Rekordowe zwroty podatku. Polacy za darmo kredytowali budżet państwa

Wiceminister finansów Artur Soboń już na kolejnej konferencji podkreśla, że w tym roku rekordowa liczba podatników otrzyma zwroty podatkowe, a do tej pory ta kwota wyniosła 11 mld zł. Tylko pozornie jest to dobra wiadomość dla tych, którzy dostaną przelew od fiskusa, bo w praktyce z powodu bałaganu związanego z Polskim Ładem Polacy kredytowali bezpłatnie budżet państwa.

 - Kwota, która będzie zwrócona Polakom z PIT za rok ubiegły będzie rekordowa, przekroczyła poziom z 2021 roku i wynosi 11 mld zł - tyle dotychczas wypłaciliśmy zwrotów - powiedział wiceminister finansów Artur Soboń podczas czwartkowej konferencji prasowej.

Taki zwrot tylko pozornie jest korzystny, bo po drodze inflacja "zjadała" realną wartość zawyżonych zaliczek, które pobrał fiskus. A zwrot dostaniemy bez odsetek.

- W naszym systemie podatkowym zwrot może wynikać z dwóch elementów.  Z tego, że mamy prawo do zastosowania ulgi, do której podatnik jest uprawniony wyłącznie po złożeniu zeznania rocznego i to są naturalne zwroty np. z tytułu ulgi na dziecko czy odliczenie po dokonaniu darowizny. Wówczas trzeba odczekać cały rok, żeby je dostać. Natomiast pozostałe zwroty co do zasady są wynikiem niedopasowania zaliczek, które płaciliśmy w ciągu roku do podatku należnego za cały rok i to oznacza faktycznie, że kredytowaliśmy w ciągu roku budżet państwa - tłumaczy Małgorzata Samborska, doradca podatkowy, partner w Grant Thornton.

Reklama

Fiskus zwrócił już 11 mld zł

Jak podkreśla, większość zwrotów za 2022 rok wynika ze zmian w Polskim Ładzie. - Płatnicy w wielu przypadkach pobierali zawyżone zaliczki  w stosunku do podatku należnego za cały rok. To wynikało z bałaganu jaki mieliśmy w ubiegłym roku związanego właśnie ze zmianami w Polskim Ładzie. W rozliczeniach za rok 2023 taka sytuacja nie wystąpi - mówi Samborska.

Podatnicy dostaną zwrot bez odsetek. W przypadku PIT-ów złożonych elektronicznie czas na zwrot pieniędzy wynosi 45 dni od dnia złożenia deklaracji. W przypadku formularzy papierowych - nawet 3 miesiące. W praktyce w przypadku np. usługi Twój e-PIT, podatnicy czekają na zwrot dużo krócej, co nie zmienia faktu, że w każdym przypadku, w którym zwrot nie wynika ze szczególnych ulg przysługujących w rozliczeniu rocznym, jest to efekt złego systemu poboru zaliczek.

- Zdecydowanie większa liczba zwrotów za 2022 rok wynika z rozmontowania w miarę stabilnego systemu podatkowego jaki obowiązywał w latach wcześniejszych. W sytuacji gdy osoba, która pracuje na umowie o pracę u jednego pracodawcy, co do zasady zaliczki pobrane przez płatnika powinny odpowiadać podatkowi należnemu za cały rok i wszelkie różnice jakie się pojawiają bez specjalnych powodów typu szczególne ulgi, oznaczają, że system został rozmontowany - mówi ekspertka Grant Thornton.

Za wysokie zaliczki to wina Polskiego Ładu

Reforma podatkowa była nieudana, a stopień komplikacji systemu taki, że w ekspresowym tempie trzeba było w ciągu tego samego roku podatkowego wprowadzić jej naprawę z zupełnie nowymi zasadami. Gdyby został utrzymany Polski Ład w pierwszej wersji miliony Polaków miałyby podatek do dopłaty, co z politycznego punktu widzenia w roku wyborczym dla obecnej władzy mogłoby być katastrofalne w skutkach.

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: podatki | PIT | ePIT | Polski Ład
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »