Tajemnice zarobków zakonnic. Jak wygląda kwestia wynagrodzeń?

Zarobki kleru zawsze wzbudzają kontrowersje. Księża nierzadko żyją na znacznie wyższym poziomie niż duża część społeczeństwa. Jednak czy dotyczy to również zakonnic? Jakie pieniądze zarabiają zakonnice?

Zakonnica ślubuje ubóstwo

Podczas gdy księża nie mają takiego obowiązku, zakonnice, wstępując do zakonu, ślubują zachowanie ubóstwa. Oznacza to, że od momentu nowicjatu wyzbywają się niemal całego swojego majątku i posiadanych dóbr. 

Siostry nie mogą nawet posiadać własnych pieniędzy na drobne wydatki. Jeśli czegokolwiek potrzebują, w tym środki higieniczne czy bieliznę, muszą zgłosić się z tym do siostry przełożonej.

Niekiedy można spotkać zakonnice, które pracują na etacie, zazwyczaj w usługach dobra publicznego czy edukacji. Jednak każdy grosz, który w ten sposób zarobią, zgodnie z doktryną, muszą oddawać siostrze przełożonej. To z tych pieniędzy siostra wydaje drobne kwoty na podstawowe potrzeby swoich podopiecznych sióstr.

Reklama

W niektórych jednak zakonach dopuszczalne jest zatrzymywanie wypłaty, ale jest to bardzo niski odsetek przypadków. Według dziennika "Fakt" jest to nie więcej niż 10 proc. zakonnic.

Nawet na emeryturze zakonnice nie mają nic

Zakonnice, podobnie jak inne osoby osiągające wiek emerytalny, są uprawnione do pobierania emerytury. Jednak, co może wydawać się szokujące, świadczenie to również jest oddawane siostrom przełożonym.

W klasztorze, w którym zakonnice mieszkają, mają udostępnione miejsce do spania, posiłki i dostęp do podstawowych środków higieny (łazienki, pralnie itp.). To ma im wystarczać.

Zresztą, nawet gdyby zatrzymywały swoje świadczenie emerytalne w kieszeni, to nie byłyby w stanie opłacić nawet powyższych "udogodnień"". Zazwyczaj średnia emerytura zakonnicy nie przekracza emerytury minimalnej (w 2024 roku 1780,96 zł brutto). Chyba że odprowadzała ona składki od pracy zarobkowej, np. w edukacji. Jednak i w tym przypadku trudno mówić o wysokiej emeryturze. 

A co z przyjemnościami? Jeśli zakonnica marzy o wypiciu dobrej kawy albo zjedzeniu pączka czy też przeczytaniu książki beletrystycznej, musi poprosić o zgodę siostry przełożonej na taki wydatek. Nawet jeśli zakonnica "przynosi" pieniądze do zakonu zarabiając jako katechetka, przełożona wcale nie ma obowiązku zgodzić się na takie "zachcianki".

Jak widać, finansowe realia zakonnic znacznie odbiegają od tych, które stanowią codzienność księży. To, w jaki sposób na to patrzą, jest wbrew pozorom bardzo różne. 

KO

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zakonnica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »