Niemiec zatrudnił się do pracy z Polakami. Teraz mówi, co o nas myśli
Reporter "Bilda" zatrudnił się na plantacji szparagów, aby dowiedzieć się, czy zbieranie ulubionego warzywa Niemców jest trudnym zajęciem. Chciał również ustalić, dlaczego jego rodacy nie garną się do tej pracy.
Reporter "Bilda" przez jeden dzień pracował na plantacji szparagów w miejscowości Busendorf. Zbierał warzywa razem z Polakami i Chorwatami. "To ciężka praca, zobaczymy, jak długo wytrzymasz" - przywitał go ze śmiechem polski brygadzista o imieniu Staszek, który razem z bratem Edwardem pracuje u właściciela plantacji od 35 lat.
Niemiec miał za zadanie zebranie szparagów z trzech 900-metrowych rzędów. Myślał, że nie będzie to trudne. "Na początku nawet nie zdaję sobie sprawy, jak bardzo jest to wyczerpujące. Mam problemy z techniką: moje szparagi się łamią albo są za krótkie. Za to prawie nic by nie zapłacono" - relacjonuje.
Czytaj także: Nie będzie rewolucji w pensji minimalnej. Rząd wycofuje się z planów na zrównanie
Do godziny 12:00 Niemcowi udało się zebrać połowę szparagów. W tym czasie wielu innych zbieraczy skończyło już pracę. "Pocę się, odczuwam zmęczenie w ramionach i nogach, potykam się. Ciągłe zginanie staje się torturą" - opisywał reporter.
Najlepsi pracownicy zarabiają na zbieraniu szparagów 20 tys. euro na sezon (około 85,8 tys. zł), który trwa 10 tygodni. "Pensje wypłacane są w formie kombinacji stałego wynagrodzenia i wynagrodzenia akordowego. Stawki akordowe są zmienne i wynoszą nieco ponad jedno euro za kilogram" - podano w artykule.
Czytaj także: Sieć handlowa szuka ludzi do pakowania zakupów. Płaci 70 zł na godzinę
Reporter zapytał polskiego brygadzistę, dlaczego w gospodarstwie nie pracują jego rodacy. Usłyszał, że agencje pracy przestały przysyłać bezrobotnych 20 lat temu. "Poddawali się po jednym dniu, a czasami nawet po 2 godz." - powiedział Staszek.
Ostatni Niemiec zbierał z nimi szparagi 5 lat temu. "Dziwak, który pracował przez cały sezon" - stwierdza reporter "Bilda". Zdaniem Polaków "Niemcy nie są już odporni" dlatego nie garną się do ciężkiej pracy na plantacjach. Reporter skończył swoją dniówkę o 15:15, ale nie udało mu się zebrać wszystkich szparagów. Zostało mu 400 metrów. "Żaden Niemiec nie wykonuje tak ciężkiej pracy" - stwierdza w artykule.