Zbyt wiele wadliwych opinii

Narasta problem nieprawidłowości w wydawaniu orzeczeń sądowych przez biegłych psychiatrów. Zastrzeżenia co do ich pracy mają prokuratorzy, posłowie, rzecznik praw obywatelskich, a nawet samorząd psychiatryczny. Brak odpowiedniego nadzoru nad ich działalnością spowodował, że na wolności pozostaje wielu sprawców poważnych przestępstw. Z drugiej strony zdarzają się przypadki, że do zakładów psychiatrycznych trafiają osoby, które nie powinny się tam znaleźć

Narasta problem nieprawidłowości w wydawaniu orzeczeń sądowych przez biegłych psychiatrów. Zastrzeżenia co do ich pracy mają prokuratorzy, posłowie, rzecznik praw obywatelskich, a nawet samorząd psychiatryczny. Brak odpowiedniego nadzoru nad ich działalnością spowodował, że na wolności pozostaje wielu sprawców poważnych przestępstw. Z drugiej strony zdarzają się przypadki, że do zakładów psychiatrycznych trafiają osoby, które nie powinny się tam znaleźć

W ubiegłym tygodniu odbyło się specjalne posiedzenie sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, która wysłuchała informacji na temat nieprawidłowości przy wydawaniu orzeczeń psychiatrycznych w postępowaniu sądowym. Podczas posiedzenia zgłoszono wiele zastrzeżeń dotyczących rzetelności pracy biegłych psychiatrów.

Opinie biegłych budzą wątpliwości

Zdaniem Karola Napierskiego, prokuratora krajowego - powołanie biegłych psychiatrów zawsze powoduje spowolnienie postępowania przygotowawczego czy sądowego. Niestety, nie da się tego uniknąć, gdyż jeżeli zachodzą wątpliwości co do poczytalności podejrzanego, prokuratura i sąd mają obowiązek zbadać, czy taka osoba popełniła czyn przestępczy jako osoba poczytalna, czy też miała poczytalność ograniczoną w stopniu znacznym - w takim przypadku rygory karne stosowane wobec podejrzanego ulegają złagodzeniu. Jeżeli natomiast okaże się, że sprawca czynu był niepoczytalny, wówczas jest on w ogóle wyłączony spod odpowiedzialności karnej.

K. Napierski zwrócił jednocześnie uwagę, że niektóre opinie biegłych psychiatrów budzą wątpliwości prokuratury. - W niektórych sprawach zdarzają się przypadki wydawania przez biegłych opinii niezgodnych z rzeczywistym stanem zdrowia podejrzanych, czasem pojawiają się też wątki korupcyjne - dodał K. Napierski. Na przykład biegły z Bolesławca, który prowadził swoją ekspercką działalność przez długie lata, dysponował środkami finansowymi niewspółmiernymi do jego normalnych zarobków. W większości tego typu spraw toczą się obecnie postępowanie przygotowawcze.

Prokurator krajowy przyznał jednocześnie, że weryfikacja prawidłowości orzeczeń biegłych psychiatrów jest bardzo trudna. - Aby zakwestionować opinie biegłych psychiatrów, trzeba być profesjonalnie do tego przygotowanym. W czasie studiów prawniczych prokuratorzy i sędziowie jako studenci zaliczają wprawdzie zajęcia z psychiatrii sądowej, jednak ich wiedza nie jest wystarczająca, aby kwestionować orzeczenie np. dwóch biegłych psychiatrów. Dzieje się to niezwykle rzadko.

100 pedofilów na wolności

Na zupełnie innego rodzaju nieprawidłowości w pracy biegłych psychiatrów zwraca uwagę poseł Zbigniew Nowak (nie zrzeszony). Jego zdaniem trzeba zbadać sprawy osób uznanych za niepoczytalne, przebywających na tzw. internacji, czyli w ośrodkach zamkniętych.

- Prokuratorzy i sądy zbyt pochopnie powołują biegłych, ci zaś wydają opinie bez rzetelnego zbadania chorego. Są dziesiątki opinii psychiatrycznych, gdzie internacja jest orzekana tylko na podstawie ogólnego wglądu do akt sprawy. Wiele osób, które przebywają w zakładach psychiatrycznych, nie powinno się tam w ogóle znaleźć - twierdzi poseł Z. Nowak.

- Dlaczego orzeka się umieszczenie w zakładzie zamkniętym za znieważenie funkcjonariusza, sędziego czy prokuratora? A jednocześnie około 100 pedofilów ma orzeczoną niepoczytalność, a nie przebywa w zakładach zamkniętych - oburza się Z. Nowak, powołując się na zestawienie spraw z ostatnich 9 lat z większości prokuratur w kraju. W zestawieniu tym podane są sygnatura akt, zarzut stawiany sprawcy oraz informacja, czy był poddany obserwacji i czy przebywa w zakładzie zamkniętym.

Zbyt pochopne kierowanie podejrzanych na badania w zakładach zamkniętych zaobserwował również rzecznik praw obywatelskich.

Zdaniem Krystyny Kupczyńskiej z Biura RPO - zdarzają się sytuacje, w których sądy ignorują stopień niebezpieczeństwa czynu, zamykając podejrzanych w zakładach zamkniętych np. za znieważenie policjanta. Krystyna Kupczyńska przyznaje, że w wyniku wniosków o kasacje wniesionych przez RPO Sąd Najwyższy już kilkakrotnie uchylił orzeczenia i po ponownych procesach osoby umieszczane z zakładach zamkniętych nie były już uznawane za zagrażające społeczeństwu. Dużą luką w obowiązujących przepisach jest nieokreślenie czasu, w jakim podejrzany może przebywać na internacji. Zdarza się że osoby przebywają w zakładach zamkniętych nawet 6 lat, gdyż opinie biegłych są ciągle podtrzymywane.

Nie wszyscy mogą zostać biegłymi

Problemy związane z poziomem merytorycznym wydawanych opinii sądowo-psychiatrycznych wielokrotnie były przedmiotem obrad Sekcji Psychiatrii Sądowej Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Eksperci wskazują kilka powodów, które wpływają na niedoskonałość opinii biegłych psychiatrów. Wadą wielu opinii jest arbitralność w doborze faktów z materiału dowodowego i badania psychiatrycznego. Przy wyprowadzaniu, na tak jednostronnej podstawie, ostatecznych wniosków, biegli pomijają niestety obowiązek szczegółowego uzasadnienia swych twierdzeń.

Zdaniem Stanisława Pużyńskiego, konsultanta krajowego ds. psychiatrii, kluczową sprawą jest kwestia doboru biegłych sadowych. Nie mogą być to z całą pewnością ludzie przypadkowi. A tak się niestety stale dzieje. Jego zdaniem wojewódzcy konsultanci ds. psychiatrii powinni opiniować pracę tych biegłych. Ponadto psychiatrzy zanim zostaliby biegłymi, powinni uzyskać odpowiednie certyfikaty.

Reklama

Tomasz Pietryga

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »