Minipraca. Nowe przepisy utorują drogę do regularnej pracy
Jeszcze w tym roku mają się zmienić w Niemczech warunki zatrudnienia w minimalnym zakresie czasu. Chodzi o tzw. minijob.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
"Minipraca", zwana w Niemczech "minijob", to popularna forma zatrudnienia pracowników w minimalnym zakresie. Limit wynagrodzenia wynosi w tym przypadku 450 euro. Minister pracy Hubertus Heil chce utorować drogę zatrudnionym w ten sposób pracownikom do zdobycia regularnej pracy poprzez obniżenie składek na ubezpieczenie społeczne.
Tak przynajmniej zakłada pierwszy projekt ustawy dotyczący reformy zatrudnienia w minimalnym i średnim zakresie - podaje dziennik "Sueddeutsche Zeitung". Zgodnie z projektem pracownicy, którzy zarabiają więcej niż dozwolone jest w ramach "minipracy", będą początkowo musieli płacić jedynie niskie składki na ubezpieczenie społeczne, które następnie będą systematycznie wzrastać wraz z dochodami.
Limit dla minizatrudnienia ma wzrosnąć od 1 października do 520 euro. Jak zapowiada minister pracy, ma to nastąpić w tym samym czasie, gdy płaca minimalna (obecna stawka to 9,82 euro) wzrośnie do 12 euro. W umowie koalicyjnej rząd SPD, Zielonych i FDP zgodził się na podwyższenie limitu zarobków dla zatrudnienia w ramach "minijob".
Do tej pory wielu pracownikom zatrudnionym w minimalnym zakresie nie opłacało się pracować powyżej ustawowego limitu, ponieważ wtedy musieli odprowadzać składki na ubezpieczenie społeczne, a w wielu przypadkach także podatki.
Ekspert ds. rynku pracy w klubie poselskim FDP w Bundestagu Pascal Kober zasadniczo popiera te plany. "Mogę sobie wyobrazić, że zachęci się w ten sposób do wydłużenia czasu pracy poprzez to, że pracownicy płacą wtedy mniejsze składki społeczne, a pracodawcy większe" - powiedział w rozmowie z "Sueddeutsche Zeitung".
(AFP/dom), Redakcja Polska Deutsche Welle