Rząd przejmie oszczędności emerytalne pomimo sprzeciwu obywateli
W poniedziałek 3 lutego, 51,5 proc. środków zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych (około 150 mld zł), zostanie przymusowo przekazane do ZUS. Rząd wprowadza dobrowolność uczestnictwa w OFE, ale nie czekając na decyzję obywateli, przekazuje część ich oszczędności do ZUS. Stanie się tak, mimo sprzeciwu znacznej części społeczeństwa, ekonomistów i prawników.
Ponad 20 organizacji skupionych wokół kampanii NieZaglosuje.pl, w drugiej połowie listopada 2013 r. zaapelowało do parlamentarzystów o głosowanie przeciw szkodliwej ustawie, na mocy której 16 milionów Polaków zostanie wywłaszczonych ze swoich oszczędności zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych. W krótkim czasie poparło i zaangażowało się w te działania kilkanaście tysięcy osób.
Obywatele mieli możliwość wyrażenia swojego głosu sprzeciwu. Do posłów trafiło ponad 250 tysięcy maili, w których nadawcy deklarowali, że w najbliższych wyborach nie zagłosują na polityków, którzy poprą te szkodliwe zmiany. Mimo to, większość posłów (232), jak i senatorów (57), zagłosowała za przyjęciem ustawy. Na stronie NieZaglosuje.pl znajduje się pełna "czarna lista" nazwisk tych parlamentarzystów. Pomimo poważnych zastrzeżeń konstytucyjnych, pod ustawą podpisał się prezydent. Ale dzięki kampanii i zaangażowaniu obywateli, głos ludzi, którym nieobojętne są decyzje polityków, został usłyszany w parlamencie, mediach tradycyjnych i społecznościowych oraz w codziennych rozmowach. Ciągle rośnie też grono ludzi, którzy politykom psującym prawo mówią "nie".
Hasło "Nie zagłosuję na polityka, który zagłosuje za niekorzystnymi propozycjami" pozostaje aktualne przy najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego (25 maja) oraz przy wszystkich kolejnych. Kampania skierowana jest przeciwko konkretnym politykom, a nie partiom. Koalicja NieZagłosuje.pl zapowiada akcje informacyjne tak, aby wyborcy byli świadomi, którzy parlamentarzyści znajdują się na "czarnej liście", bo zagłosowali za przejęciem oszczędności emerytalnych.