Zmień sześć nawyków i płać za ogrzewanie nawet o 1/3 mniej
Za oknem mróz, a więc na wymianę okien czy ocieplenie domu już za późno. Nie znaczy to jednak, że nie ma odwrotu od wysokich rachunków za ogrzewanie w tym sezonie. Wciąż można je obniżyć umiejętnie korzystając z ciepła. Home Broker przedstawia sześć rad, które mogą ograniczyć rachunek za ogrzewanie.
Zgodnie z danymi GUS ceny nośników energii wzrosły w ostatnich 12 miesiącach średnio o 5,7 proc. Najszybciej drożał gaz (o 7,7 proc. r/r), a najwolniej opał (3,4 proc. r/r). Szczególnie więc użytkowników "błękitnego paliwa" cieszyć mogą informacje o prawdopodobnej obniżce stawek od nowego roku. Niemniej jednak w tym sezonie grzewczym większość osób może za ogrzewanie zapłacić więcej niż w poprzednim. Ile? W przypadku 50-metrowego mieszkania w nieocieplonym bloku z wielkiej płyty w tym sezonie grzewczym rachunek za ciepło może opiewać na 2,4 tys. zł (ogrzewanie z miejskiej sieci), a w przypadku 150-metrowego domu z lat 90-tych może być to około 3 tys. zł w przypadku ogrzewania węglem lub 5,6 tys. zł w przypadku wykorzystania gazu.
Największe zmiany w kosztach ogrzewania można zauważyć przeprowadzając gruntowną termomodernizację.
Wymiana okien na energooszczędne, ocieplenie dachu i ścian to działania, które są niezbędne, aby polepszyć charakterystykę energetyczną nieruchomości. Nawet w przypadku budynku z wielkiej płyty możliwe jest dzięki temu zbliżenie zapotrzebowania na energię do tego jaki obserwować można w nowych budynkach.
Problem jednak w tym, że w przypadku bloku jeden właściciel nie przeprowadzi takiej modernizacji sam i musi do tego przekonać spółdzielnię lub wspólnotę. Pod tym względem w lepszej sytuacji są mieszkańcy domów jednorodzinnych, którzy po uzyskaniu wymaganych zezwoleń administracyjnych (o ile takie są potrzebne) mogą przystąpić do prac.
Nawet jednak oni nie mają wpływu na panujący teraz za oknem mróz uniemożliwiający podjęcie części prac (na przykład remontu elewacji lub wymiany grzejników). Nie znaczy to jednak, że w tym roku rachunki za ogrzewanie muszą być wyższe niż zeszłoroczne. Często, aby tak nie było, wystarczy przestrzegać kilku prostych zasad.
Co więcej większość z nich nic nie kosztuje poza zmianą nawyków domowników. Home Broker bazując na wyliczeniach specjalistycznych portali przygotował listę 6 takich rozwiązań. Ich przestrzeganie może w skrajnym przypadku pozwolić na obniżenie rachunków za ogrzewanie 50-metrowego mieszkania w wielkiej płycie nawet o 940 zł, a w 150-metrowym domu jednorodzinnym ogrzewanym węglem nawet o 1180 zł.
Po pierwsze trzeba zauważyć, że najcieńszą barierą dla uciekającego z domu ciepła są okna. Korzystając więc z faktu, że zimą dni są krótsze nie zapominajmy o zasłanianiu okien po zmroku. Będą one stanowiły kolejną barierę dla uchodzącego z mieszkania ciepła, co pozwoli na oszczędności. Oczywiście byłyby one największe gdyby zamknąć rolety zewnętrzne, ale te są na wyposażeniu mniejszej części nieruchomości w Polsce. Nawet jednak zasłonięcie firanek, rolet czy żaluzji stanowić będzie dodatkową barierę dla uciekającego ciepła.
Ale uwaga! Błędem jest zasłanianie grubymi kotarami, meblami czy nawet firankami grzejników. Tworzy to bowiem barierę dla ciepła, które grzejniki powinny przecież oddawać do wewnątrz pokoi bez żadnych przeszkód. Co ciekawe spółdzielnia mieszkaniowa Hutnik z Sosnowca szacuje na przykład, że zabudowane grzejniki mogą odpowiadać za zwiększenie o 20 proc. strat ciepła. W przypadku mieszkania o powierzchni 50 m kw. i trzykrotnie większego domu roczna oszczędność na ogrzewaniu w przypadku likwidacji zabudowy grzejnika może wynieść odpowiednio nawet 480 i 600 zł.
Jedyną stroną, od której grzejnik powinien być odizolowany, jest ściana zewnętrzna. Warto zainwestować więc w ekrany zagrzejnikowe. Jest to po prostu najczęściej płachta styropianu powleczona cienką folią. Odbija ona ciepło w kierunku pokoju i ogranicza straty ciepła przenikającego przez ściany. Zgodnie z szacunkami portalu termodom.pl zastosowanie tego rozwiązania może ograniczyć zapotrzebowanie na ciepło o od 2,5 do 5 proc. rocznie. W przypadku mieszkania o powierzchni 50 m kw. i trzykrotnie większego domu roczna oszczędność na ogrzewaniu może wtedy wynieść odpowiednio 90 i 110 zł. Koszt założenia ekranów jest znikomy. Rulon o wymiarach 50 cm na 5 m kosztuje często mniej niż 20 złotych. Ta niewielka inwestycja powinna więc zwrócić się z nawiązką już po pierwszym sezonie grzewczym.
Często pojawiającą się radą, która ma pomóc w racjonalnym wykorzystaniu ciepła jest różnicowanie ilości ciepła dostarczanego do każdego pomieszczenia. W praktyce może okazać się to kłopotliwe, bo wymaga, aby drzwi od poszczególnych pokoi były pozamykane i możliwie szczelne. Uznaje się, że w łazience powietrze powinno być ogrzane do 22 stopni. W pokoju dziennym powinno panować 20 stopni, a w sypialni około 17-18. Trzeba oczywiście pamiętać, że temperatura uznawana za komfortową jest różna w przypadku konkretnych osób. Niemniej jednak szacunki pokazują, że obniżenie o jeden stopień temperatury w mieszkaniu lub domu skutkuje obniżeniem zapotrzebowania na energię cieplną o 5-6 proc. rocznie. W przypadku mieszkania o powierzchni 50 m kw. i trzykrotnie większego domu roczna oszczędność na ogrzewaniu może wynieść odpowiednio 130 i 165 zł przy obniżeniu temperatury tylko o jeden stopień Celsjusza. Nie chodzi tu jednak o to, aby prowadzić drobiazgowy monitoring rozkładu temperatur w każdym pomieszczeniu. Rzadko która nieruchomość posiada bowiem odpowiednie instalacje, pozwalające dokładnie zarządzać temperaturami w pokojach. W praktyce wystarczy po prostu odpowiednie ustawienie termostatów na grzejnikach i pamiętanie o zamykaniu drzwi pomiędzy izbami.
Potencjalnie duże oszczędności może przynieść też obniżanie temperatury w domu na czas, gdy nie jest ono potrzebne, a więc domownicy przebywają w pracy lub w szkole. Portal tanie-ogrzewanie szacuje na przykład, że przykręcenie ogrzewania o trzy stopnie Celsjusza od godziny 9 do 15 i od 23 do 6 pozwoli ograniczyć zapotrzebowanie na energię cieplną o 10 proc. W przypadku mieszkania o powierzchni 50 m kw. i trzykrotnie większego domu roczna oszczędność na ogrzewaniu może zgodnie z szacunkami portalu tanie-ogrzewanie.pl wynieść odpowiednio 240 i 300 zł.
W praktyce jednak osiągnięcie takich oszczędności może być trudne. Po pierwsze najlepiej byłoby gdyby zmiany temperatur zachodziły płynnie i automatycznie, a to wymaga już odpowiedniej instalacji, która pozwoliłaby ustawić odpowiedni tryb zmian w ciągu doby. Ponadto problemem może być skokowy wzrost temperatury, jaki następuje w momencie, gdy domownicy wracają do domu. Skokowe dostosowanie temperatury do wyższych wymagań wymaga bowiem sporej pracy pieca. W efekcie zużyta w tym czasie energia może "skonsumować" oszczędności jakie udało się wygospodarować wcześniej ograniczając dogrzewanie pustego domu.
Na koniec trzeba pamiętać, że utrzymując ciepło w domu nie można przesadzać. Efektem może być niedostateczna wymiana powietrza, które przecież też jest potrzebne, aby w mieszkaniu czuć się komfortowo. Często pojawiającym się błędem użytkowników nieruchomości jest uchylenie okna przy włączonych grzejnikach. Taki zabieg co prawda pozwala stopniowo wymieniać powietrze w mieszkaniu, ale też powoduje uchodzenie świeżo ogrzanego powietrza z mieszkania. Najbardziej efektywnym sposobem wietrzenia mieszkania jest szerokie otwarcie okien na kilka minut po uprzednim zakręceniu termostatów grzejnikowych. Trudno jest oszacować oszczędności wynikające z zastosowania takiego sposobu wymiany powietrza w mieszkaniu lub domu, ale bez wątpienia i ta rada może pozwolić utrzymać nawet kilka stuzłotowych banknotów w portfelach właścicieli nieruchomości.
Bartosz Turek
Budujesz dom, remontujesz mieszkanie? Tutaj znajdziesz mnóstwo porad budowlanych