Dworek znany z TVP na sprzedaż. 35 pokoi to tylko początek, cena jest ogromna
Nietypowe ogłoszenie sprzedaży nieruchomości pojawiło się w sieci. Fani serialu "Złotopolscy" mogą zamieszkać w kultowym dworku. Posiadłość szuka nowych właścicieli, ale pieniądze, jakie trzeba wyłożyć na stół, aby zamieszkać w dworku z produkcji TVP, nie są małe. Właściciele chcą ponad 30 mln zł, jednak tak spora kwota to nie przypadek.
Fortuna za dworek z serialu TVP. Widzowie "Złotopolskich" mogą wrócić do czasów, gdy śledzili losy rodziny, a właściwie to wczuć się w całą, wręcz zamieszkać w tych samych pokojach, gdzie żyła fikcyjna rodzina stworzona przez Telewizję Polską. Dworek ze "Złotopolskich" jest na sprzedaż.
Oferta sprzedaży dworku ze "Złotopolskich" pojawiła się w sieci. Opis nieruchomości jest podpowiedzią dotyczącą tego, dlaczego cena, jakiej oczekują obecni właściciele, jest tak duża. Nie każdy będzie bowiem mógł przeprowadzić się do dworku pod Warszawą w miejscowości Many.
Dworek, gdzie Dionizy i Waldek Złotopolscy przeżywali codzienne problemy, może być twój. Wystarczy, że jesteś w posiadaniu kwoty wynoszącej 32 mln zł, gdyż właśnie to jest cena posiadłości z serialu TVP.
Fortuna za tę posiadłość to nie przypadek. Poza renomą i rozpoznawalnością dworku z racji umieszczenia tam akcji popularnego serialu TVP, to pieniądze, jakie trzeba zapłacić, aby stać się nowym właścicielem budynku to efekt tego, ile sama posiadłość oferuje. Nie jest to kolejny dom z sypialniami i jadalnią otwartą na kuchnię.
"35 w pełni wyposażonych pokoi, sala balowa z możliwością podziału na trzy mniejsze/szkoleniowe, pub z barem w podziemiach, dwie kuchnie, dwie sale restauracyjne, biblioteka oraz całoroczna oranżeria z toaletami i zapleczem kuchennym. W podziemiach w stanie deweloperskim z gotową wentylacją pomieszczenia z przeznaczeniem na SPA z basenem" - czytamy w ofercie sprzedaży dworku ze "Złotopolskich".
Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że dworek znany ze "Złotopolskich" należał do niedawna do byłej gwiazdy TVP. Beata Chmielowska-Olech znana z "Teleexpressu" kupiła posiadłość w 2004 r. To właśnie dzięki dziennikarce i jej mężowi budynek przeszedł renowację, co podniosło jego obecną wartość. W zamyśle miał on stać się luksusowym hotelem, ale to, jak nowy właściciel wykorzysta nieruchomość, nie musi być związane z prowadzeniem działalności.
W ofercie sprzedaży dworku znaleźć można ciekawą adnotację. O ile 32 mln zł trzeba zapłacić za możliwość kupna całej posiadłości (w tym działkę o powierzchni 10 ha), to obecni właściciele oferują także inne opcje. Na stole znajduje się bowiem także możliwość kupna jedynie części udziałów lub współinwestowania w nieruchomość.
Agata Jaroszewska