Boom na rynku najmu! Ceny zmieniają się jak szalone
Wojna w Ukrainie i rosnące ceny mieszkań powodują, że odżywa rynek najmu osłabiony przez pandemię. W największych miastach ceny rosną jak szalone, a dostępne lokale znikają z serwisów ogłoszeniowych.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Rynek najmu przeżywa boom. Przy rosnących cenach na znaczeniu zyska opcja dojścia do własności - zauważają eksperci, choć nie kryją, że obecnie zakpu własnego mieszkania nie jest łatwy. Wzrost stóp procentowych i rosnące gwałtownie ceny mieszkań zawężają krąg osób, które mogą sobie na zakup własnego "M".
Polacy częściej niż mieszkańcy Unii Europejskiej wolą mieszkać we własnym lokum, niż wynajmować. W 2020 roku niemal 86 proc. z nas było właścicielem mieszkania, a 14 proc. decydowało się na wynajem - wynika z danych Eurostatu.
Eksperci wskazują, że obecna sytuacja związana m.in. z rosnącymi cenami mieszkań i spadającą zdolnością kredytową, generuje boom na rynku wynajmu. Wpływa na to również wojna w Ukrainie i napływ uchodźców do Polski. Umocnienie rynku najmu rozwinie ten segment. Coraz częściej będą się też pojawiały oferty wynajmu z dojściem do własności.
- Jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie obserwowaliśmy rosnący popyt na mieszkania na wynajem. Sprzyjały temu inflacja, rosnące stopy procentowe i spadająca przy tym zdolność kredytowa. Mniej osób może sobie pozwolić na zakup własnego lokum, dlatego szuka mieszkania na wynajem. Do tego dochodzi spory napływ uchodźców z Ukrainy, którzy również są potencjalnymi klientami dla wynajmujących mieszkania. Można jednak założyć, że marzenie o własnych czterech ścianach nie wyhamuje. Dlatego spodziewamy się wzrostu zainteresowania najmem z opcją dojścia do własności. To propozycja, którą oferujemy w naszych inwestycjach, gdzie kwota niezbędna na uzbieranie wkładu własnego jest częścią czynszu płaconego każdego miesiąca za wynajem - mówi Tomasz Szlązak, Prezes Zarządu PDD SA.
Grupa Polsat Plus i Fundacja Polsat razem dla dzieci z Ukrainy
Według analiz HRE Investments, już w tydzień po wybuchu wojny w Ukrainie pula dostępnych mieszkań na wynajem w Polsce stopniała o 20-30 proc. Z kolei z danych serwisu Otodom wynika, że w ciągu niecałych dwóch tygodni od rozpoczęcia wojny o 166 proc. zwiększyła się liczba wyświetleń ofert mieszkań lub pokoi. O kilkaset procent wzrosła także liczba zapytań. Taka sytuacja już teraz ma swoje konsekwencje we wzroście cen za wynajem, szczególnie w największych miastach w Polsce.
Z najnowszych danych Eurostatu wynika, że zdecydowana większość Polaków jest przywiązana do własności i posiada mieszkanie (86 proc.), a tylko 14 proc. je wynajmuje.
Dla porównania, w Niemczech ta proporcja rozkłada się po połowie, a w całej Unii Europejskiej mieszkanie na własność ma 70 proc. mieszkańców. Najem wybiera 30 proc.
Eksperci PDD wskazują, że obecna trudna sytuacja na rynku tylko chwilowo ostudzi zamiłowanie Polaków do posiadania domu na własność.
Głównymi problemami dla osób, które chcą mieć własne mieszkanie, są przede wszystkim wciąż niewystarczająca podaż lokali, trudności z uzbieraniem wkładu własnego i rosnące koszty kredytu. Na rynku jednak zaczynają się pojawiać oferty najmu mieszkania z rozłożoną na wiele lat opcją dojścia do własności.
- Najem z dojściem do własności to dobra propozycja dla osób, które mają problem ze znalezieniem korzystnego cenowo mieszkania na wynajem albo chciałyby podejść do najmu bardziej przyszłościowo, traktując go, jako inwestycję bliższą zakupowi własnego lokum - zwraca uwagę Mariusz Nowak, Wiceprezes Zarządu PDD SA.
***