Zmiany w systemie bezpieczeństwa żywności

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi proponuje połączenie kilku inspekcji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo krajowej żywności w jedną instytucję. Jak podkreślają przedstawiciele Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej, wdrożenie tej reformy może wprowadzić dwuletni chaos, na którym ucierpią konsumenci i rolnicy eksportujący żywność. Ich zdaniem system działa prawidłowo, a ewentualne zmiany powinny się opierać o Inspekcję Weterynaryjną.

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi proponuje połączenie kilku inspekcji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo krajowej żywności w jedną instytucję. Jak podkreślają przedstawiciele Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej, wdrożenie tej reformy może wprowadzić dwuletni chaos, na którym ucierpią konsumenci i rolnicy eksportujący żywność. Ich zdaniem system działa prawidłowo, a ewentualne zmiany powinny się opierać o Inspekcję Weterynaryjną.

- Naszym zdaniem ustawa dotycząca bezpieczeństwa żywności jest niepotrzebna i wprowadzi dwuletni chaos w systemie - ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Witold Katner, rzecznik prasowy Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej (KRL-W). - Obecne regulacje działają prawidłowo i w związku z tym nie ma sensu ich niszczyć. Dlatego uważamy, że nowy projekt ustawy jest bardzo złym pomysłem.

Proponowane przez resort rolnictwa połączenie dotyczy Inspekcji Weterynaryjnej, Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa, Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych oraz (w części kompetencji) Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Ustawa ma dotyczyć także działającej w ramach Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Inspekcji Handlowej. Mają one być połączone w jedną Państwową Inspekcję Bezpieczeństwa Żywności. Proces integracji miałby przy tym potrwać co najmniej dwa lata.

Reklama

- Mimo próśb przez kilka miesięcy nie zostaliśmy zaproszeni do rozmowy nad założeniami ustawy i w rezultacie powstała ona w zaciszu ministerialnych gabinetów. Gotowy projekt powieszono na stronach Centrum Legislacji. Uważamy, że w przedstawionej wersji stanowi on zagrożenie dla konsumentów oraz jest bardzo niebezpieczny dla eksportujących żywność przedsiębiorców z branży rolno-spożywczej - ocenia Katner.

Dwuletni chaos to efekt zamieszania organizacyjnego, jakie mogłoby wywołać przygotowywanie poszczególnych inspekcji do połączenia, z uwzględnieniem spraw kadrowych, majątkowych i zapewnienia ciągłości spraw merytorycznych. Katner dodaje, że według projektu resortu do wprowadzenia zmian konieczne będzie wydanie lub znowelizowanie ponad 100 różnych rozporządzeń dotyczących bezpieczeństwa żywności. Zmiany w dodatku muszą być uzgodnione z Komisją Europejską oraz państwami, do których Polska eksportuje żywność.

- Jeżeli niezbędne jest wprowadzenie reformy urzędowego systemu kontroli bezpieczeństwa żywności, zróbmy to w oparciu o Inspekcję Weterynaryjną, największą z instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo żywności w kraju - proponuje Katner. - Jest ona chwalona, co potwierdzają unijne audyty. Do niej można dołączać kolejne, mniej ważne inspekcje. Myślę, że na takiej bazie byłaby możliwa budowa stabilnej i skutecznej organizacji czuwającej nad bezpieczeństwem krajowej żywności.

Jak informuje Witold Katner, KRL-W przygotowała projekt własnej ustawy na bazie rozwiązań proponowanych w Sejmie poprzedniej kadencji, który zakłada powołanie Państwowej Inspekcji Weterynarii i Bezpieczeństwa Żywności.

- Naszym zdaniem, co potwierdzają wszystkie możliwe audyty, system funkcjonuje dobrze. Naszej opinii nie zmieniają nawet doniesienia medialne, które raz na jakiś czas pojawiają się w mediach i wszyscy się nimi ekscytują. Naszym zdaniem to jest tylko dowód na to, że ten system funkcjonuje dobrze, ponieważ wyłapuje wszelkie nieprawidłowości i je likwiduje - mówi Witold Katner.

Zaniepokojenie Rady budzi także proponowane obniżenie wymogów wobec kadry kierowniczej nowej inspekcji. Dziś Powiatowy Lekarz Weterynarii musi mieć wykształcenie wyższe weterynaryjne, specjalizację oraz trzyletnie doświadczenie w pracy na stanowisku kierowniczym. Po wejściu w życiu proponowanych zmian powiatowy inspektor bezpieczeństwa żywności musiałby być jedynie członkiem służby cywilnej.

Źródło informacji

Newseria Biznes
Dowiedz się więcej na temat: polska żywność | embargo na żywność | żywność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »