Obietnice wyborcze

PODATKI

Piotr Kalisz, ekonomista Banku Handlowego (Puls Biznesu)

Założenia strategii rządu w zakresie polityki społecznej stoją w jawnej sprzeczności z prezentowanymi równolegle planami obniżania podatków i utrzymywania stałej wielkości deficytu. Na razie mamy do czynienia z hasłami, a nie z prezentacją konkretnego sposobu, jak pomysły w prowadzić w życie. I przez najbliższe dwa tygodnie nie doczekamy się programu z prawdziwego zdarzenia.

Marek Nienałtowski, ekonomista Palladii (Puls Biznesu)

Reklama

Coraz bardziej martwią akcenty socjalne w programie PiS. Wiele w nim nie gra, dużo jest niespójności i populistycznych haseł. Z jednej strony przedstawia się plan obniżenia kosztów pracy i podatków, co jest pozytywne, z drugiej - pełno jest deklaracji zwiększanie wydatków na cele socjalne. Kampania wyborcza trwa więc w najlepsze i kandydatowi na premiera taką retoryką zapewne uda się napędzić trochę zwolenników Lechowi Kaczyńskiemu. Obawiam się, że w tym roku nowy rząd nie dokona już żadnych istotnych zmian, choćby w kwestii podatków. Przyszły rok może być więc czasem stagnacji, być może dopiero 2007 r. przyniesie oczekiwane reformy.

Arkadiusz Krześniak, ekonomista Deutsche Bank Polska (Puls Biznesu)

Najistotniejsze jest to, jak ugrupowania braci Kaczyńskich poradzi sobie z głoszonymi hasłami solidaryzmu społecznego, a jednocześnie koniecznością zacieśniania polityki fiskalnej. Konkretów na razie nie ma, ale już można powiedzieć, że planowany wzrost wydatków przy jednoczesnej obniżce podatków wymagałby co najmniej 5-6 proc. wzrostu gospodarczego, aby dochody mogły pokryć zwiększenie niedoborów.

Piotr Bujak, analityk BZ WBK (Parkiet)

Zwycięstwo Tuska powstrzymałoby gospodarcze eksperymenty PiS. Można się też obawiać, że przy wyborze Kaczyńskiego naprawdę głębokie reformy fiskalne będą blokowane - twierdzi.

VAT: Wprowadzenie jednolitej stawki podatków PIT, CIT i VAT na poziomie 15 proc. (z zachowaniem zerowej stawki VAT) proponowała w swoim programie PO. Natomiast PiS chce zachować obecne stawki VAT 0, 7 i 22 proc. (bez stawki 3 proc.), z możliwą obniżką stawki podstawowej do 18 proc. w ciągu 4 lat.

Dariusza Winek, ekonomista BGŻ

Obniżka podstawowej stawki VAT z obecnych 22 do 15 proc. mogłaby zmniejszyć wpływy do budżetu państwa. Jego zdaniem, obniżenie wpływów podatkowych musi iść w parze z obniżeniem wydatków państwa, jeśli nie chcemy zwiększać deficytu budżetowego. Z kolei podwyżka z 7 do 15 proc., która objęłaby m.in. żywność i leki, może spowodować zwiększenie kosztów społecznych. Zmieniając system podatkowy, zmieniamy zbyt dużo elementów, żeby dokładnie oszacować koszty. Bardziej racjonalne byłyby zmiany stopniowe, np. obniżka z 22 do 20 proc. w pierwszym roku.

Jarosław Koziński, dyrektor działu doradztwa podatkowego Ernst&Young

Obniżka VAT-u z 22 do 15 proc. nie zwiększyłaby konkurencyjności polskiej gospodarki, ponieważ VAT opodatkowuje konsumpcję, ale jest neutralny dla inwestorów. Jego zdaniem, nowy rząd powinien za to uprościć rozliczanie podatku VAT, który jest zbyt zbiurokratyzowany i niejednokrotnie utrudnia prowadzenie działalności gospodarczej. Jak podkreślił, jedną z najbardziej oczekiwanych zmian byłoby wprowadzenie tzw. vatowskich grup podatkowych, czyli rejestrowanie kilku powiązanych firm jako jednego płatnika VAT, co uprościłoby rozliczenia i obniżyło koszty.

Jego zdaniem, 15-proc. stawka VAT zmniejszyłaby dochody do budżetu państwa poprzez obniżkę podatku z 22 do 15 proc., podczas gdy obecnie ponad 60 proc. dochodów budżetu pochodzi z VAT-u. Jednocześnie znacząco zwiększyłaby obciążenie najuboższych, ponieważ stawka na żywność wzrosłaby z obecnych 7 do 15 proc.

Marek Zuber, ekonomista Internetowego Domu Maklerskiego (IDM)

Prawdopodobnie budżet nie straciłby na liniowym podatku VAT. Jak wyjaśniał, Ministerstwo Finansów nie wyliczyło dokładnie, jaka jest średnia stawka podatku VAT. Prawdopodobnie jest to 14-14,3 proc., więc przy obniżce z 22 do 15 proc. wpływy byłoby nawet większe.

CIT (obniżenia do 15 proc. chce PO)

Jarosław Koziński , dyrektor działu doradztwa podatkowego Ernst&Young

Wskazana byłaby natomiast obniżka podatku CIT, ponieważ poprawi to postrzeganie Polski przez zagranicznych inwestorów i pomoże lepiej konkurować z krajami sąsiednimi w przyciąganiu inwestorów. Ryzyko nie jest zbyt duże, podatek CIT stanowi ok. 10 proc. dochodów budżetu państwa, ma natomiast duży wpływ na decyzje inwestycyjne w przypadku inwestycji bezpośrednich.

Koszty

W przypadku zwycięstwa PiS mieliśmy mieć dwie stawki podatkowe - 18 i 32 proc.

Skoro nie będzie zmian w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT), to nadal będą zamrożone tzw. progi podatkowe.

W praktyce oznacza to, że znaczna część podatników mieszczących się dziś ze swoimi dochodami powyżej zamrożonych kwot progów, a więc płacących od części swoich dochodów 30 i 40 proc. podatku, mogłaby - gdyby progi były waloryzowane - płacić znacznie mniej. A więc 19 proc. zamiast 30 proc. albo 30 zamiast 40 proc. podatku. Mogłoby to dla nich oznaczać nawet prawie 600 (pierwszy próg) bądź przeszło 1100 zł (drugi próg) oszczędności rocznie.

Zamrożenie kwoty wolnej dotyka właściwie wszystkich podatników - ponad 23 mln osób. Jeśli to zamrożenie utrzyma się także w przyszłym roku, każda z nich odda fiskusowi dodatkowo owe 40 zł. Po przemnożeniu tej kwoty przez liczbę podatników otrzymamy przeszło 900 mln zł.

PiS chce wycofania podatku giełdowego (tzw. taksy Belki) - Ze statystyk Ministerstwa Finansów wynika, że o zyskach uzyskanych z papierów wartościowych za 2004 r. raportowało na specjalnym formularzu PIT-38 niemal 256,8 tys. osób. Zapłaciły fiskusowi łącznie 536,3 mln zł.

SŁUŻBA ZDROWIA

Grzegorz Maliszewski, ekonomista Banku Millennium (Puls Biznesu)

Na pewno kiepskim pomysłem jest powrót do finansowania służby zdrowia z budżetu. To się nie sprawdziło. Co prawda funkcjonowanie kas chorych i obecnie NFZ też pozostawia wiele do życzenia, ale lepiej skupić się na dopracowywaniu koncepcji. To co proponuje PiS to krok w tył.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »