy na stobnica.com.
Ile trzeba zapłacić, żeby wziąć udział w wydarzeniu organizowanym w drugiej połowie lipca? Bilet normalny kosztuje od 65 do 85 zł, a bilet ulgowy od 50 do 60 zł.