Nieruchomości. Polacy chcą bliskości natury

Kameralne inwestycje mieszkaniowe zyskują w dobie pandemii. Konsumenci coraz częściej wybierają bliskość natury.

Dla 52 proc. nabywców mieszkań najważniejszą cechą jest dostęp do własnej przestrzeni zewnętrznej, czyli ogródka lub tarasu. Kluczową do tej pory bliskość transportu publicznego wyprzedzają m.in. bliskość parku i jakość powietrza - wynika z badania Obido i JLL.

Deweloperzy z każdym rokiem przykładają coraz większą wagę do zagospodarowania terenów zielonych wokół inwestycji mieszkaniowych.

- W dobie masowych inwestycji mieszkaniowych i budowy potężnych osiedli w miastach obserwujemy coraz częściej, że inwestorzy zaczynają wchodzić jednak do mniejszych ośrodków, a klienci podnoszą swoje oczekiwania. Na rynku jest grupa klientów, którzy szukają ciekawych rozwiązań. Widzimy też, że sami inwestorzy naciskają na propozycje interesujących projektów, które są czymś więcej niż tylko budynkiem wyposażonym w odpowiednią liczbę mieszkań, okna i balkony - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Maciej Franta, właściciel pracowni Franta Group.

Reklama

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Takiemu podejściu sprzyja okres pandemii. Jak wynika z lutowego raportu "Preferencje nabywców mieszkań" serwisu Obido.pl i firmy JLL, w ubiegłym roku zaszło wiele zmian w preferencjach mieszkaniowych Polaków. Największa dotyczy zapotrzebowania na dostęp do własnej przestrzeni zewnętrznej, czyli ogródka lub choćby tarasu czy balkonu. Dla 52 proc. nabywców mieszkań ta cecha stała się najważniejsza przy wyborze mieszkania, podczas gdy przed pandemią wskazywało na nią 23 proc. badanych. 47 proc. kieruje się teraz dostępem do naturalnego światła (wcześniej 39 proc.), a 45 proc. - bliskością publicznych terenów zielonych (wcześniej 31 proc.). Znacznie większą uwagę klienci zwracają także na jakość powietrza oraz hałas w okolicy.

Co ciekawe, wszystkie te kryteria zepchnęły dopiero na 10. pozycję dotychczasowego lidera, czyli bliskość transportu publicznego. 

- Bliskość natury staje się w tym momencie wyznacznikiem jakości. W tej chwili na rynku często możemy kupić czy wynająć mieszkania, które jedyne, co oferują, to trawnik przed budynkiem, a do parku często trzeba dojechać samochodem, tramwajem, metrem bądź innym środkiem komunikacji. Z całą pewnością projektowanie zrównoważone, korespondujące z naturą jest bardzo korzystne i ludzie to doceniają - mówi Maciej Franta.

***



Źródło informacji

Newseria Biznes
Dowiedz się więcej na temat: domy | mieszkanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »