Czterodniowy tydzień pracy to urzędy i usługi zamknięte w piątek? Minister tłumaczy

Czy czterodniowy tydzień pracy oznacza zamknięte urzędy, salony fryzjerskie, urzędy i inne drobne usługi? Minister rodziny, pracy i polityki społecznej w RMF FM tłumaczyła, że pilotażowy program nie wpłynie na czas dostępu do takich miejsc. Podsumowała także, kogo zaprasza do pilotażu i na jakie wsparcie przy wprowadzaniu skróconego czasu pracy mogą liczyć przedsiębiorcy

"W skróceniu czasu pracy nie chodzi o to, że czas świadczonych usług ma być skrócony" - mówiła w RMF FM Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Szefowa resorty pracy wspominała też o budżecie na pilotaż skróconego czasu pracy i o dobrych doświadczeniach samorządów w związku z proponowanymi zmianami.

10 mln zł na pilotaż skróconego czasu pracy w tym roku

Szefowa resortu pracy, mówiąc o pilotażu czterodniowego czasu pracy w Polsce, zwracała uwagę na możliwość przetestowania przez firmy różnych sposobów ograniczenia godzin pracy:

Reklama

"Pilotażowy program skrócenia czasu pracy jest kierowany do tych pracodawców i oczywiście ich pracowników, którzy się na to zdecydują" - mówiła w RMF FM Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. 

Obejmie on zarówno sektor prywatny, jak i jednostki publiczne, duże i małe firmy, aby przetestować nowe rozwiązania na maksymalnie dużej grupie przedsiębiorców. Jak podkreślała minister, dla firm to nie tylko bardziej wypoczęty i wydajny pracownik, ale także: 

  • wsparcie finansowe na wdrożenie np. cyfrowego systemu monitorowania czasu pracy;
  • doradztwo w sprawie skróconego czasu pracy;
  • wsparcie merytoryczne.

"Na jeden projekt będzie można otrzymać maksymalnie do miliona złotych" - tłumaczyła minister w RMF FM. Dodawała, że będą to kwoty różne w zależności od liczby pracowników i zakresu zmian w danej firmie (skrócony czas pracy może dotyczyć wybranych działów). Łączny budżet pilotażu skrócenia czasu pracy na 2025 roku wynosi 10 mln zł, jednak MRPiPS nie wyklucza zwiększenia go w 2026 roku.

Skrócony czas pracy to zamknięte urzędy i fryzjerzy?

Minister Dziemianowicz-Bąk do pilotażu zaprasza również chętne restauracje, zakłady fryzjerskie czy innych mniejszych przedsiębiorców. 

"W skróceniu czasu pracy nie chodzi o to, że czas świadczonych usług ma być skrócony" - tłumaczy szefowa resortu pracy w RMF FM.

Takie rozwiązanie działa już w Urzędzie Miasta we Włocławku: "Urząd miasta działa tak samo, natomiast rotacyjnie przychodzą do niego pracownicy" - wyjaśnia minister. Przytacza także przykład Urzędu Miasta w Ostrzeszowie, gdzie skrócony czas pracy wręcz wydłużył godziny pracy urzędu, bo pracownicy dostępni są w systemie zmianowym. 

Skrócony czas pracy nigdy nie obejmie jednak wszystkich sektorów. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk pytana w RMF FM, czy dotyczyć będzie to także szkół, odpowiedziała jedynie, że te "będą pracować w normalnym trybie".

Pilotaż skróconego czasu pracy finansowany jest z Funduszu Pracy i przygotowywany jest przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Program będzie koordynowany przez urzędy pracy w całym kraju. Szczegółowe informacje o kryteriach naboru mają pojawić się do końca czerwca br. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »