Lekka poprawa nastrojów

Początek wtorkowej sesji na rynku terminowym nie wypadł zbyt dobrze. Czerwcowe kontrakty na WIG 20 podczas otwarcia zostały wycenione na 1360 pkt., czyli tak jak na poprzednim zamknięciu, ale niedługo potem spadły do 1353 pkt. To był wyraz zdegustowania graczy marazmem panującym na rynku rzeczywistym. Futures powoli zaczynały już dyskontować kolejną falę spadków, gdy dosyć niespodziewanie na parkiecie pojawiły się nowe pieniądze stymulując wzrosty kursów akcji.

Poprawiło to atmosferę na rynku terminowym do tego stopnia, że czerwcowe papiery podskoczyły do 1372 pkt. Końcówka sesji znowu przyniosła jednak uspokojenie i najkrótsze futures podczas zamknięcia kosztowały 1365 pkt, raptem 1 pkt więcej niż wartość indeksu.

Reklama

Wczoraj dało się już zauważyć zmianę sentymentu graczy, którzy powoli przestają się interesować kontraktami czerwcowymi, wygasającymi w przyszły piątek i kierują się ku papierom wrześniowym. Tym bardziej, że przerzucanie inwestycji na dłuższe futures jest o tyle proste, że ich cena (1364 pkt podczas wczorajszego zamknięcia) tylko symbolicznie odbiega od kursu walorów czerwcowych.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: WIG | WIG | WIG20 | poprawa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »