Wiele banków czy domów maklerskich pod koniec roku rozsyła do swoich klientów prośby o weryfikację i aktualizację danych. Nie kasujmy takich wiadomości od razu, zastanówmy się, czy nie możemy oszczędzić kłopotów i sobie, i nadawcy takiego komunikatu.
Aktualizacja danych obejmuje nie tylko informacje od pracodawców, ale i od banków, domów maklerskich i innych podmiotów wystawiających informacje podatkowe PIT-11 czy PIT-8C. Nieaktualne dane są zmorą księgowych zakładów pracy czy tego rodzaju instytucji. O ile jednak pracodawcy mają bieżący kontakt z pracownikami, o tyle kontakt instytucji finansowej z klientem jest utrudniony, szczególnie ze względu na wszechobecne usługi świadczone przez internet.
Najczęściej występujące niepoprawnie dane to błędny NIP czy nieaktualny adres zamieszkania, rzadziej niezaktualizowane nazwisko (np. po zawarciu związku małżeńskiego czy po rozwodzie). Nieprawidłowe dane mogą spowodować, że nasz PIT trafi do niewłaściwego urzędu skarbowego czy też, że urząd skarbowy będzie miał kłopot z przyporządkowaniem dochodu do twojej osoby.
Co gorsza, ty możesz nie otrzymać swojej informacji PIT, a wtedy nie będziesz mógł wypełnić rozliczenia rocznego PIT, będziesz musiał na ostatnią chwilę starać się o duplikat w firmie, banku, domu maklerskim. Pracodawca czy instytucja finansowa zresztą nie ma obowiązku wydania takiego duplikatu, a jeśli nawet zgodzi się go wydać, często przygotowanie drugiego egzemplarza gdzieś w odległej centrali trwa bardzo długo.
Co gorsza, możesz nie zorientować się, że pewne dochody trzeba było ująć w rocznym PIT. A wtedy przypomni ci o nich fiskus. W czasie kontroli...
Artur M. Brzeziński
Czytaj również:
Czy likwidując "lokatę jednodniową" należy zapłacić podatek?
