Pomoc dla osób nadmiernie zadłużonych nie istnieje. Polska białą plamą wstydu na mapie Europy

Każdy z nas ma w otoczeniu osobę, która zmaga się z nadmiernym zadłużeniem. Problem z terminowym regulowaniem zobowiązań mają już 3 mln Polaków, a wartość przeterminowanych długów idzie w miliardy złotych. Niestety, Polska jest w gronie krajów, w których nie ma sprawnego systemu wsparcia osób zadłużonych. Zostają one z tym problemem same - pisze prof. Stanisław Mazur, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, w komentarzu przesłanym Interii Biznes.

Skala problemu szybko rośnie

Problemy ze spłatą kredytów i pożyczek, terminowym regulowaniem rachunków za różne usługi spędzają sen z powiek wielu Polakom. W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK na koniec listopada 2022 r. znajdowało się 2,7 mln osób, które miały problemy z regulowaniem bieżących zobowiązań. Łącznie wartość zaległych płatności wyniosła prawie 78,3 mld zł. Z badania dotyczącego prognoz możliwości obsługi zobowiązań przez gospodarstwa domowe, realizowanego cyklicznie przez Związek Przedsiębiorstw Finansowych i Instytut Rozwoju Gospodarczego SGH, wynika, że w lipcu 2022 r. już 12,7 proc. pytanych gospodarstw domowych przewidywało duże problemy ze spłatą zobowiązań lub zaprzestanie ich obsługi. To poziom nienotowany od lat! Dla porównania rok wcześniej wskaźnik ten wynosił 7,7 proc..

Reklama

Czasem poziom zadłużenia jest tak duży, że jedynym wyjściem, jakie widzą dłużnicy, jest ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Z analiz przeprowadzonych przez Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej na podstawie ogłoszeń w Monitorze Sądowym i Gospodarczym oraz Krajowym Rejestrze Zadłużonych w ubiegłym roku upadłość konsumencką ogłoszono w stosunku do ponad 15,6 tys. osób. Od 2015 r., kiedy pojawiła się w polskim prawie taka możliwość, do końca 2022 r. skorzystało z niej ponad 73,5 tys. osób.

Według danych zebranych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK, w najgorszej sytuacji są osoby z pokolenia X, czyli osoby między 45 a 54 rokiem życia, gdzie prawie 569 tys. ma do spłaty ponad 23 mld zł. Największą grupę dłużników stanowią osoby w wieku 35-44 lat (681 088).

Z badania BIG InfoMonitor z grudnia 2022 r., wynika, że wysokie rachunki za prąd, gaz oraz wodę znalazły się w czołówce najbardziej dotkliwych płatności Polaków. Następne w kolejce jako szczególnie problematyczne są obecnie wydatki na paliwo i zakup żywności oraz spłaty kredytów i pożyczek.

Niestety jest też grupa osób, które przytłoczone długami podejmują próby samobójcze. Ze statystyk Komendy Głównej Policji wynika, że w latach 2017-2021 aż 1853 osoby targnęły się na swoje życie ze względu na złe warunki ekonomiczne i długi - niestety, aż 857 zrobiło to skutecznie. W praktyce skala problemu jest większa, bo policyjne bazy danych zawierają też inne kategorie związane z problemami finansowymi. W tym samy czasie 571 prób samobójczych (211 skutecznych) wynikało z nagłej utraty źródła utrzymania. Zagrożenie lub utrata miejsca zamieszkania były powodem 152 prób samobójczych (36 skutecznych). Nie wiadomo też jaki odsetek z 13821 prób samobójczych (5118 skutecznych), w których jako przyczynę podano chorobę psychiczną lub zaburzenia psychiczne, wynikał z tego, że pojawiły się one w związku zadłużeniem.

Nie tylko finanse i prawo, potrzebna jest też pomoc psychologiczna

Z badań i doświadczeń osób prowadzących doradztwo zadłużeniowe w krajach zachodnich wynika, że osoby nadmiernie zadłużone zmagają się z negatywnymi emocjami. W ocenie doradców ds. zadłużenia oraz samych klientów, 100 proc. nadmiernie zadłużonych zmaga się z permanentnym stresem. W zależności od grupy ankietowanej (doradcy lub klienci) 60-90 proc. nadmiernie zadłużonych zmaga się też z poczuciem wstydu, winy i samokrytycyzmu. Właśnie takie osoby są podatne na depresję (w skrajnych przypadkach skutkującą samobójstwami). Przejawiają też szereg innych zachowań utrudniających im harmonijne życie rodzinne i społeczne. To nie przypadek, że europejskie organizacje zajmujące się pomocą osobom nadmiernie zadłużonym, tak duży nacisk kładą na wsparcie emocjonalne, uczenie technik radzenia sobie ze stresem itp.

Dlatego mechanizmy wspierania osób nadmiernie zadłużonych obejmują dwa obszary: typowo finansowo-prawny oraz psychologiczny. Pierwszy obejmuje m.in. zarządzanie domowym budżetem, pomoc w negocjacji restrukturyzacji zadłużenia, wsparcie prawne. Drugi, skoncentrowany jest na wsparciu takich osób w walce ze stresem, nabraniu wiary w siebie oraz zmianie nawyków, jeśli to one były przyczyną powstania długów. Co istotne osoby pracujące z osobami nadmiernie zadłużonymi zgodnie podkreślają kluczowe znaczenie wsparcia psychologicznego, a w skrajnych wypadkach psychiatrycznego.

Niestety, w Polsce nie istnieje taki skoordynowany system wsparcia. Organizacji zajmujących się pomocą tym osobom jest niewiele i zmagają się z permanentnym brakiem długoterminowego finansowania. Dodatkowo istniejące organizacje koncentrują się raczej na obszarze wsparcia prawno-finansowego. Widoczny jest brak kompetencji, wiedzy i umiejętności w zakresie wsparcia psychologicznego i kształtowania umiejętności odpowiedzialnego zarządzania finansami.

Jak system wsparcia działa za granicą?

W wielu krajach Unii Europejskiej oraz Wielkiej Brytanii działają systemy pomocy osobom nadmiernie zadłużonym. Jednym z najlepiej ocenianych jest system francuski - jego zaletą jest prewencyjne podejmowanie działań wobec osób, które zbliżają się do powstania nadmiernego zadłużenia. Od 2014 r. podatność na popadnięcie w nadmierne zadłużenia oceniana jest automatycznie przez systemy scoringowe banków i innych instytucji finansowych. Osoby te mają możliwość skorzystania ze wsparcia, świadczonego przez same instytucje, jak i wyspecjalizowane organizacje zrzeszone np. w Federacji Cresus, dzięki któremu mają uniknąć popadnięcia w kłopoty finansowe, Eksperci zgodnie podkreślają, że działanie prewencyjne skierowane do osoby, która jest blisko przekroczenia progu nadmiernego zadłużenia, jest łatwiejsze i daje lepsze efekty, niż praca z osobą, którą już dotknął ten problem.

Dostrzega to też Unia Europejska, która podejmuje działania na rzecz poprawy sytuacji osób nadmiernie zadłużonych. Na przykład dyrektywa NPL (dotycząca tzw. kredytów zagrożonych - non-performing loans) przewiduje, że firmy windykacyjne powinny posiadać procedury przewidujące skierowanie kredytobiorców do służb doradztwa w zakresie zadłużenia (o ile takie są dostępne w danym kraju) lub służb socjalnych. Kolejna wersja dyrektywy o kredycie konsumenckim (dyrektywa CCD2) zobowiązuje rządy do zapewnienia dostępu do usług doradztwa zadłużeniowego świadczonego przez niezależne, profesjonalne podmioty, zarówno publiczne, jak i niepubliczne o charakterze niekomercyjnym. Warto też zwrócić uwagę, że definiuje usługi doradcze w zakresie zadłużenia, jako "zindywidualizowaną pomoc o charakterze technicznym, prawnym lub psychologicznym". Na przykładzie tych dwóch regulacji widać wyraźnie kierunek, w którym zmierza UE.

Co powinniśmy zrobić w Polsce?

Także Polska powinna stworzyć mechanizmy pomocy osobom nadmiernie zadłużonym, najlepiej - na wzór Francji - cały system wczesnego ostrzegania przed nadmiernym zadłużeniem, co pozwala podjąć działania prewencyjne. Potrzebne są jednak do tego organizacje zajmujące się pracą z osobami nadmiernie zadłużonymi i zapewnienie ich długoterminowego finansowania. Jego źródłem mógłby być Fundusz Edukacji Finansowej, który obecnie jest w gestii Ministerstwa Finansów.

Warto też by Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej wypracowało programy edukacji w zakresie unikania nadmiernego zadłużenia dla klientów pomocy społecznej. Trzeba też pomyśleć o stworzeniu dodatkowych zachęt finansowych dla pracowników socjalnych czy asystentów rodziny, którzy przeszliby szkolenie za zakresu wspierania osób nadmiernie zadłużonych i wspieraliby swoich podopiecznych w zarządzaniu finansami. To grupa słabo wynagradzana i podatna na problem wypalenia zawodowego, więc stworzenie takiej ścieżki swoistego awansu, mogłoby być dla nich atrakcyjne.

Już kilka lat temu Najwyższa Izba Kontroli sygnalizowała, że wychowankowie z rodzin zastępczych i domów dziecka mają w dorosłym życiu problemy z najprostszymi sprawami: zrobieniem zakupów, gotowaniem, ale też gospodarowaniem pieniędzmi. W swoich rekomendacjach NIK wskazała m.in. potrzebę prowadzenie specjalnych kursów oraz treningów, jeszcze w okresie pobytu w pieczy zastępczej, przygotowujących młodych ludzi do samodzielności. To kolejna grupa, która powinna mieć dostęp do systemowego wsparcia.

Warto podkreślić, że od niedawna w Polsce jest już dostępne bezpłatne narzędzie służące diagnozowaniu symptomów depresji i wspieraniu osób w okresie oczekiwania na profesjonalną pomoc (https://ifightdepression.com/pl/). Budowany jest też system lokalnych aliansów przeciw depresji. Mogłyby do niego dołączać zarówno organizacje zajmujące się doradztwem dla osób zadłużonych, jak i pracownicy społeczni lub asystenci rodziny.

Dlaczego warto inwestować w takie inicjatywy? Z doświadczeń innych krajów wynika, że każde 1 euro zainwestowane w system wspierania osób nadmiernie zadłużonych, daje stopę zwrotu na poziomie od 1,4 do nawet 5,3 euro dodatniej partycypacji do PKB ze strony osoby, która pozbyła się nadmiernego długu i wróciła do normalnego życia.

Prof. Stanisław Mazur, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zadłużenie | problemy finansowe | edukacja ekonomiczna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »