Zamieszanie z prognozami dla naszej gospodarki
Sprzeczne sygnały z Ministerstwa Finansów. Kilka dni temu wiceminister w tym resorcie, Janusz Cichoń, powiedział, że skłania się do rewizji prognozy wzrostu PKB zapisanego w tegorocznym budżecie. Wypowiedź była komentarzem do słabego wzrostu gospodarczego w czwartym kwartale ubiegłego roku.
Z kolei wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski od tej wypowiedzi się odcina i założeń budżetowych nie zamierza zmieniać. Wyjaśnił, że resort nie zmienia prognoz tak często, jak to robią analitycy bankowi.
Ministerstwo przygotowuje jedną prognozę i trzyma się jej, póki nie ma poważnych powodów, aby zastanowić się nad nowelizacją ustawy budżetowej - podkreślił.
W tegorocznym budżecie zapisano wzrost PKB o 2,2 procent.
Jacek Rostowski dodał, że rząd stara się wesprzeć gospodarkę, między innymi ułatwiając małym i średnim firmom dostęp do kredytu.
Ma to ułatwić na przykład podpisana dziś umowa Banku Gospodarstwa Krajowego z prywatnymi bankami.
Wicepremier wskazał też, że decyzje Rady Polityki Pieniężnej wpływają na koszt kredytu, więc również wpływają na tempo rozwoju gospodarczego.
Polecamy: PIT 2012