Fundusze emerytalne nadal sprzedają akcje
Trzeci miesiąc z rzędu fundusze emerytalne sprzedają akcje na naszej giełdzie. Skala wyprzedaży zmniejszyła się m/m i wyniosła 425 mln PLN. Ponownie, negatywne nastawienie dotyczyło zarówno akcji polskich (-166 mln PLN), jak i zagranicznych (-259 mln PLN). Fundusze sukcesywnie zwiększają ekspozycje na rynkach zagranicznych.
Prawie wszystkie OFE (9 na 12) sprzedawały polskie akcje w kwietniu, jednak ich skala była umiarkowana. Podaż w funduszu, który sprzedał najwięcej (PZU OFE) wyniosła tylko 75 mln PLN.
Funduszy pozytywnie nastawionych do akcji zagranicznych było więcej, ale skala zakupów była umiarkowana i wyniosła łącznie tylko 126 mln PLN. O obrazie rynku zadecydowała więc duża podaż z Aviva OFE w wysokości 294 mln PLN. .
Szacujemy, że według nowej metodologii KNF (według której to waluta w jakiej akcje są denominowane, a nie miejsce notowań ma decydować, czy jest to inwestycja zagraniczna) udział inwestycji zagranicznych wynosi 11,7% (+0,3 pp m/m).
- Napływy z ZUS wyniosły w kwietniu 275mln PLN (1002mln PLN YTD), natomiast kwietniowe transfery z tytułu suwaka wyniosły 295mln PLN (1157mln PLN YTD).
- Średnia ważona jednostka funduszy emerytalnych spadła w kwietniu o 1,5%. Najlepszy wyniki zarządzania osiągnął Bankowy OFE (-0,6%), a najgorszy NN OFE (-1,8%). Od początku roku najlepszy jest Nordea OFE (+2,2%), a najgorszy Generali (-0,1%).
Uwaga:
Od 1 kwietnia do 31 lipca 2016 r. każdy, kto jest uczestnikiem drugiego filara, może zdecydować, że wskazane 2,92 proc. składki trafi na subkonto w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych lub do wybranego otwartego funduszu emerytalnego. Jeżeli nie będziemy zmieniać decyzji podjętej w poprzednim okienku transferowym w 2014 r. lub przy okazji wchodzenia na rynek pracy po zamknięciu poprzedniego okienka, to nie musimy składać żadnych deklaracji.
Maciej Marcinowski DM Trigon
Zwiększona sprzedaż akcji przez OFE ma dwie przyczyny. Pierwsza to niesprzyjające otoczenie rynkowe i nagromadzenie kilku czynników ryzyka. Globalnie podwyższoną zmienność na giełdach generują jastrzębie wypowiedzi członków amerykańskiej Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych oraz zbliżające się referendum w sprawie Brexitu. Lokalnie, nad warszawską giełdą niezmiennie ciąży ryzyko przewalutowania kredytów hipotecznych we franku szwajcarskim oraz niepewność co do przyszłości sektora energetycznego. Do tego dochodzą kiepskie wyniki finansowe spółek z WIG20 w I kwartale tego roku.
Druga przyczyna podwyższonej podaży akcji ze strony OFE może być związana z otwarciem okienka transferowego. Do 31 lipca uczestnicy funduszy emerytalnych będą mieli możliwość zadecydowania, czy część ich składki ma być w dalszym ciągu przekazywana do OFE, czy składka ma być w całości przekazywana do ZUS.
Ryszard Rusak, dyrektor inwestycyjny ds. akcji Union Investment TFI
Zachowanie OFE w ostatnich miesiącach potwierdza, że zarządzający Funduszy nie wierzą w trwały powrót hossy na warszawskiej giełdzie. A to źle wróży samej giełdzie.
OFE wykorzystały silne styczniowo-marcowe odbicie na GPW do sprzedaży akcji, redukując swoje zaangazowanie nie tylko w lutym i marcu, gdy warszawskie indeksy rosły, ale również podczas kwietniowego spadku. Taka trzymiesięczna wyprzedaż to nie jest już zwykła przebudowa posiadanego portfela akcji, ale brak wiary w trwałość wcześniejszych wzrostów, połączona z obawami o to, że w tym roku warszawskie indeksy mogą znaleźć się poniżej styczniowych minimów.
Zważywszy na znacznie OFE na polskiej giełdzie, taki brak wiary ze strony ich zarządzających źle wróży samej GPW. Zwłaszcza teraz, gdy z uwagi na ryzyko polityczne i obniżki ratingów Polski, swoje zaangażowanie w polskie akcje mogą też ograniczać fundusze zagraniczne.
Marcin Kiepas Główny Analityk
Admiral Markets AS Oddział w Polsce