Niemcy: Pracodawcy chcą prawa do informacji na temat zaszczepienia pracowników
W Niemczech pracodawcy krytykują projekt rozporządzenia ministra pracy w sprawie szczepień przeciw Covid-19. Uważają, że szefowie firm powinni mieć prawo do sprawdzenia, czy pracownik jest zaszczepiony - pisze we wtorek portal tygodnika "Spiegel".
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Związek Niemieckich Pracodawców (BDA) skrytykował przygotowywane przez ministra pracy Hubertusa Heila (SPD) nowe rozporządzenie w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy, aktualizowane pod kątem pandemii.
"Rząd federalny powinien przestać wprowadzać zamieszanie. Firmy potrzebują obecnie jasnego komunikatu, że będą mogły pytać o stan szczepień swoich pracowników, aby móc zapewnić dzięki temu niezbędne środki w celu ochrony zdrowia wszystkich swoich pracowników" - mówi szef BDA Rainer Dulger w wypowiedzi dla "Spiegla".
Projekt nowego rozporządzenia ministra Heila w zakresie BHP de facto zabrania pracodawcom zadawania pytań o stan szczepień. "To przynosi efekt przeciwny do zamierzonego i uniemożliwia niezbędną jasność, której firmy teraz potrzebują" - podkreśla Dulger.
Rozporządzenie, które ma wejść w życie w środę, zawiera zapis, że pracownicy powinni mieć możliwość szczepienia się w godzinach pracy, jeśli zajdzie taka potrzeba. Jak 21 sierpnia wyjaśniał Heil na łamach "Spiegla", pracodawcy powinni umożliwić szczepienia pracownikom w godzinach pracy, aby zwiększyć krajowy wskaźnik szczepień. Minister chciał w ten sposób "bardziej zaangażować pracodawców".
"Musimy wciąż dbać o to, aby miejsce pracy nie stało się miejscem infekcji" - tłumaczył z kolei Heil na łamach "Augsburger Allgemeine". "Pracodawcy powinni tam, gdzie to możliwe, oferować szczepienia i testy. (...) Będziemy apelować do pracodawców, by robili więcej (...), aby umożliwić szczepienia w godzinach pracy" - dodał.
Minister nie wyklucza w przypadku zwiększenia się liczby zachorowań na Covid-19 powrotu do pracy zdalnej tam, gdzie jest to możliwe. "Jest dla mnie jasne, że bardziej prawdopodobne jest ponowne wprowadzenie obowiązku pracy z domu, niż powtórne zamykanie szkół i żłobków" - cytuje "Spiegel" słowa Heila.
W Niemczech, zgodnie z przyjętymi przepisami, do końca czerwca pracodawcy musieli w miarę możliwości oferować pracę zdalną. Według sondażu przeprowadzonego przez monachijski Instytut Ifo, w czerwcu ok. 28,4 proc. pracowników korzystało z opcji pracy w domu przynajmniej częściowo.