System OFE wymaga zmian
System Otwartych Funduszy Emerytalnych wymaga zmian, głównie z punktu widzenia poprawy bezpieczeństwa przyszłych emerytur. Tak uważa wielu ekspertów.
Tak twierdzi również profesor Dariusz Rosati. Ważny jest też, według niego, wpływ OFE na finanse państwa i na rynek kapitałowy. Ekonomista zaznaczył w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że główne kierunki zmian powinny polegać na obniżeniu kosztów funkcjonowania OFE. Podkreślił, że po 12 latach istnienia, pobierane przez Fundusze opłaty powinny być zdecydowanie niższe niż obecnie. Poza tym trzeba zmienić zasady regulujące to, co OFE mogą robić z naszymi pieniędzmi, gdzie mogą inwestować. - Dążąc do obniżki kosztów najlepiej sprawdza się model inwestowania pasywnego - uważa Dariusz Rosati.
Konieczne jest również jak najpilniejsze rozstrzygnięcie kto i jak będzie wypłacał emerytury od przyszłego roku. - Na razie bowiem nie wiadomo nie tylko jak, ale też która instytucja to będzie robić - czy OFE, czy ZUS czy może jakieś zakłady emerytalne - podkreśla profesor Rosati. Dodaje, że możliwe są różne warianty. Zwraca uwagę, że ZUS z pewnością ma infrasttukturę niezbędną do tego, by wypłacać te emerytury. Alternatywą jest stworzenie zakładów emerytalnych. Wadą takiego rozwiązania jest tworzenie nowego bytu, ale zaletą - skupienie się tych instytucji wyłącznie na obsłudze emerytur. Teoretycznie emerytury mogłyby być wypłacane przez same OFE. Wówczas jednak potrzebna byłaby zmiana prawa, dostosowanie przepisów zapewniających bezpieczeństwo emerytur do tego rozwiązania.
Zagłosuj w internetowym referendum w sprawie OFE
Drugi filar systemu emerytalnego czyli Otwarte Fundusze Emerytalne zostały błędnie skonstruowane i wymagają zmian - uważa analityk rynków finansowych Piotr Kuczyński. Ekspert nie spodziewa się likwidacji OFE a jedynie sensownych zmian w ich działaniu. Obecnie OFE skupiają mniej więcej 270 miliardów złotych - część w obligacjach, część w akcjach. Nie ma w tej chwili mowy o tym, by można było to nagle zmienić. - Można jednak sensownie poprawić efektywność inwestycji OFE tak, by było to korzystne dla przyszłych emerytów, skarbu państwa i rynku finansowego - zaznaczył analityk.
Zwrócił uwagę, że do tej pory nie wiadomo, kto będzie wypłacał emerytury z OFE. Według niego mógłby to robić ZUS, gdyż jest do tego przygotowany.
Sensowne byłoby również, zdaniem rozmówcy Piotra Kuczyńskiego , by na dziesięć lat przed przejściem na emeryturę, kapitał ubezpieczonego stopniowo przenoszony był z OFE do ZUS-u. Przy tym byłoby lepiej, gdyby przekazywano środki z obligacji, a nie z akcji. To nie zaszkodziłoby rynkowi finansowemu, giełdowemu a ustabilizowałoby sytuację przyszłego emeryta i pomogłoby w zmniejszaniu długu państwa.
Eksperci czekają na całościowy przegląd systemu emerytalnego, który powstaje w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej. Zgodnie z zapowiedziami rządu ten całościowy przegląd ma być gotowy jeszcze w tym miesiącu.
OFE istnieją od 1999 roku, kiedy to wprowadzona została reforma emerytalna. Początkowo do II Filara ubezpieczeń społecznych czyli do OFE odprowadzane było 7,3 procent naszej składki na przyszłe emerytury. W 2011 roku składka do OFE została zmniejszona do 2,3 procent a pozostała jej część trafiła na specjalne subkonta w ZUS-ie i była waloryzowana o wskaźnik wzrostu gospodarczego z ostatnich pięciu lat i wysokość inflacji. Obecnie do OFE odprowadzane jest 2,8 procent podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie emerytalne.