Zmiany w płacy minimalnej. Wzrost będzie miał także negatywne skutki
Minimalna wypłata w przyszłym roku wzrośnie bardziej niż wskazywały na to pierwotne założenia. Najnowszy projekt rozporządzenia w tej sprawie przedstawiony przez rząd zakłada, że minimalna pensja w Polsce wyniesie w 2025 roku 4666 zł brutto. Wcześniej była mowa o 4626 zł brutto. Nie wszystkim się to podoba.
Prognoza inflacji na przyszły rok została skorygowana. Pierwotnie zakładano 4,1 proc., obecnie jest to 5,0 proc. Dlatego też wzrosła podstawa ustalania wysokości minimalnych zarobków w 2025 roku.
Rząd zapowiedział zatem, że korekta prognozowanej inflacji wymusza podwyższenie kwoty płacy minimalnej do 4666 zł brutto od 1 stycznia 2025. Minimalna stawka za godzinę pracy wzrośnie zatem do 30,50 zł brutto.
Należy odnotować, że podwyżka płacy minimalnej w 2025 będzie tylko jedna - i będzie miała miejsce w styczniu. W ubiegłych latach wzrost następował dwukrotnie (w styczniu i lipcu).
Chociaż wzrost płacy minimalnej w stosunku do pierwotnie zakładanej kwoty nie jest olbrzymi - mowa o 40 zł brutto - to z perspektywy pracodawców jest to znaczna zmiana
I to właśnie oni mają największe zastrzeżenia do decyzji rządu. Przedsiębiorcy z Konfederacji Lewiatan podkreślają, że rząd odchodzi od dobrych praktyk dialogu społecznego i uwzględniania interesów wszystkich stron. Dodatkowo zarzucają rządowi chaotyczne działania i brak koordynacji. Podwyżka została zapowiedziana na dwa dni robocze przed ustawowym terminem.
To wymusza na pracodawcach ponowne przeliczenie budżetów na przyszły rok. Koszty pracy wzrastają w ostatnich latach bardzo szybko - płaca minimalna ma w tym swój niemały udział, przekładając się na wzrost średniego wynagrodzenia. Cztery ostatnie lata przyniosły podwyżkę płacy minimalnej aż o 65 proc.
Wzrost średniego wynagrodzenia o 54 proc., jaki nastąpił w Polsce w ciągu ostatnich czterech lat, cieszy każdego konsumenta - jednak z perspektywy przedsiębiorców zatrudniających pracowników wiąże się to z trudnymi decyzjami i ciągłym sprawdzaniem rentowności biznesu. A to, zdaniem Konfederacji Lewiatan, odbije się na nas wszystkich.
Paradoksalnie, na wzroście płacy minimalnej stracić mogą zarabiający najmniej. We wschodnich rejonach Polski płaca minimalna to 80 proc. mediany wynagrodzenia, które jest wypłacane w firmach. Podwyżki mogą oznaczać konieczność redukcji zatrudnienia.
Wzrasta również szara strefa. Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że w firmach zatrudniających mniej niż 9 pracowników mediana wynosi tyle, ile płaca minimalna. Należy zatem podejrzewać, że część wypłat wędruje do pracowników "pod stołem". W ten sposób przedsiębiorcy chcą uniknąć konieczności płacenia wyższych składek i tym samym uniknąć rosnących kosztów pracy.
Wypłacanie części wynagrodzenia nieoficjalnie tylko na krótką metę jest korzystne dla pracownika - co prawda, ma on więcej środków do dyspozycji, ale też odprowadza znacznie niższe składki do ZUS. W przyszłości będzie to skutkowało niższą emeryturą, która już i tak dla dzisiejszych trzydziesto-czterdziestolatków zapowiada się na wręcz głodową.
Dotychczasowy model ustalania płacy minimalnej w Polsce opiera się na decyzjach rządu, który bierze pod uwagę m.in. inflację, wzrost PKB oraz sytuację na rynku pracy.
Proces ten jest jednak stosunkowo mało transparentny i często budzi kontrowersje, jak te, z którymi mamy do czynienia obecnie.
Nowe zasady, które zostaną wdrożone w ramach unijnej dyrektywy, mają przynieść większą przejrzystość w procesie ustalania płacy minimalnej. Państwa członkowskie będą zobowiązane do regularnych analiz kosztów życia oraz sytuacji gospodarczej, aby płaca minimalna była bardziej adekwatna do realiów rynkowych.
Ponadto wprowadzona zostanie konieczność konsultacji z partnerami społecznymi, czyli związkami zawodowymi oraz organizacjami pracodawców, co ma zagwarantować, że ustalanie minimalnego wynagrodzenia będzie bardziej zrównoważone i uwzględniające interesy obu stron. Na razie nie znamy jeszcze konkretów, jak dokładnie ma przebiegać proces wyliczania płacy minimalnej, ale prawdopodobnie w ciągu nadchodzących miesięcy poznamy szczegóły.
KO