- Otóż rząd, PiS przygotował projekt ustawy. Nazywa się pięknie: Ustawa o ochronie ludności... - tam dalej jest rozwinięcie... i stanie klęski żywiołowej. I tutaj posłużyć się muszę cytatem, bo tych wszystkich głupich przepisów to ja na pamięć się nie uczę - kontynuuje Gwiazdowski i wylicza, co wynika ze wspomnianej ustawy.
- Nie mniej, nie więcej, tylko tyle że: będzie mógł rząd zawiesić działalność gospodarczą niektórych firm, będzie mógł nakazać lub zakazać poszczególnym firmom prowadzenie jakiejś działalności, będzie mógł nakazać pracodawcom oddelegować pracowników do potrzeb rządu, będzie mógł prowadzić reglamentację rynku, będzie mógł prowadzić zakaz podwyższania cen, będzie mógł wprowadzić nakaz stosowania cen ustalonych, będzie mógł nam dokwaterunkować ludzi do mieszkania, ba (!) - będzie mógł nam zabrać mieszkanie, dom wyburzyć i jeszcze parę innych rzeczy będzie mógł zrobić - wymienia Gwiazdowski. - No brzmi strasznie! - dodaje.
- Ja się bardzo cieszę, że rząd PiS pracuje nad tą ustawą bo dzięki temu obrońcy praworządności, demokracji, konstytucji, mają szansę się dowiedzieć, że te wszystkie przepisy, które mają się znaleźć w ustawie o ochronie ludności, już w prawie polskim są. Od 2002 roku. Ta dzisiaj procedowana to jest tylko powtórzenie starych regulacji. No może nie do końca powtórzenie, pewne nowości owszem są - zauważa Gwiazdowski w autorskim videocaście.
Przypomnijmy, że Konstytucja przewiduje możliwość wprowadzenia stanu wojennego, stanu wyjątkowego i stanu klęski żywiołowej ale na pewnych, określonych zasadach. - Dzisiaj procedowana ustawa wprowadza dwa nowe stany, stany podwyższonej gotowości, nazwijmy je stanami pobudzenia - mówi Gwiazdowski. Pierwszy stopień to jest "stan, który nazwano w ustawie stanem pogotowia". - Jak okaże się, że wprowadzenie takiego stanu pogotowia na 30 dni nie wystarczyło, na 30 dni można wprowadzić stan zagrożenia, czyli takiego podbudzenia drugiego stopnia - mówi.
I dodaje: - Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo że rząd coś kombinuje i jak wszystkie inne będzie starać się naszą wolność jeszcze bardziej ograniczyć niż jest ona ograniczona w tej chwili. Ale miejmy świadomość jak bardzo jest ona ograniczona - podkreśla Gwiazdowski.
Na czym ma polegać to odbieranie Polakom wolności przez kolejne rządy? Przykłady można mnożyć, co też Robert Gwiazdowski w nowym videocaście udowadnia, wskazują m.in. na podsłuchiwanie i inwigilowanie nas przez państwo.
- W ubiegłym roku prawie 11 tys. wniosków złożyły służby specjalne do sądu o wydanie zgody na stosowanie kontroli operacyjnej. W 7 przypadkach sądy odmówiły. To generalnie rzecz biorąc należy przyjąć, że te nasze służby działają super, w zasadzie się nie mylą - mówi Gwiazdowski.
Oglądaj wcześniejsze odcinki:
Gwiazdowski mówi Interii. Kłamstwo bardziej atrakcyjne od prawdy
Gwiazdowski mówi Interii. Konstytuta-prostituta
Gwiazdowski mówi Interii: Trójpodział władzy czy system wodzowski?
Gwiazdowski mówi Interii: Sądownictwo. Oczko w głowie praworządnego państwa
