Będą zmiany w Kodeksie pracy. Rząd przyjął projekt ustawy

Rada Ministrów przyjęła planowane zmiany w Kodeksie pracy. Nowelizacja obejmuje m.in. wydłużenie urlopów rodzicielskich czy uregulowanie kwestii okresu próbnego. Projekt zmian w Kodeksie pracy został opublikowany w lutym 2022 roku. Nowelizacja związana jest z dostosowaniem prawa unijnego do unijnych regulacji, które Polska miała wdrożyć do sierpnia ubiegłego roku. Mowa tu o dyrektywie w sprawie przejrzystych i przewidywalnych warunków pracy w Unii Europejskiej i o tzw. dyrektywie rodzicielskiej.

  • Rada Ministrów przyjęła rządowy projekt ustawy o zmianie Kodeksie pracy.
  • Planowane zmiany w Kodeksie pracy obejmują m.in. wydłużenie urlopów rodzicielskich, wprowadzenie nowych dni urlopowych czy uregulowanie kwestii okresu próbnego. 

Projekt zmian w Kodeksie pracy został opublikowany w lutym 2022 roku. Nowelizacja związana jest z dostosowaniem prawa unijnego do unijnych regulacji, które Polska miała wdrożyć do sierpnia ubiegłego roku. Mowa tu o dyrektywie w sprawie przejrzystych i przewidywalnych warunków pracy w Unii Europejskiej i o tzw. dyrektywie rodzicielskiej.

Reklama

Czytaj także: Zmiany w Kodeksie pracy. Będzie więcej urlopu. Ale jest haczyk

Szereg zmian w Kodeksie pracy

- W dobie kryzysu musimy mieć pewność, że dobre prawo pracy to właśnie stabilność życiowa, bezpieczeństwo pracy ale i elastyczność z punktu widzenia pracownika, którą szereg pracowników poznało w dobie pandemii - mówił podczas konferencji premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się tu m.in. do pracy zdalnej.

- Wprowadzamy również dodatkowy urlop opiekuńczy - 5 dni, (...), dodatkowe przerwy w pracy w sytuacji, jeżeli dzień pracy danego pracownika jest dłuższy, (...), możliwości urlopu macierzyńskiego, rodzicielskiego, opiekuńczego, zwolnienia w pilnych sprawach rodzinnych. 

- Te zmiany, które wprowadzamy do Kodeksu pracy, służą polskim rodzinom i rynkowi pracy. (...) Zmiany mają służyć z jednej strony stabilizacji na rynku pracy, a z drugiej pomoc realizować skuteczna politykę prorodzinną - mówiła minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. 

Dłuższe urlopy rodzicielskie

Planowane przez rząd zmiany obejmują głównie trzy kwestie. Pierwsza z nich dotyczy rodziców i obejmuje zarówno urlopy jak i zasiłki. Wydłużeniu ma ulec długość urlopu rodzicielskiego z 32 do 34 tygodni (lub z 41 do 43 tygodni w przypadku ciąży mnogiej). Z kolei skrócony zostanie okres na wykorzystanie dwóch tygodni urlopu ojcowskiego - do tej pory było na to dwa lata, po zmianie ustawy będzie to rok od narodzenia dziecka. Nowością jest wprowadzenie dziewięciu tygodni urlopu dla każdego z rodziców, którego nie będzie można przenieść na drugą osobę.

- Zależy nam na tym, aby podnieść rolę ojca w rodzinie, żeby ojciec uczestniczył aktywnie w wychowaniu dziecka - wyjaśniała minister Maląg. 

W kwestii zasiłku matka będzie miała do wyboru sposób jego wypłaty. Pierwsza opcja zakłada otrzymywanie przez nią 100 proc. pensji na urlopie macierzyńskim i 70 proc. na urlopie rodzicielskim. Druga - pobieranie 81,5 proc. wynagrodzenia przez okres obu urlopów.

"81,5-proc. zasiłek stanowi średnią wysokość z 100 proc. zasiłku za okres urlopu macierzyńskiego i 70 proc. za okres urlopu rodzicielskiego, który może wykorzystać matka. Jednocześnie za okres dziewięciotygodniowej, nieprzenoszalnej części urlopu rodzicielskiego dla ojca dziecka przysługiwałby zasiłek w wysokości 70 proc. podstawy wymiaru zasiłku. Mając powyższe na względzie należy podkreślić, że oboje rodzice będą uprawnieni do takiej samej wysokości zasiłku za okres urlopu rodzicielskiego, a przypadek, w którym matka dziecka będzie otrzymywała 81,5-proc. zasiłek macierzyński wynika tylko z innego rozłożenia (uśrednienia) wypłat w czasie urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego" - czytamy w informacji przesłanej Interii Biznes przez resort rodziny i polityki społecznej.

Maląg mówiła również o zmianach w programie "Za życiem", skierowanym dla rodziców dziecka, które uległo ciężkiemu upośledzeniu lub nieuleczalnej chorobie zagrażającej życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu. Urlop będzie w tym przypadku wydłużony do 65 tygodni (lub 67 tygodni w przypadku ciąży mnogiej). 

Nowelizacja obejmuje także doprecyzowanie kwestii zwolnienia z pracy  "w okresie ciąży, urlopu macierzyńskiego, urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego, urlopu ojcowskiego lub urlopu rodzicielskiego". Będzie mogło to nastąpić jedynie w przypadku ogłoszenia upadłości przedsiębiorstwa lub likwidacji pracodawcy i po uzgodnieniu tej kwestii z odpowiednim związkiem zawodowym.

Wydłużony - z 4. do 8. roku życia dziecka - zostanie okres możliwości korzystania z elastycznego czasu pracy.

Dodatkowe dni urlopowe

Rząd planuje wprowadzenie dwóch dodatkowych rodzajów urlopu. Pierwszy to urlop opiekuńczy, którego wymiar ma wynieść pięć dni. Jego założeniem jest umożliwienie pracownikowi opieki nad dzieckiem, ale również innemu członkowi rodziny, który tego wymaga. Dni te nie będą jednak płatne. 

Drugim rodzajem urlopu będzie zwolnienie z pracy spowodowane działaniem "siły wyższej" - mowa tu o dwóch dniach lub 16 godzinach, które będzie można wykorzystać w przypadku pilnych spraw rodzinnych, wypadku, zalania mieszkania itp. W tym przypadku pracownik zachowa prawo do otrzymania połowy wartości wynagrodzenia. 

Resort rodziny i polityki społecznej przewiduje, że zarówno z urlopu opiekuńczego, jak i zwolnienia spowodowanego "siłą wyższą" skorzysta 10 proc. uprawnionych (ok. 1,04 mln) - wynika z Oceny Skutków Regulacji. 

Klarowne warunki zatrudnienia

Trzecim obszarem, który ma podlegać nowelizacji, są warunki zatrudnienia. W przypadku osób zatrudnionych na czas określony pracodawca, który zdecyduje się nie przedłużyć umowy, będzie musiał ją uzasadnić, a decyzję podać do wiadomości odpowiedniemu w firmie związkowi zawodowemu. Podobne zasady mają dotyczyć sytuacji, gdy pracownik będzie ubiegał się o zmianę umowy na czas nieokreślony - tutaj pracodawca również będzie musiał powód braku wydania zgody, jeśli taką decyzję podejmie. 

Ponadto zmianie ulegnie długość okresu próbnego. 

"Umowę o pracę na okres próbny zawiera się na okres nieprzekraczający:

  1. 1 miesiąca - w przypadku zamiaru zawarcia umowy o pracę na czas określony krótszy niż 6 miesięcy;
  2. 2 miesięcy - w przypadku zamiaru zawarcia umowy o pracę na czas określony wynoszący co najmniej 6 miesięcy i krótszy niż 12 miesięcy." - czytamy w projekcie ustawy. 

Okres próbny będzie mógł zostać wydłużony nie więcej niż o jeden miesiąc. Ponadto ci pracownicy, którzy zawierają kolejną umowę o pracę z danym pracodawcą, nie będą zatrudniani na okres próbny, o ile rodzaj pracy pozostanie ten sam.

- W pewien sposób uzależniamy umowę na czas próbny od tego, jak pracodawca będzie przewidywał, jak długo będzie umowa na czas określony. A więc jeżeli umowa na czas próbny będzie na miesiąc, to zatrudnienie na czas określony (...) też będzie przewidywane krótsze. Porządkujemy także, że umowa na czas próbny u danego pracodawcy będzie mogła być powtórzona, ale na innym stanowisku - wyjaśniała Maląg, dodając, że ustawa zapewnia, aby pracownik miał "stabilną umowę i wpływ na to, jaką umowę o pracę ma".

Opisane zmiany nie są jedynymi, jakie czeka Kodeks pracy. W trakcie procesu legislacyjnego są ponadto zapisy regulujące pracę zdalną oraz wprowadzające kontrole trzeźwości - więcej pisaliśmy o tym tutaj

Paulina Błaziak

Zobacz również:

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »