Polskie lotniska zamrożone nawet do końca maja
Prawdopodobnie do końca maja pozostaną zamknięte polskie lotniska pasażerskie - dowiedziała się Interia. Lockdown trwa od 26 kwietnia do 9 maja i jutro ma zostać przedłużony.
Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie zakazów w ruchu lotniczym z 24 kwietnia zakazywało wykonywania na lotniskach wpisanych do rejestru lotnisk cywilnych i lądowisk, regularnych rejsów komercyjnych. Z zakazów wyłączono rejsy repatriacyjne i loty zlecone przez rząd. Jutro mija ostatni dzień objęty rozporządzeniem, jednak w niedzielę lotniska nie zostaną otwarte dla ruchu powietrznego, bo w sobotę lockdown zostanie przedłużony, prawdopodobnie do końca maja. - A niewykluczone, że dłużej - dowiedziała się Interia.
Niektóre linie lotnicze prawdopodobnie pospieszyły się ze sprzedażą biletów. Na połowę maja loty do Polski oferują AirFrance i KLM. Na koniec maja - Lufthansa. Niemiecki przewoźnik zapowiedział dzisiaj w sieciach społecznościowych, że w czerwcu obsługiwać już będzie 106 tras.
Plany zmienił WizzAir, który jeszcze niedawno zapowiadał wznowienie rejsów do Warszawy 10 maja jednak przedłużył datę postoju o dwa tygodnie. Do końca maja wszystkie rejsy zawiesiły PLL LOT. Narodowy przewoźnik rozpoczął już sprzedaż biletów na czerwiec, na loty krajowe. Do końca miesiąca z lotnisk nie poderwą się też maszyny Austrian i Brussels Airlines.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2019
Jak wynika z prognoz, w 2020 roku straty światowego lotnictwa mogą sięgnąć 300 miliardów dolarów. Aby je zminimalizować, linie lotnicze planują starty. Zanim to nastąpi, nie tylko przewoźnicy ale też porty lotnicze czeka opracowanie protokołów dotyczących bezpieczeństwa pasażerów w czasie panującej pandemii.
ew