GUS: ​Majowy spadek płac spowodowany brakiem wypłat nagród i premii

Majowy spadek płac spowodowany był brakiem wypłat nagród i premii - podał Główny Urząd Statystyczny. - Głęboki spadek zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w maju sugeruje wolniejsze tempo odbudowy gospodarki po pandemii - ocenił czwartkowe dane GUS o zatrudnieniu i płacach Karol Pogorzelski, ekonomista banku ING.

W maju wynagrodzenie spadło o 3,1 proc. miesiąc do miesiąca.

"Spowodowane było to m.in. tym, że jeszcze w kwietniu kontynuowano wypłacanie nagród kwartalnych, rocznych oraz premii uznaniowych (które obok wynagrodzeń zasadniczych także zaliczane są do składników wynagrodzeń, a w maju już tego typu wypłaty nie były w większości jednostek realizowane. Niezależnie od tego, w maju 2020 r. ponownie występowało także zjawisko zmniejszania wynagrodzeń pracowników oraz wypłata wynagrodzeń postojowych" - napisał GUS.

Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w maju wyniosło 5119,94 zł, co oznacza wzrost o 1,2 proc. rok do roku - podał Główny Urząd Statystyczny. Zatrudnienie w tym sektorze rok do roku spadło o 3,2 proc.

Reklama

ING: Głęboki spadek zatrudnienia wpłynie na tempo odbudowy gospodarki

- Głęboki spadek zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w maju sugeruje wolniejsze tempo odbudowy gospodarki po pandemii - ocenił czwartkowe dane GUS o zatrudnieniu i płacach Karol Pogorzelski, ekonomista banku ING.

W czwartek Główny Urząd Statystyczny podał dane o zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw, które spadło w maju o 3,2 proc. rok do roku oraz o płacach, które obniżyły się o 3,1 proc. w porównaniu z kwietniem.

Zdaniem Pogorzelskiego, zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw spadło w maju wyraźnie mocniej niż wskazywał konsensus prognoz, który mówił o spadku rzędu 2,5 proc.

- Głębokiemu spadkowi zatrudnienia sprzyjało zmniejszanie wymiaru etatu pracowników, które było warunkiem ubiegania się o wsparcie z Funduszu Pracy - napisał ekonomista. Dodał, że w maju upłynęły również jednomiesięczne okresy wypowiedzenia osób zwolnionych pod koniec marca.

- Zakładaliśmy, że częściowo zostanie to zamortyzowane przez powroty pracowników z urlopów opiekuńczych po otwarciu żłobków i przedszkoli (6 maja) - stwierdził Pogorzelski.

- Jednak GUS poinformował w komunikacie, że urlopy opiekuńcze, chorobowe i bezpłatne wypoczynkowe wciąż miały istotny wpływ na spadek zatrudnienia - dodał.

Pogorzelski zauważył, że płace w sektorze przedsiębiorstw drugi raz z rzędu obniżyły się w ujęciu miesięcznym. "Sprzyjał temu brak wypłat zmiennych składników wynagrodzeń: prowizji, premii i nagród oraz wypłacanie wynagrodzeń postojowych, niższych niż zasadnicze" - ocenił.

Wedle ekonomisty ogółem sytuacja na rynku pracy w maju była gorsza od oczekiwań, pomimo wsparcia publicznego dla firm w postaci pożyczek z PFR, częściowo bezzwrotnych.

- W maju udzielone wsparcie było stosunkowo duże, inaczej niż miesiąc wcześniej" - wskazał Pogorzelski. "Sugeruje to wolniejsze tempo odbudowy gospodarki po pandemii - skomentował.

W ocenie ekonomisty sytuacja na rynku pracy w czerwcu i lipcu nie powinna się pogarszać tak szybko ze względu na odmrożenie gospodarki i powrót prac sezonowych.

- Spodziewamy się natomiast ponownego spadku zatrudnienia pod koniec wakacji, gdy upłyną trzymiesięczne okresy wypowiedzenia osób zwalnianych na początku pandemii - podsumował Pogorzelski.

- - - - - -

W czerwcu odnotowano poprawę zarówno bieżących, jak i przyszłych nastrojów konsumenckich - podał w czwartek GUS.

Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK), syntetycznie opisujący obecne tendencje konsumpcji indywidualnej, wyniósł -19,4 i był o 10,7 pkt proc. wyższy w stosunku do poprzedniego miesiąca.

GUS podaje, że wszystkie składowe wskaźnika uzyskały wartości wyższe niż przed miesiącem. Największe wzrosty odnotowano dla ocen przyszłej sytuacji ekonomicznej kraju (o 18,8 pkt proc.) oraz możliwości obecnego dokonywania ważnych zakupów (o 16,7 pkt proc.).

W odniesieniu do czerwca 2019 r. obecna wartość BWUK jest niższa o 29,0 pkt proc.

Wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej (WWUK), syntetycznie opisujący oczekiwane w najbliższych miesiącach tendencje konsumpcji indywidualnej, wzrósł o 13,4 pkt proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca i ukształtował się na poziomie -23,9.

Na wzrost wartości wskaźnika wpłynęły wszystkie jego składniki. Największy wzrost odnotowano dla oceny przyszłej sytuacji ekonomicznej kraju (o 18,8 pkt proc.).

W czerwcu WWUK osiągnął wartość o 31,4 pkt proc. niższą niż w analogicznym miesiącu 2019 roku.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »