CIToPIT i inne podatki - tak, jak chciał rząd
Jeszcze o 16.00, a więc na dwie godziny przed najważniejszymi głosowaniami, dotyczącymi przyszłorocznych podatków, w Sejmie trwały gorączkowe konsultacje, a tak naprawdę targi: wy nam to, to my wam tamto, a jak nie wy nam tamto, to oni nam to.
Gorąco było również w klubach koalicji rządzącej, bo nie wszystkim kolegom politycznym premiera Leszka Millera podoba się, zaczerpnięta chyba z Chin, maksyma, którą premier ostatnio sformułował i - jak się wydaje - próbuje wprowadzić w życie, że "wytwarzać trzeba liberalnie, a dzielić socjaldemokratycznie.
Tyle tylko, że to co dla niektórych jest liberalne, dla drugich jest już ekonomiczną herezją, a jeszcze gorzej z tą socjaldemokratycznością sfery dzielenia.
Jeszcze tylko poseł Lisak z Unii Pracy nie mógł pogodzić się z faktem, że poprawka, której był współautorem, i do której bardzo się przywiązał (chodzi oczywiście o "autorski" pomysł posłanki Filek, wspieranej m.in. przez posłankę Błochowiak, o 50 proc. progu podatkowym) i ruszyła sejmowa maszynka do głosowania. Wystąpienie posła Lisaka zastało potraktowane tak jak na to zasługuje, czyli humorystycznie. I tak zakończyła się próba niesubordynacji, czy wręcz puczu, o czym niektórzy po cichu wspominali.Miał więc premier rację, zapewniając - na kilka minut przed wczorajszymi głosowaniami - że "kłócić, to my możemy się o szczegóły, i w innych miejscach, ale w pryncypiach, i na sali plenarnej jesteśmy zgodni i stajemy ławą". Po wczorajszych głosowaniach wszystko więc zostało po staremu: premier jest premierem, koalicja jest koalicją, opozycja - opozycją, realizowany jest plan Hausnera, przewiduje się dalsze odsłony.
Czy wyniki wczorajszych głosowań mogą być dla kogoś satysfakcjonujące? A czy kogoś, kiedykolwiek satysfakcjonuje płacenie podatków. Podatki przecież nie są do lubienia - podatki są do płacenia. I unikania.PodpisPremier Miller Uff, z Boża pomocą, znowu się udało. A ponieważ i tak nikt mnie nie lubi, nikt mnie nie kocha, a niewielu rozumie, to idę sobie, co będę tak sam siedział.
Cytata Dopóki płaczą i płacą podatki - wszystko jest w porządku. Gdy zaczynają się śmiać - podatki trzeba obniżyć.