RMF24: Przystąpienie Polski do euro jest możliwe już w 2016 roku
Prezydent Bronisław Komorowski jest wielkim zwolennikiem wejścia Polski do strefy euro; realną datą przystąpienia do unii walutowej jest 1 stycznia 2016 r. - powiedział prezydencki doradca ds. międzynarodowych prof. Roman Kuźniar w programie Przesłuchanie radia RMF FM.
Mariusz Piekarski: Panie profesorze po tym, jak zrobiono kolejny krok w stronę unii bankowej wraca sprawa euro, wprowadzenia euro w Polsce. Czas, by rząd podał konkretną datę?
Roman Kuźniar: - Może nie tyle, żeby podał konkretną datę, ile żeby zabrał się za przygotowania, bo do tej pory zarówno rząd, jak i polska klasa polityczna prowadziły taką trochę strusią politykę. To znaczy, próbowali unikać w ogóle problemu, nie tylko daty, ale w ogóle problemu wchodzenia Polski do strefy euro. My powinniśmy do tego wejść, to wynika z traktatu akcesyjnego, który ratyfikowaliśmy, który przyjęliśmy w referendum ogromną większością. Rzeczywiście, w sytuacji kryzysu finansowego i gospodarczego po tamtej stronie także, jaki się rozwinął, czy wybuchł właściwie w 2008 roku, lepiej było przez jakiś czas, trzeba to wyraźnie podkreślić, lepiej nam było z naszą własną walutą narodową. Natomiast na dłuższą metę, o wiele bezpieczniej i lepiej z każdego punktu widzenia będzie nam w strefie euro.
Pan oczekiwałby, że Donald Tusk wyjdzie i powie: "2016/2017" albo "2020", ale żeby podał cel?
- Rzeczywiście, ma pan rację, jeżeli nie ma tego horyzontu czasowego, to nie ma mobilizacji, nie ma dyscypliny, jeżeli chodzi o przygotowania do wejścia, bo tych przygotowań jest bardzo dużo, ale odwlekanie pogarsza sytuację. W tej chwili mam wrażenie, patrząc na to, co się dzieje po tamtej stronie, mam na myśli tą przyspieszoną sanację strefy euro, ale także budowanie na bazie strefy euro, tzw. twardego rdzenia, czyli pierwszej prędkości Unii Europejskiej i wobec groźby marginalizacji Polski...
Zostajemy bez euro na peronie?
- No tak, jednak tak! Premier zdecydował się jednak, że tak powiem, nieco przyśpieszyć. Żałuję, że dopiero teraz, ale lepiej późno niż wcale. Ja uważam, na podstawie naszych obliczeń, które prowadzimy w Kancelarii Prezydenta, realną datą przystąpienia Polski do strefy euro jest 1 stycznia 2016. I pamiętajmy, że im później, tym będzie trudniej, dlatego, że strefa euro się zabudowuje i tym więcej kryteriów, tym więcej traktatów trzeba będzie ratyfikować, żeby do niej przystąpić za 5, 6, czy 7 lat.
Prezydent Komorowski oczekiwałby od Donalda Tuska właśnie żeby powiedział, że to będzie 2016 rok?
- Trudno mi powiedzieć, czy będzie oczekiwał podania daty. Natomiast prezydent, który jest wielkim zwolennikiem przystąpienia Polski do unii monetarno-gospodarczej, który jest wielkim zwolennikiem silnej Polski w silnej Europie, bo jednak prezydent jest absolutnie przeciwny takim jakimś właśnie, takiemu troszkę wożeniu się, takiemu kunktatorstwu. Tutaj chodzi rzeczywiście o polską rację stanu. Przyjęcie euro to jest bezpieczeństwo, to jest gospodarczy wzrost, to wreszcie także możliwości wpływu Polski.
Niektórzy mówią: "po co wchodzić do domu, który wciąż się pali?"
- Pożar dogasa i w tej chwili są budowane takie zabezpieczenia, które uniemożliwią pożar w przyszłości, które, że tak powiem uzdrowią tę strefę. Nie tylko uzdrowią strefę, ale także dadzą warunki przyspieszonego wzrostu w ramach strefy euro. My nie możemy tego ignorować. Niezależnie od czynnika politycznego i czynnika wpływu na rozwój Unii Europejskiej, której jesteśmy członkiem.
Panie profesorze, ostatnie pytanie dotyczące tego, co dzieje się za Oceanem. Amerykanie płacą bardzo wysoką cenę za swoje umiłowanie do prawa do posiadania broni.
- To jest okropne. Ja tego zupełnie nie rozumiem. Myślę, że Amerykanie powinni naprawdę przeprowadzić głęboki rachunek sumienia i bardzo szybko, nie patrząc na wpływy lobby i naciski ze strony lobby producentów broni, podjąć jakieś nadzwyczajne środki, bo to przecież jest nie do zrozumienia. Świat tego nie rozumie. Myślę, że te wszystkie łzy, które oni w tej chwili wylewają, dla mnie są bardzo nieszczere. To są krokodyle łzy, dlatego że tego typu rzeczy zdarzają się co pół roku i co? I nic.
Pełna treść programu Przesłuchanie z prof. Romanem Kuźniarem w serwisie Fakty.INTERIA.PL