Uczestnicy międzynarodowego rynku kapitałowego czekali wczoraj w napięciu na wtorkowe posiedzenie Komitetu Otwartego Rynku Zarządu Rezerwy Federalnej, licząc na siódmą z rzędu obniżkę stóp procentowych. Z 78 ekonomistów ankietowanych przez agencję Bloomberga 76 spodziewa się, że amerykański bank centralny złagodzi ponownie rygory polityki pieniężnej, obniżając oprocentowanie funduszy federalnych o 0,25 pkt., do 3,5%.
Za takim krokiem przemawia najwolniejszy od ponad ośmiu lat wzrost gospodarczy w USA, który w drugim kwartale wyniósł 0,7%, a także inne wskaźniki ekonomiczne, świadczące o wciąż słabej koniunkturze. Dlatego część ekspertów i maklerów giełdowych spodziewa się, że Fed będzie łagodzić politykę pieniężną do momentu, gdy pojawią się wyraźne oznaki ożywienia aktywności gospodarczej.
Na giełdach przeważała atmosfera wyczekiwania, ale nadzieje na niższe stopy przyczyniły się do zahamowania początkowego spadku notowań. Dow Jones wzrósł przed południem o 0,5%, a Nasdaq o 0,36%. W ich ślady poszły indeksy europejskie. FT-SE 100 oraz CAC-40 podniosły się o 0,29%, a tylko DAX Xetra stracił do godz. 18.00 0,26%.
