Ceny mieszkań od deweloperów wzrosną? Eksperci: W 2024 r. kilkuprocentowy wzrost
Po nieznacznych spadkach cen mieszkań z rynku pierwotnego, które nastąpią w 2023 r., już w 2024 r. rozpoczną się ponowne podwyżki - prognozują ekonomiści z banku Credit Agricole. Wpływ na to będzie miał wzmożony popyt na nieruchomości od deweloperów, przy jednoczesnym niższym współczynniku zakończonych budów.
Jak zauważają analitycy z Credit Agricole, na przełomie III i IV kwartału w 2022 r. Narodowy Bank Polski wskazał na spadek średniej ceny metra kwadratowego w przypadku mieszkania z rynku pierwotnego o 0,2 proc. - wyniosła ona w siedmiu największych miastach w Polsce 11 291 zł/m kw. Trend spadkowy ma również być widoczny w 2023 r. Jednak silne odbicie przekładające się na wyższe ceny nowych nieruchomości będzie widoczne już w 2024 r.
"W krótkim okresie spodziewany wzrost podaży mieszkań będzie oddziaływał w kierunku spadku cen nieruchomości, biorąc pod uwagę fakt, że zmaterializuje się on w warunkach wciąż osłabionego popytu powiązanego z m.in. słabą akcją kredytową w segmencie kredytów hipotecznych i spowolnienia wzrostu gospodarczego" - napisali w swoim biuletynie informacyjnym ekonomiści z Credit Agricole.
Jednocześnie analitycy podkreślają, że duża część mieszkań, które trafiają lub w niedługim okresie trafią do właścicieli, została kupiona kilka kwartałów temu. To wynika m.in. z czasu, w jakim deweloperzy realizują swoje inwestycje - w przypadku budynków wielorodzinnych jest to ok. 25 miesięcy, natomiast dla budynków jednorodzinnych prawie 50 miesięcy.
"Z kolei w 2024 r. będziemy mieli do czynienia z odwrotną sytuacją. Oczekujemy wówczas ożywienia popytu na mieszkania z uwagi na ożywienie wzrostu gospodarczego i spadek stóp procentowych. Uważamy również, że niezależnie od wyniku wyborów parlamentarnych w br., zostanie uruchomiony rządowy program mający na celu wsparcie gospodarstw domowych w zakupie pierwszego mieszkania, co dodatkowo podbije popyt" - tłumaczą eksperci.
Jak tłumaczą ekonomiści, wpływ na wzrost cen będzie miał przede wszystkim fakt niewielkiej dostępności nowych mieszkań, bo te nie będą budowane w takim tempie, jak to miało miejsce w ostatnich latach. A długi czas realizacji inwestycji nie pozwoli na szybkie zaspokojenie popytu.
Przy czym prognoza obarczona jest kilkoma czynnikami, które mogą ją zmienić - mowa o cenach materiałów budowlanych, silniejszemu niż zakłada się spowolnieniu gospodarczemu czy skalą rządowego programu, który także znajdzie odzwierciedlenie w cenach nieruchomości.
"Biorąc pod uwagę zarysowane powyżej tendencje podtrzymujemy naszą prognozę, zgodnie z którą przeciętna cena transakcyjna na rynku pierwotnym dla 7 największych miast w Polsce nie ulegnie znaczącym zmianom w br., z kolei w 2024 r. będziemy obserwowali jej dalszy wzrost w tempie kilku procent rocznie" - wskazano w biuletynie.
Oprac. Alan Bartman