Wakacje w czasie COVID-19

Wakacje. Hiszpania: Regiony ograniczają nocne życie

Zamknięte nocne kluby i bary a nawet przywrócona godzina policyjna - to decyzje podjęte przez niektóre hiszpańskie regiony. Na Półwyspie Iberyjskim przybywa chorych na Covid-19. Wśród zarażonych największą grupę stanowią młodzi do 29. roku życia. Aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa, zdecydowano o ograniczeniu nocnego życia.

Według hiszpańskiego Ministerstwa Zdrowia, w ciągu ostatnich 14 dni na 100 tysięcy mieszkańców kraju chorych było średnio 236 osób (dla porównania w Polsce odsetek ten wynosi 17,4). Najszybciej rośnie liczba chorych między 20 a 29 rokiem życia. Zapadalność w tej grupie wiekowej wynosi 640 przypadków na 100 tysięcy mieszkańców, a wśród młodych między 12 i 19 rokiem - 584. Hiszpańskie media wskazują, że na wzrost zachorowalności w wpłynęło huczne obchodzenie w niektórych regionach, przede wszystkim Katalonii, Nocy Świętojańskiej a także bale kończące rok szkolny i tzw. botellones - zgromadzenia podczas których młodzi piją alkohol. 

Reklama

Dlatego od wczoraj w Nawarze (333 nowych przypadków w ciągu ostatniej doby) kluby, bary i restauracje czynne są do pierwszej w nocy, a w Kastylii i Leon o godzinę dłużej. Z nocnego życia musieli zrezygnować mieszkańcy gmin najbardziej dotknięte koronawirusem w Kantabrii. A w Katalonii - regionie, gdzie liczba zakażeń przekroczyła 6000 przypadków na dobę, od jutra zamknięte będą nocne kluby, bary i dyskoteki z wyłączeniem tych na świeżym powietrzu. Uczestnicy wydarzeń, w których bierze udział ponad 500 osób zostali zobowiązani tam do okazywania przy wejściu wyników testów antygenowych, RT-PCR albo zaświadczenia o przejściu cyklu szczepień. 

Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj nową aplikację Pogoda Interia na Androida »

Pracę nocnych klubów skrócono też w Galicji - regionie na zachodzie Hiszpanii - po tym jak zaczęło przybywać zakażeń wśród młodzieży. O połowę zmniejszono w Galicji liczbę klientów barów, restauracji i dyskotek i nakazano, aby tańczący nie zdejmowali maseczek. Kastylia i Leon (wczoraj 1538 nowych przypadków Covid-19) zapowiedziała, że w przyszłym tygodniu region przywróci godzinę policyjną. Zakaz wychodzenia z domu ma obowiązywać między pierwszą w nocy a szóstą rano. Zdecydowano tam, że wszyscy klienci barów i klubów będą musieli zostawiać swoje dane kontaktowe, aby w sytuacji zarażenia nie było problemu z ich zlokalizowaniem.  

Cztery na dziesięć nowych przypadków zakażenia koronawirusem w Europie przypada obecnie na Hiszpanię. Dlatego przed podróżami na Półwysep Iberyjski, przede wszystkim do Katalonii, przestrzegał Clement Beaune, francuski sekretarz stanu ds. europejskich.

- Ci, którzy zarezerwowali swoje wakacje w Hiszpanii i Portugalii, lepiej niech zostaną w domu - apelował w telewizji publicznej polityk. Podróży do Hiszpanii odradzają też media belgijskie po tym jak grupa studentów wróciła chora z wakacji na Costa Brava. O umiar i nie sianie paniki apeluje zaś Bruksela. Juan González-Barba, sekretarz stanu ds. Unii Europejskiej wyraził opinię, że zamiast alarmować i zniechęcać do podróży, należy koordynować działania na szczeblu europejskim. - Wszyscy musimy podwoić nasze wysiłki w procesie szczepień - apelował.

Ewa Wysocka 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wakacje | wakacje | urlop | podróż | turystyka | Hiszpania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »