Zapytali o likwidację placówek pocztowych. MAP mówi o "rosnących kosztach funkcjonowania"
Zaledwie wczoraj informowaliśmy o tym, że Poczta Polska szykuje zmiany w wynagrodzeniach i znaczne ograniczenie liczby stanowisk, a teraz znowu płyną do nas kolejne wieści dotyczące największego operatora pocztowego w kraju. Z odpowiedzi na interpelację poselską, jakiej udzieliło Ministerstwo Aktywów Państwowych (MAP), dowiadujemy się, że spółka Skarbu Państwa nie ma w planach likwidacji placówek pocztowych.
Poczta Polska nie ma w planach likwidacji placówek pocztowych i dostosowuje strukturę ich sieci przy zachowaniu wymaganych standardów - napisało w odpowiedzi na interpelację poselską MAP.
"Należy podkreślić, że decyzje Poczty Polskiej są wynikiem jej obecnej sytuacji finansowej, wynikającej zarówno z zaniechań poprzednich władz spółki, jak i z gwałtownych zmian charakteru rynku pocztowego. W ostatnich latach zauważalny jest drastyczny spadek popytu na tradycyjne usługi pocztowe (zwłaszcza przesyłki listowe), co przedkłada się na malejące przychody spółki przy wzroście kosztów funkcjonowania placówek pocztowych" - podkreśliło MAP.
Resort dodał, że konieczne jest dostosowywanie organizacji placówek pocztowych do rzeczywistego zapotrzebowania na usługi. "Poczta Polska nie ma w planach likwidacji placówek pocztowych i dostosowuje strukturę ich sieci przy zachowaniu wymaganych standardów" - wskazało MAP.
Resort poinformował, że "działania optymalizujące sieć placówek pocztowych spółki są sukcesywnie realizowane począwszy od I kwartału 2024 r.". Polegają one m.in. na koncentracji listonoszy w wybranych placówkach, zmianie formatu poszczególnych placówek pocztowych różnicowaniu ich czasu pracy". MAP podkreśliło, że dotychczas zmiany organizacyjne objęły jedynie ok. 5 proc. placówek pocztowych w formatach własnych.
Przypomnijmy, że zarząd Poczty Polskiej przedstawił w poniedziałek projekt nowego Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy (ZUZP). O wypowiedzeniu poprzedniego ZUZP poinformował w sierpniu br. prezes Poczty Polskiej Sebastian Mikosz oraz związki zawodowe.
Operator przekazał, że w zaprezentowanym związkom zawodowym modelu siatki wynagrodzeń zasadniczych przyjęto, że "minimalne wynagrodzenie zasadnicze ukształtuje się na poziomie płacy minimalnej". Obowiązujący dziś system wynagradzania zakładał funkcjonowanie mechanizmu, zgodnie z którym minimalne wynagrodzenie zasadnicze w spółce było mniejsze od ustawowej płacy minimalnej.
"Jest to kluczowa zmiana, gdyż pozwala Poczcie Polskiej wprost wywiązać się z obowiązku przestrzegania przepisów dotyczących wynagrodzenia minimalnego. (...) Zgodność z przepisami uzyskiwano głównie poprzez uwzględnianie do wyliczeń kwoty premii regulaminowej" - napisano w komunikacie. Poczta Polska chce też przywrócić znaczenie premii jako elementu motywacyjnego. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.