TK zbada 75-proc. podatek za niezgłoszenie dochodu do opodatkowania
Trybunał Konstytucyjny zbada w czwartek, czy za niezgłoszenie dochodu do opodatkowania może grozić 75-proc. podatek wyliczony od dochodu ustalonego przez urząd skarbowy. Kobieta, która złożyła skargę do TK w tej sprawie twierdzi, że to konfiskata mienia.
Jej zdaniem, zakwestionowany przez nią art. 30 ust. 1 pkt 7 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych powoduje, że podatnicy tracą niemal cały swój dochód. Narusza to nie tylko prawo własności, ale i konstytucyjnie gwarantowaną wyłączność sądu do orzekania przepadku rzeczy oraz prawa do sądu.
Ponadto - w jej przekonaniu - sprzeczne z konstytucję jest to, że wobec tej samej osoby, za ten sam czyn, można nałożyć zarówno 75-procentowy podatek, jak i karę wynikającą z odpowiedzialności za przestępstwo lub wykroczenie skarbowe. Nie da się tego pogodzić z zasadą demokratycznego państwa prawa i z łączącą się z nią zasadą sprawiedliwego prawa podatkowego - napisała w skardze.
Kobieta zaskarżyła też inny przepis ustawy o PIT - art. 20 ust. 3, który pozwala urzędowi skarbowemu ustalić wysokość nieujawnionych przychodów na podstawie poniesionych przez podatnika wydatków i wartości zgromadzonego przez niego mienia. To - zdaniem skarżącej - oznacza, że podatnik musi wykazać, z jakich pieniędzy sfinansował swoje wydatki, co narusza konstytucyjną zasadę domniemania niewinności.
Zakwestionowanego przez nią przepisu bronią zarówno minister finansów, Sejm, jak i prokurator generalny.
W piśmie do TK wiceminister finansów Maciej Grabowski napisał, że 75-procentowy podatek nie ma charakteru karnego, bo ustawa daje podatnikowi do wyboru: czy samemu złożyć deklarację podatkową i zapłacić należny podatek według zwykłych stawek, czy zaryzykować i nie ujawnić dochodu, co - w razie wykrycia przez urząd skarbowy lub urząd kontroli skarbowej - będzie się wiązało z koniecznością zapłaty podatku według stawki 75 proc. Zdaniem MF, ta druga opcja "jest sprzeczna z pożądaną społecznie zasadą samoopodatkowania dochodów i co zrozumiałe musi być mniej korzystna finansowo dla podatnika".
Resort podkreślił, że do momentu rozpoczęcia postępowania podatkowego lub kontroli podatkowej podatnik zawsze może ujawnić swoje przychody ze źródeł nieujętych w pierwotnych deklaracjach i dzięki temu uniknąć 75-procentowego podatku.
Z tych samych przyczyn również zdaniem Sejmu i prokuratora generalnego nie można mówić o dwukrotnym karaniu podatnika za ten sam czyn.
W stanowisku do TK zastępca prokuratora generalnego napisał, że "żadna z konstytucyjnych zasad nie może służyć za podstawę ochrony interesu wynikającego z naruszenia prawa, a takowym jest niewątpliwie interes finansowy podatnika uchylającego się od płacenia podatków poprzez ukrywanie źródeł dochodów."
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze