Najdroższe winnice na świecie. Oferta dla bogatych
Wrzesień i październik to okres zbiorów winogron. Można to zrobić w prywatnej winnicy i to w bardzo różnych częściach globu, bo uprawy winorośli znajdziemy na niemal każdym z kontynentów. Winnice potrafią kosztować nawet ponad 100 milionów złotych.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Według Owidiusza - "tam, gdzie nie braknie wina, tam smutki i troski nie trafiają". Może więc najlepszym sposobem na jesienną chandrę jest zakup własnej winnicy. W pakiecie dostajemy przecież spacery wśród winorośli, romantyczne wschody i zachody słońca, kawę z widokiem na winnicę czy po prostu możliwość pielęgnowania krzewów i produkcji własnego trunku. Tym razem HRE Investments prezentuje ranking najdroższych posiadłości z winnicami, które czekają na nowych właścicieli i to na każdym z kontynentów.
475 tys. - tyle butelek rocznie moglibyśmy produkować, gdybyśmy stali się właścicielami najdroższej winnicy na sprzedaż z naszego rankingu. Cena ofertowa tej przyjemności wynosi obecnie 31 mln dolarów, czyli zaokrąglając - 124 mln złotych. Nieruchomość położona jest niedaleko Sieny w znanym na całym świecie regionie winiarskim - Toskanii. Winogrona uprawiać możemy na 57 hektarach. Odnajdziemy tutaj znane i chętnie spożywane odmiany tj. Sangiovese, Cabernet Sauvignon, Syrah, Merlot.
W pakiecie na sprzedaż znajdują się również budynki. Część z nich przeznaczona jest do produkcji i przechowywania trunku. Są też sklep i sala degustacyjna. Druga część to obiekty typowo agroturystyczne przygotowane na przyjmowanie gości. Budynki te składają się z 6 apartamentów, strefy relaksu i basenu. Jakby tego było mało, to na terenie znajdziemy też aż 9 hektarów gajów oliwnych.
Na kontynencie północnoamerykańskim najdroższą dostępną dziś propozycją jest posiadłość w Kalifornii. Położoną w jednym z najbardziej znanych regionach winiarskich - Dolinie Napa winnicę nabędziemy za 17,5 mln dolarów, czyli 70 mln złotych.
W terenie 16-hektarowej winnicy uprawiane są odmiany Cabernet Sauvignon i Cabernet Franc, a produkcja winogron osiąga aż 3 ton z każdego akra (około 0,4 hektara). Winnica ta ma wyrobioną markę i pozycję na rynku, a produkowane tam trunku sprzedawane są po 300 dolarów za butelkę.
Na kontynencie afrykańskim najbardziej znanym krajem winiarskim jest Republika Południowej Afryki. Ciepły klimat i odpowiednie gleby sprawiły, że region Franschhoek jest często określany mianem stolicy wina RPA. Na powierzchni 12 hektarów w świetle południowoafrykańskiego słońca z widokiem na pobliskie góry uprawiać możemy tak szlachetne odmiany jak Chardonnay, Viognier i Pinot Noir. Wszystko to możemy posiadać płacąc 7 mln dolarów - 28 mln złotych.
Winna posiadłość składa się z wiejskiego domu posiadającego 4 sypialnie. Poza tym do dyspozycji mamy restaurację, stodołę oraz baseny.
Marzenie o produkcji własnego wina możemy również ziścić w jednej z australijskich winnic. Przynależąca do 20-hektarowej posiadłości winnica ma 6,4 hektarów. Szczyci się ona światowej klasy uprawą odmian Merlot (sprowadzanych specjalnie z Francji), Cabernet Sauvignon oraz Shiraz. Dodatkowo posadzone zostały szczepy Verdelho i Viognier.
W pakiecie transakcyjnym na kwotę 12 mln dolarów (48 mln złotych) staniemy się także właścicielami domu posiadającego dwupiętrową kondygnację i taras, z którego pijąc poranną kawę, możemy podziwiać naszą winnicę. Tutaj również nie zabraknie udogodnień dla fanów awiacji - w winnicy wylądować możemy helikopterem.
Kolejna winnica w naszym zestawieniu to propozycja z kontynentu południowoamerykańskiego, konkretnie z Chile. Znajdziemy tutaj jedną z najlepszych miejsc do uprawy winorośli w tym kraju - dolina Colchagua, która leży również na szlaku wina. By kupić chilijską winnicę, potrzebować będziemy prawie 2 mln dolarów tj. "jedynie" 8 mln złotych.
Winnica zajmująca 31 hektarów podzielona jest na dwie części. W pierwszej, która jest płaską powierzchnią, uprawia się Cabernet Sauvignon, Chardonnay, Malbec oraz Syrah. Pozostała część uprawy winorośli usytuowana jest na stoku. Tutaj możemy spacerować wśród odmian Cabernet Suvignon, Petit Verdot, Syrah czy Carmenare. Do zakupu dołączone są budynki, w których możemy przyglądać się fermentacji winogron, a potem przeznaczyć je na sprzedaż.
Na próżno szukać, póki co ofert na rynku azjatyckim, dlatego prezentujemy ofertę z pogranicza Europy i Azji. Jest to jednak oferta prosto z kraju, który słynie z bogatej tradycji winiarskiej. Mowa tutaj o Gruzji. Nieruchomość - winnica wydaje się bardzo tania w porównaniu z innymi. Jej koszt to jedynie 270 tys. dolarów, czyli niewiele ponad 1 mln złotych.
Ten 7-hektarowy winny teren położony jest w regionie Kacheti, który jest uznawany za największy, ale i najważniejszy gruziński region uprawy winorośli. Jest też określana mianem gruzińskiego Bordeaux, co najlepiej oddaje jego rangę. Na 4,5-hektarowej roli uprawiane są odmiany Saperavi oraz Rkatsiteli, czyli najpopularniejsze gruzińskie wina.
Z powodu warunków klimatycznych i glebowych nie odnajdziemy również winnic na sprzedaż na kontynencie antarktycznym. Ale! To, że nie ma ich na sprzedaż, nie oznacza, że nie ma tam uprawy winorośli. Obecnie w Dolinie Suchej można odnaleźć eksperymentalną winnicę koncentrującą się na odmianach przeznaczonych do uprawy w chłodnym klimacie - np. Riesling, Vidal Seyval Blanc. Prawdziwym hitem są jednak wina lodowe, czyli wina produkowane z winogron, które zbiera się, gdy są zamrożone.
Okazuje się, że nie tylko klimat czy słone gleby Antarktydy stanowią potencjał dla rozwoju winiarstwa w tym obszarze. Z pomocą przychodzą również pingwiny, które produkują wartościowy nawóz dla winorośli.
Oskar Sękowski, Analityk HRE Investments
***