Wszystkie branże wezmą udział w manifestacji górników 18 marca

Górnicy nie zgodzą się na prywatyzację przedsiębiorstw bez 10-letniej gwarancji pracy dla załóg prywatyzowanych firm.

Przedstawiciele wszystkich branżowych i lokalnych struktur śląsko-dąbrowskiej Solidarności wezmą udział w zaplanowanej na 18 marca kilkutysięcznej manifestacji górników w Katowicach - ustalił w piątek zarząd regionalnej "S".

Sprawdź bieżące notowania górniczych firm z GPW na stronach BIZNES INTERIA.PL

Kierownictwo najliczniejszego regionu Solidarności w Polsce w piątek po raz ostatni zebrało się pod przewodnictwem Piotra Dudy, który od kilku miesięcy łączy kierowanie regionem z szefowaniem całej Solidarności.

Reklama

24 marca, podczas walnego zebrania delegatów, Duda przestanie kierować regionalną strukturą (był z nią związany na różnych stanowiskach od 16 lat), a związkowcy wybiorą nowego przewodniczącego. Jak dotąd start w wyborach zadeklarował jedynie lider górniczej "S" Dominik Kolorz, nieoficjalnie uważany za stuprocentowego kandydata do tej funkcji.

Właśnie Kolorz należy do inicjatorów zaplanowanej na przyszły piątek manifestacji, która przejdzie sprzed hali Spodka przed gmach Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, a potem przed siedzibę Katowickiego Holdingu Węglowego. Ma to być "ostatnie ostrzeżenie" dla rządu, by zmienił politykę wobec górnictwa.

Przygotowania do manifestacji były w piątek jednym z tematów obrad zarządu regionu. Postanowiono, że górników wspomogą związkowcy z innych branż, m.in. hutnicy, energetycy, kolejarze, pracownicy zbrojeniówki, nauczyciele i przedstawiciele służby zdrowia. Niewykluczone, że do Katowic przyjadą też reprezentanci innych regionów. Wśród demonstrantów będzie szef "S", Piotr Duda.

- Sytuacja jest trudna nie tylko w górnictwie, ale także w wielu innych branżach. Przede wszystkim, dlatego weźmiemy udział w manifestacji organizowanej przez górników. To również nasz solidarnościowy obowiązek - powiedziała po posiedzeniu zarządu regionu jego wiceprzewodnicząca, Justyna Latos.

Górnicze związki domagają się ustawowego zabezpieczenia interesów górników i spółek węglowych w przypadku prywatyzacji branży. Chcą gwarancji, że gdy spółki trafią na giełdę, Skarb Państwa zachowa w nich tzw. władztwo korporacyjne nawet wówczas, gdyby został mniejszościowym akcjonariuszem. Żądają także, by środki z giełdy trafiły przede wszystkim do spółek, a nie do budżetu. Zapowiadają, że nie zgodzą się na prywatyzację bez gwarancji utrzymania regulacji pracowniczych, czyli układów zbiorowych pracy. Postulują 10-letnią gwarancję pracy dla załóg prywatyzowanych firm.

Tematem piątkowego posiedzenia zarządu śląsko-dąbrowskiej "S" były także przygotowania do regionalnego walnego zebrania delegatów, a także sytuacja w oświacie oraz relacje z ostatnich działań komisji krajowej związku. Szef regionalnych struktur oświatowej "S" Lesław Ordon poinformował o akcji zbierania podpisów pod wnioskiem o odwołanie minister edukacji narodowej Aleksandry Hall.

Pobierz za darmo: program PIT 2010

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Strajki | 18+ | Weź udział | górnictwo polskie | górnicy | +18
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »