Niemiecka piekarnia z problemami. Sieć posiada 50 sklepów
Kolejna piekarnia złożyła oficjalny wniosek o upadłość - podaje portalspozywczy.pl. Tym razem chodzi o Mecklenburger Backstuben GmbH, niemiecką sieć, która zarządza 50 lokalizacjami w Meklemburgii-Pomorzu Przednim i Brandenburgii.
Tzw. postępowanie sanacyjne, czyli w ramach zarządu własnego, toczy się w Sądzie Rejonowym w Neubrandenburgu. W przypadku takiego postępowania upadłościowego zarząd spółki zachowuje zdolność do działania i, pod nadzorem wyznaczonego zarządcy, stara się wyprowadzić firmę z kryzysu.
"Ten proces daje nam możliwość odpowiedniego reagowania na trudną sytuację rynkową" - powiedział dyrektor zarządzający Günther Neumann, cytowany przez nordkurier.de.
Wynagrodzenia pracowników są zabezpieczone na listopad, grudzień i styczeń dzięki świadczeniom z tytułu niewypłacalności, a działalność firmy jest kontynuowana bez zakłóceń. Jak zapewnia zarząd spółki, wszystkie oddziały pozostają otwarte, a dostawy do klientów biznesowych są realizowane zgodnie z planem.
Konsumenci wybierają tańsze alternatywy. Piekarnie rzemieślnicze tracą popularność
Zdaniem prawnika reprezentującego spółkę, Nilsa Krause, problemy firmy są spowodowane drastycznym wzrostem kosztów utrzymania personelu, szalejącymi cenami energii oraz drożejącymi surowcami i towarami. Jak podkreśla Krause, w wywiadzie dla dziennika "Bild", podwyżek "nie można po prostu przerzucić na klientów" - jeżeli chleb będzie za drogi, ci przestaną go kupować.
Firma podobnie jak wiele innych piekarni rzemieślniczych odczuwa skutki spowolnienia gospodarczego w Niemczech. Coraz więcej konsumentów wybiera tańsze alternatywy, takie jak produkty mrożone czy towary w niższych cenach. W odpowiedzi wprowadzono już pierwsze działania, m.in. zaprzestanie produkcji mrożonek. "To jednak nie wystarczyło, by zapewnić naszą długoterminową konkurencyjność. Dlatego kontynuujemy dostosowywanie strategii i proces restrukturyzacji rozpoczęty w ramach postępowania sądowego, które daje nam dodatkowe możliwości prawne" - podkreśla Neumann.
Zagrożonych jest 400 miejsc pracy. "Mam nadzieję, że sieć pozostanie otwarta"
W związku z problemami finansowymi firmy zagrożonych jest 400 miejsc pracy. Jak dotąd zwolnionych zostało 50 osób z działu produkcji mrożonek.
"Mam szczerą nadzieję, że sieć pozostanie otwarta. Jako klienci rozpoznajemy już twarze pracowników, zawsze jesteśmy ciepło witani. Byłoby wielką stratą, gdyby to poczucie normalności zniknęło z mojego codziennego życia" - mówi jeden z klientów w rozmowie z lokalną gazetą "Nordkurier".












