Ziemniaki z Biedronki i Lidla pod lupą. Zbadali uwielbiane warzywo Polaków
Ziemniaki z Biedronki i Lidla trafiły pod lupę specjalistów. Fundacja Pro-Test przebadała kartofle z dwóch dyskontów i sprawdziła, czy klienci nie mają powodów do obaw, sięgając po warzywo podczas zakupów. W badaniach skupiono się na tym, czy ziemniaki nie posiadają pozostałości pestycydów. Wyniki będą dla wielu osób sporym zaskoczeniem. Konsumenci powinni brać pod uwagę nie tylko cenę i promocje, ale także jakość produktów?
Biedronka i Lidl nieustannie prowadzą wojnę cenową. Kolejne promocje przyciągają klientów. Warto jednak pamiętać, że czasem warto skupić się nie tylko na pieniądzach, a na jakości kupowanego produktu. Tym bardziej testy przeprowadzone na badaniach ziemniaków z Lidla i Biedronki powinny zainteresować konsumentów.
Biedronka i jej "Warzywniak" oraz Lidl i flagowy "Ryneczek Lidla" to miejsca, w których każdego dnia pojawiają się tysiące klientów. Jednym z podstawowych produktów trafiających do koszyków, a później na stoły Polaków są ziemniaki. To właśnie one znalazły się pod lupą specjalistów.
Fundacja Pro-Test w kwietniu zbadała ziemniaki z Biedronki i Lidla. Wybrano ten sam rodzaj kartofli, czyli pochodzącą z krajowych upraw odmianę gala. Przedmiotem badań było sprawdzenie, czy w bulwach nie pozostały resztki pestycydów. Testy miały wskazać, czy na ziemniakach z Biedronki albo Lidla nie zostały pozostałości jakiegokolwiek z 540 środków ochrony roślin.
Dodatkowo w laboratorium sprawdzono jeszcze, czy na kartoflach nie ma hydrazydu maleinowego. Jest to regulator wzrostu roślin, który jest często wykorzystywany w toku upraw. Doprowadza on do zahamowania kiełkowania ziemniaków już w czasie ich przechowywania. Jakich wyników dostarczyły badania wykonane przez Fundację Pro-Test?
Ziemniaki z Biedronki wypadły w testach lepiej niż warzywa zakupione w Lidlu. Niemniej nie można mówić o tym, iż kartofle z niemieckiej sieci dyskontowej wypadły źle. W biedronkowej odmianie ziemniaka gala nie wykryto żadnych pozostałości pestycydów.
Na ziemniakach z Lidla badacze potwierdzili obecność jednego pestycydu. W wyniku badań Fundacji Pro-Test przeprowadzonych w kwietniu dowiedziono, iż kartofle z niemieckiego dyskontu miały na sobie pozostałości związku propamokarb.
Propamokarb znaleziony na przebadanych ziemniakach z Lidla stosowany jest jako sposób na ochronę upraw przed jedną z najbardziej popularnych chorób tego warzywa, czyli tzw. zarazy ziemniaka. Kluczowe jest jednak podkreślenie, iż ilość ujawnionego środka grzybobójczego nie przekraczała dopuszczalnej normy. Oznacza to zatem, że ani klienci Biedronki, ani klienci Lidla nie mają powodów do obaw.
Lidl Polska przesłał do redakcji Interii Biznes oświadczenie w związku z wynikami badań ziemniaków dostępnych na "Ryneczku Lidla". - Zdrowie konsumentów i bezpieczeństwo produktów to dla nas kwestia priorytetowa. [...] każdy produkt badamy na obecność 730 substancji, czyli aż o 190 substancji więcej niż w opublikowanym teście ziemniaków - przekazała Aleksandra Robaszkiewicz Head of Corporate Affairs and CSR. Całą treść oświadczenia sieci znaleźć można >TUTAJ<
Pod lupę badaczy trafiły nie tylko ziemniaki. Jeszcze przed rozpoczęciem się sezonu letniego analogiczne badania przeprowadzono w stosunku do truskawek. Owoc uwielbiany przez Polaków nie wypadł w testach równie dobrze, jak rodzime ziemniaki.
Truskawki z Biedronki w badaniach przeprowadzonych przez Fundację Pro-Test nie zaprezentowały się lepiej od truskawek z Lidla. Na owocach portugalskiej sieci ujawniono aż siedem pestycydów, podczas gdy truskawki z Lidla miały na sobie pozostałości po trzech pestycydach. Ponownie jednak należy podkreślić, iż nie doszło do przekroczenia dopuszczalnych norm unijnych.