Fiskus zwraca pieniądze. Podatnicy mogą być zaskoczeni kwotami
To chyba jedyny taki rok, gdy zwroty nadpłaconego podatku mogą szokować podatników. Fiskus zwraca pieniądze z rozliczenia za 2022 r., a kwoty będą nadspodziewanie wysokie. Wszystko za sprawą Polskiego Ładu, który w ubiegłym roku "przeorał" system fiskalny powodując niemały bałagan.
Informacje o nadspodziewanie wysokich zwrotach podatku w rozliczeniach za ubiegły rok (2022) pojawiały się od wielu tygodni, a resort finansów w końcu zdecydował się na skomentowanie tej niecodziennej sytuacji.
- Szacujemy, że w tym roku taki zwrot podatku otrzyma nie mniej niż 15 mln podatników, osób, które nie prowadzą działalności gospodarczej. Administracja skarbowa zwróci im łącznie ponad 17,5 mld zł - wyliczyła minister finansów Magdalena Rzeczkowska. Dodajmy, że resortowi urzędnicy od początku roku zmieniali szacunki dotyczące kwot, które ogółem otrzymają podatnicy rozliczający PIT-y za ubiegły rok. Na początku lutego wiceminister finansów Artur Soboń przewidywał, że zwroty sięgną... 7 mld zł.
Wyjaśnijmy, skąd wzięły się tak wysokie podatkowe zwroty. Przypomnijmy: od stycznia do czerwca podatnicy rozliczali się według 17-proc. stawki PIT, z kolei od lipca do grudnia - według 12-proc. Fiskus ma oddać podatnikom nadpłatę z pierwszego półrocza.
Choć wysokość zwrotów w każdym przypadku będzie indywidualną sprawą każdego podatnika, co rusz pojawiają się wyliczenia obrazujące skalę "niespodzianki", jaką - chyba mimowolnie - zgotował nam w tym roku fiskus. Z wyliczeń wtorkowego "Faktu" wynika, że podatnik-etatowiec zarabiający w ubiegłym roku 3200 zł brutto dostanie zwrot w wysokości ledwie 6 zł. Jednak ktoś, kto zarabiał 3400 zł brutto, dostanie już ponad 50 zł zwrotu.
Im wyższa pensja w ubiegłym roku, tym wyższy spodziewany zwrot podatku. Wtorkowy "Fakt" wyliczył, że przy zarobkach brutto 3800 zł, zwrot przekroczy 160 zł. Przy pensji brutto 4000 zł zwrot nadpłaconego podatku za ubiegły rok przekroczy 210 zł.
Im bliżej poziomu średniej krajowej, tym spodziewane zwroty będą wyższe. Ktoś, kto zarabiał w ubiegłym roku 4500 zł brutto, będzie mógł liczyć nawet na 342 zł zwrotu, a ubiegłoroczne zarobki na poziomie 5000 zł miesięcznie (brutto) powinny dzięki zamieszaniu spowodowanemu wdrażaniem tzw. polskiego ładu sięgnąć 468 zł - wylicza "Fakt".
Zasada "im wyższe zarobki, tym większy zwrot" powoduje, że przy ubiegłorocznym wynagrodzeniu brutto na poziomie 5500 zł podatnik będzie mógł liczyć na niespodziewany zwrot nadpłaty w wysokości niemal 600 zł (według "Faktu" - 594 zł), a zarobki sięgające brutto 6000 zł powinny zagwarantować zwrot przekraczający 600 zł.
Warto jednak pamiętać, że wysokość zwrotów będzie różna, w zależności od szczególnej sytuacji podatników (pobrane zaliczki; wysokość tzw. kosztów uzyskania itp.).
(js)
Zobacz również:
