Koniec nadziei na niższy VAT

Rząd przyjął uchwałę w sprawie Aktualizacji Programu Konwergencji oraz Wieloletni Plan Finansowy Państwa na lata 2013-2016. Z dokumentów tych wynika, iż obniżenia stawek podatku VAT w 2014 r. nie będzie. Ich automatyczny powrót do poziomu z 2010 r. ma nastąpić dopiero w 2017 r. Zważając jednak na dotychczasowe poczynania rządu, to także wydaje się mało prawdopodobne.

Dlaczego podniesiono stawki VAT?

W 2009 r. Polska, z powodu przekroczenia przez deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2008 r. wartości referencyjnej, została objęta procedurą nadmiernego deficytu. Jednocześnie Rada Ecofin (ministrowie państw UE do spraw finansów i gospodarki) zaleciła zlikwidowanie nadmiernego deficytu najpóźniej do 2012 r., m.in. poprzez zmniejszenie deficytu strukturalnego o przynajmniej 1,25 pkt. proc. PKB średnio w okresie 2010-2012.

W uproszczeniu więc, bezpośrednią przyczyną podniesienia stawek VAT był stan finansów publicznych i konieczność szybkiego zapewnienia w budżecie centralnym większych dochodów.

Reklama

Podobnie jest w wielu innych krajach Unii Europejskiej, które w ostatnich latach także ratowały swój budżet podwyższając stawki podatku VAT. Jeszcze w 2008 roku średnia stawek podstawowych VAT w UE wynosiła ok. 19,5 proc., ale już w 2013 r. prawie 21,5 proc. W tym okresie podatek ten wzrósł aż w siedemnastu krajach UE. Jest to najprostszy i najszybszy sposób na uzyskanie przychodów budżetowych, choć z całą pewnością nie najmniej dotkliwy dla podatników.

Skutki podwyższenia stawek VAT

W corocznej aktualizacji Programu Konwergencji przedstawiono średniookresową prognozę sytuacji gospodarczej Polski i jej finansów publicznych. Zgodnie z informacjami przedstawionymi przez Ministerstwo Finansów, odnotowano gorsze niż przewidywano dochody z tytułu podatku VAT. Ważony stawkami VAT indykator bazy tego podatku w 2012 r. wzrósł w tempie niższym o 2,4 pkt proc. niż planowano.

W efekcie dochodów z VAT było ponad 12 mld zł mniej niż planowano. Dodatkowo, w obszarze podatku VAT zaobserwowano wysoki wzrost (znacznie przekraczający tempo wzrostu bazy podatkowej) realizowanych na konta podatników przez urzędy skarbowe zwrotów podatku VAT. Wynika to m.in. z faktu pogorszenia płynności przedsiębiorstw i wystąpienia w związku z tym konieczności finansowania się z dodatkowych źródeł. W trakcie 2012 r. zaobserwowano także ponadnormatywny wzrost zaległości podatkowych w obszarze podatku VAT, co także świadczy o znacznym spadku kondycji finansowej przedsiębiorstw.

Wbrew temu co twierdzi rząd, podwyższenie stawek VAT od 1 stycznia 2011 r., mimo że tylko o jeden punkt procentowy, wywarło negatywny wpływ na koniunkturę gospodarczą w Polsce. Świadczą o tym m.in. mniejsze niż zakładano dochody do budżetu z tego tytułu. Nieprzekonywające jest więc tłumaczenie Ministerstwa Finansów, iż bezpośrednią przyczyną spowolnienia wzrostu gospodarczego w kraju było pogorszenie koniunktury w otoczeniu zewnętrznym Polski.

Pomimo, iż w 2012 r. (według szacunków MF) deficyt strukturalny zmniejszył się co najmniej o 1,7 pkt. proc. PKB w porównaniu do 2011 r., spowolnienie gospodarki uniemożliwiło osiągnięcie w 2012 r. założonego deficytu nominalnego sektora na poziomie 2,9 proc. PKB. Nie pozwoliło więc to na uchylenie w 2013 r. procedury nadmiernego deficytu. Konsekwencją tego było podjęcie przez rząd decyzji o utrzymaniu stawek VAT na dotychczasowym poziomie.

Czy jest szansa na obniżkę VAT?

MF prognozuje wzrost gospodarczy w Polsce w 2013 r. na poziomie 1,5 proc., czyli o 0,4 pkt. proc. mniej niż w 2012 r. i ponownie tłumaczy się, iż podstawowym czynnikiem odpowiedzialnym za wolniejsze tempo wzrostu w roku bieżącym jest stagnacja u naszych głównych partnerów handlowych.

W kolejnych latach, wraz z poprawą koniunktury w UE można spodziewać się przyspieszenia tempa wzrostu PKB w Polsce. W 2014 r. realny wzrost gospodarczy ma wynieść 2,5, a w latach 2015-2016 odpowiednio 3,8 i 4,3 proc. Osiągnięcie celu budżetowego przez Polskę planowane jest natomiast na 2016 r. W przypadku ziszczenia się tego scenariusza stawki VAT mają powrócić do poprzedniego poziomu w 2017 r. Zgodnie z zapowiedziami MF, może to nastąpić wcześniej, jeśli sytuacja ulegnie poprawie.

Tymczasem jednak podejmowane są kolejne decyzje obciążające podatników.

  • podniesienie od 1 kwietnia 2013 r. stawki podatku VAT z 8 na 23 proc. na wyroby sztuki ludowej oraz rękodzieła ludowego i artystycznego, które posiadają atest Komisji Artystycznej i Etnograficznej,
  • zmianę od 1 kwietnia 2013 r. stawki podatku VAT na usługi pocztowe niepowszechne, świadczone przez operatora publicznego do poziomu 23 proc.

Oprócz tego proponuje się także zmiany systemowe w podatku VAT:

  • rozszerzenie stosowania mechanizmu reverse charge - poszerzony zostanie katalog wyrobów, w odniesieniu do których stosuje się mechanizm odwrotnego obciążenia (stosowany jest w handlu złomem, a przewiduje się wprowadzenie tej instytucji w handlu prętami zbrojeniowymi w budownictwie),
  • wprowadzenie systemu mini one-stop-shop od początku 2015 r. - zmiana wynika z konieczności implementacji prawa unijnego do krajowego porządku prawnego i będzie polegała na zmianie miejsca świadczenia usług w odniesieniu do usług telekomunikacyjnych, nadawczych, radiowych i telewizyjnych oraz świadczonych drogą elektroniczną na rzecz osób niebędących podatnikami,
  • zmiany w zakresie możliwości odliczania podatku naliczonego przy zakupie samochodów z tzw. kratką oraz paliw do ich napędu,
  • likwidację od 2014 r. tzw. ulgi w podatku VAT polegającej na zwrocie osobom fizycznym niektórych wydatków związanych z budową i remontem.

Trudno jest w obecnej chwili przewidzieć, jakie konsekwencje te działania będą miały dla wzrostu gospodarczego, dla budżetu państwa i dla podatników. Z ostatnich informacji wynika, iż tegoroczny deficyt budżetowy przekroczył już sumę 31,7 mld zł i jest to ponad 89 proc. całorocznego planu. Założony wzrost PKB w 2013 r. na poziomie 2,2 proc. rewiduje się w obecnej chwili do 1,5 proc.

Trudno więc być optymistą, gdy nie prowadzi się żadnych aktywnych działań, zmierzających do zmniejszenia wydatków i pobudzenia przedsiębiorczości, zdając się jedynie na poprawę koniunktury na głównych rynkach eksportowych.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Za powrotem do stawek z 2010 r. nie przemawia więc na pewno polityka fiskalna i gospodarcza rządu, a rezygnacja z wpływów budżetowych rzędu 4-6 mld rocznie, jakie daje utrzymanie stawek na dotychczasowym poziomie, więc osiągnięcie poziomu stawek z 2010 roku jest mało prawdopodobne.

Jak konkluduje mec. Robert Nogacki z Kancelarii Prawnej Skarbiec: - Każdy rząd zapowiada obniżki podatków po zakończeniu swojej kadencji, bo dzięki temu zyskuje poklask taki, jak gdyby podatki rzeczywiście obniżał, a tak naprawdę nie musi nic konkretnego w tym kierunku robić. Biorąc pod uwagę, że najbliższe wybory parlamentarne odbędą się w 2015 r., to jest naturalne, że obniżka podatków jest zapowiadana przez obecny rząd dopiero na 2017 r. Niestety równie naturalne jest i to, że w 2017 r. nie nastąpi obniżka podatków, ale ich kolejna podwyżka, co nowy rząd uzasadni błędami poprzedników.

Kancelaria Prawna Skarbiec
Dowiedz się więcej na temat: podatki | VAT | Stawek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »