KE wprowadzi aplikację, która utrudni dostęp do internetu? Sprawdzamy fakty
Czy bez specjalnej aplikacji nie wejdziemy na Instagrama, TikToka czy Facebooka? W sieci krążą doniesienia, że Komisja Europejska planuje wprowadzenie obowiązkowego narzędzia do weryfikacji wieku użytkowników. Sprawdzamy, ile w tym prawdy i co ewentualne zmiany oznaczałyby dla internautów w Polsce.
Dyskusja rozgorzała na temat aplikacji "The Age Verification" (AV), bez której dostęp do popularnych serwisów - takich jak Facebook, Instagram, X czy TikTok - miałby być niemożliwy, a pobranie aplikacji i zalogowanie się na niej - obowiązkowe. W sieci pojawiły się informacje, że aplikacja ma zostać wypuszczona na rynek lada dzień, bowiem już 1 lipca 2025 roku. Czy rzeczywiście taka jest prawda?
Rzeczywiście, Komisja Europejska (KE) od miesięcy pracuje nad stworzeniem własnej aplikacji do weryfikacji wieku "The Age Verifivation". To odpowiedź na podnoszone przez poszczególne państw członkowskie UE głosy, że należy ograniczyć dostęp nieletnim do treści dla nich nieprzeznaczonych i chronić dzieci w sieci.
Przypomnijmy, większość platform społecznościowych formalnie przeznaczona jest dla użytkowników od 13. roku życia. Wyjątkiem jest np. LinkedIn, który jest dostępny dla osób po ukończeniu 16 lat. Z kolei dostęp do serwisów z pornografią możliwy jest tylko dla osób pełnoletnich. Tymczasem według raportu Gemiusa ze stron z materiałami erotycznymi w Polsce korzysta nawet 1/3 małoletnich, a poszczególne serwisy znajdują się w TOP 10, na których najmłodsi chętnie przebywają.
Nowa aplikacja, nad którą pracuje KE, ma zobowiązać serwisy internetowe do rzeczywistego weryfikowania wieku użytkowników. Obecnie wystarczy jedno kliknięcie - nieletni zaznacza, że ukończył 13 lub 18 lat i natychmiast zyskuje dostęp do wszystkich treści, bez żadnej faktycznej kontroli.
Doniesienia, że brak pobrania i zainstalowania nowej aplikacji od 1 lipca uniemożliwi dostęp do wielu stron internetowych w sieci milionom Polaków nie znajdują jednak potwierdzenia w oficjalnych komunikatach KE.
Po pierwsze, nie ma mowy o wprowadzeniu z początkiem lipca obowiązku weryfikacji wieku przez unijną aplikację. Na ten moment trwają testy nad wprowadzeniem nowych rozwiązań, a sama aplikacja ma być rozwiązaniem przejściowym, które wesprze państwa członkowskie we wdrożeniu ogólnounijnych standardów dotyczących weryfikacji wieku użytkowników stron internetowych.
Docelowo UE planuje wprowadzenie tzw. unijnego portfela tożsamości cyfrowej. Zamiast każdorazowo wpisywać swoje dane na różnych, często niezweryfikowanych stronach, użytkownik miałby korzystać z jednego, bezpiecznego systemu - np. poprzez weryfikację tożsamości za pomocą dowodu osobistego lub logowania do banku. Aplikacja umożliwiłaby potwierdzenie pełnoletniości poprzez zeskanowanie kodu QR, bez konieczności udostępniania serwisowi żadnych danych osobowych. Cała wrażliwa informacja przechowywana byłaby wyłącznie na smartfonie użytkownika.
Resort cyfryzacji również uspokaja. "Obywatele Polski nie są zobowiązani do korzystania z żadnej aplikacji mobilnej do potwierdzania wieku, która miałaby im umożliwić korzystanie z serwisów internetowych" - zapewniło MC, cytowane przez portal cashless.pl. Resort twierdzi, że aplikacja nie będzie obligatoryjna i nie należy się spodziewać, by można było szeroko wykorzystywać ją już w lipcu. Z kolei państwa mają mieć możliwość dostosowania ją do swoich potrzeb.
W ramach pilotażu - jak poinformował resort - państwa członkowskie będą mogły określić:
- podstawowe sposoby wykorzystania aplikacji;
- metody potwierdzania wieku;
- czas, po którym będzie konieczna ponowna weryfikacja na stronie;
- okres ważności potwierdzonego wieku w aplikacji;
- możliwość samodzielnego skonfigurowania działania aplikacji.
Wykonawcą aplikacji zostało konsorcjum T-Systems i Scytales, wybrane w styczniowym unijnym przetargu. Pierwsza wersja ma być gotowa w lipcu do testów, a pełna trafi do sklepów Google Play i App Store w październiku.